Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szpigiel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szpigiel. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 2 kwietnia 2015

Konfident Szpigiel


"Szumiały nam świętokrzyskie Jodły" 
Marian Tadeusz "Bończa" Mazur
Katowice, [l. 80.]
s. 76-77

            Mieszkał w Ostrowcu już przed wojną, w narożnym domu przy ulicach Jana Kilińskiego i Legionów - Żyd z pochodzenia Szpigiel, który miał żonę Niemkę. Dziwił wszystkich fakt, że Niemcy pozostawili go w spokoju. Nie został rozdzielony z rodziną ani nie musiał mieszkać w getcie, a to było sprawą raczej nie spotykaną. Na domiar złego, zostawiono go w spokoju również po likwidacji getta.
            Oficjalnie pełnił on funkcję jakiegoś inspektora miejskiego oddziału straży pożarnej, ale dużo czasu spędzał też, przebywając w pobliskiej komendzie żandarmerii.
Sprawę należało zatem wyjaśnić, a w wyniku tych wyjaśnień – wydano na Szpigla wyrok śmierci.
I tutaj jestem zmuszony do odstąpienia od dotychczasowego sposobu opisywania zdarzeń, ponieważ sprawa zaczęła mnie dotyczyć osobiście.
             Otóż nasz grupowy „Rawicz”, zwrócił się do naszej trójki z propozycją wykonania tego wyroku. Piszę o tym dlatego, że byłaby to dla mnie i kolegów, pierwsza tego rodzaju akcja. Ci, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, chyba doskonale wiedzą, czy to łatwo jest się na coś takiego zdecydować. Przecież, to zupełnie nie tak, jak bywa w otwartej walce z wrogiem, tam odczuwa się raczej wielkie uniesienie i nie myśli się o zabitym wrogu – ale tak na „zimno”? Niemniej cała nasza trójka wyraziła zgodę, bo czyż można było inaczej?
            Przebieg akcji zaplanowany został następująco: „Skała” - Leonard Świątek został ustawiony na rogu ulic Aleja 3-go Maja i Kilińskiego, z zadaniem zasygnalizowania, że Szpigiel nadchodzi swoją zwykłą drogą, zmierzając tuż przed godziną policyjną do domu, a następnie ubezpieczenia akcji. Natomiast ja i „Gołąb” - Kazimierz Rosół, czekaliśmy na niego tuż przy domu i tam miał być wyrok wykonany.
            Niestety, czekaliśmy przez dwa dni z rzędu nadaremnie. Nie wiadomo z jakich przyczyn zmienił on swój czas powrotu, a godzina policyjna i bliskie sąsiedztwo żandarmerii – zmuszało nas do opuszczania stanowisk. Zostaliśmy za naszą nieudolność porządnie zrugani przez „Rogacza” i zabrano nam tę akcję, z czego, tak szczerze mówiąc, byliśmy raczej zadowoleni.
             Niemniej nasze „wystawanie” na ulicy też się trochę przydało, bo w dwa dni później, „Rogacz” i Adam Kmiecik wraz z innymi – przyszli w nocy do Szpigla, już do mieszkania i zabrali go ze sobą na zamarznięte stawy „Głowackiego”. Tam został on zlikwidowany, a ciało dla zatarcia śladów zostało wrzucone do przerębli – został odnaleziony dopiero na wiosnę.
             Ten przypadek przypomina mi jeszcze jedno zdarzenie, trochę się z tym wiążące.
             Niesamowicie w tym czasie zabagnione tak zwane „Łąki Denkowskie” przecinała bocznica kolejowa toru, który prowadził do cegielni i browaru. Pewnego razu otrzymaliśmy polecenie, by na wyznaczone miejsce nasypu tego toru, obok otoczonego wokół bagniskiem lustra wody – nanosić duży zapas ciężkich kamieni.
              Nosiliśmy te kamienie z odległości około 1,5 kilometra, klnąc na czym tylko świat stoi, głupie pomysły, bo komu to było potrzebne?
             Po pewnym czasie, uzyskaliśmy wyjaśnienie, że kamienie te są potrzebne na wypadek, gdyby trzeba było się kogoś pozbyć w sposób dyskretny, tak aby nie spowodować represji ze strony okupanta. Podobno w jednym przypadku okazały się one potrzebne.


poniedziałek, 23 września 2013

Zagłada Żydów w dystrykcie radomskim


 "Zagłada Żydów w dystrykcie radomskim"
Krzysztof Urbański
Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej 
Kraków 2004

str. 21
           Według Jakuba Aleksandrowicza z Ostrowca spora grupa młodzieży żydowskiej z tego miasta, w wieku poborowym, udała się za Bug (przypis 39 - Wywiad z J. Aleksandrowiczem, Tel Awiw 1995.) zgodnie z apelem szefa propagandy Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego ppłk. Romana Umiastowskiego.

str. 27
Celem zastraszenia i sterroryzowania ludności w Ostrowcu zamordowano tego samego dnia [7 września 1939 r.] Izraela Rosenberga. [...] Jak pisze Marian Banaszek 10 września rozstrzelano: "na rynku ostrowieckim 10 Żydów"(przypis 80 - M. Banaszek, Gehenna i zagłada ostrowieckich Żydów, "Walczymy o stal" 1994 [powinno być 1984], nr 14, s. 50.).

str. 82-83
           W Ostrowcu budynek zajmowany przez urzędników Judenratu znajdował się przy ul. Iłżeckiej. W pierwszym okresie na czele dwunastoosobowej Rady starszych, według W. Broćka stał jako prezes prawnik Szajsel, jego zastępcą był Josek Rozenman. Po ich śmierci w połowie 1940 r. Judenratem kierowali Icchak Rubinstein i Mosze Alterman. W 1941 r. funkcję tę objął Dawid Djament.

str. 86
          W styczniu 1942 r. "Gazeta Żydowska" zamieściła informację z Ostrowca: Na terenie Ostrowca nie było przed wojną szpitala żydowskiego. Obecnie został zainstalowany szpital z oddziałem zakaźnym, wewnętrznym i położniczym pod kier. p. dra Majera. [...] Przy Szpitalu znajduje się ambulatorium (przypis 101 – "Gazeta Żydowska" 1942, nr 13.).

str. 91-92
W Ostrowcu robotnicy żydowscy kierowani byli przez Judenrat do pracy w Zakładach Ostrowieckich, cegielni Jaegera, stawach na Gutwinie. Niemcy chcąc osiągnąć jak największe korzyści określili, iż w ZO należy zatrudniać ludzi do 35. roku życia. W zaistniałej sytuacji wielu ostrowieckich Żydów podjęło pracę w wiedeńskiej firmie "Elin" w Bodzechowie, gdzie wytwarzano narzędzia elektryczne.

str. 93-94
           Z początkiem 1942 r. w związku z nasileniem się zbrodniczych akcji wobec ludności żydowskiej, zaczęła panować wśród Judenratów opinia, że praca na rzecz Niemców, a zwłaszcza niemieckiej armii, zapewni przeżycie wojny i okupacji. Regina Renz tak charakteryzuje sytuację na terenie Ostrowca: Zrodziło się przekonanie, że praca może uchronić od śmierci i obozu koncentracyjnego. Wszyscy więc szukali zatrudnienia dającego szansę przeżycia. Zgłaszano się na ochotnika do pracy w hucie ostrowieckiej, cegielni. […] Żeby dostać pracę oferowano znaczne sumy pieniędzy. […] W getcie otwarto wiele warsztatów, ale tylko dla tych osób, które na rzecz Judenratu uiściły kwotę 2000 zł. Zakłady te, mimo usilnych starań nie uzyskały statusu przedsiębiorstw wojennych (przypis 150 - R. Renz, Żydzi w okresie okupacji i w pierwszych latach po wyzwoleniu, [w:] Żydzi ostrowieccy, Ostrowiec Świętokrzyski 1996, s. 105.).

str. 98
          Dnia 1 kwietnia 1941 r. ŻSP [Żydowska Służba Porządkowa, zwana niekiedy policją żydowską, albo milicją] powstała w Ostrowcu, na jej czele postawiono Bera Blumenfelda, zastępcą został Moszek Putszic. Oddział liczył 30 osób.

str. 101
Pozostawała jeszcze jedna droga życia na przyzwoitym poziomie, ale przez większość nie akceptowana: byli również tacy, którzy mieli powiązania z niemieckim gestapo. Oni mieli wszystko. Mogli w getcie prowadzić sklepy oraz zakłady (przypis 202 – S. Heilbrunn, op.cit., „Komu i czemu?” 2002, nr 1.). Współpraca z okupantem kończyła się jednak najczęściej tragicznie. W Ostrowcu podziemie polskie zlikwidowało konfidenta Szpigla, który donosił na Żydów i Polaków: ciało dla zatarcia śladów wrzucone zostało do przerębli (203 – M.T. „Bończa” Mazur, Szumiały nam świętokrzyskie jodły, Katowice 1987, s. 76.).

str. 104
           W więzieniu radomskim osadzono i skazano […] Za opuszczenie getta […] w Ostrowcu: Jakuba Buksnera, Jakuba Feldmansa; […].

str. 140
          Po mianowaniu gauleiterem Wiednia Baldura von Schiracha ten realizując rozkazy Hitlera: „zasypywał Hansa Franka, generalnego gubernatora okupowanej Polski, żądaniami zabrania od niego Żydów. […] W styczniu 1941 roku referat Eichamana [powinno być Eichmanna] sporządził pierwsze listy transportowe i do czerwca deportowano […] 10 000 Żydów. Do dystryktu radomskiego Niemcy skierowali cztery transporty, każdy po 1000 osób. W marcu 1941 r, Żydzi z Wiednia trafili do Kielc, Ostrowca i powiatu opatowskiego. […] Z Ostrowca zostali częściowo przetransportowani do Klimontowa, Łagowa, Waśniowa i pobliskich wsi. Skierowanych do powiatu opatowskiego rozlokowano w Bogorii, Iwaniskach, Klimontowie, Kunowie, Łagowie, Ożarowie i Staszowie.

str. 147
           Ostrowieckie getto ciągnęło się wzdłuż południowej pierzei rynku oraz obejmowało ulice: Iłżecką, Polną i Bałtowską. Zgromadzono tu początkowo 7000 Żydów, to jest 25 procent ludności miasta. Z czasem oprócz mieszkańców Ostrowca znaleźli się tu Żydzi z Bałtowa, Sienna, Iłży, Kunowa, Ćmielowa oraz Sandomierza. Była również garstka kielczan. W połowie 1942 r. na terenie Ostrowca mieszkało między 15000 a 16000 osób, w tym 4000 uchodźców. Teren getta został ogrodzony drutem kolczastym. Wewnątrz porządku pilnowała policja żydowska, na zewnątrz liczne posterunki niemieckie (przypis 213 – Archiwum Ringelbluma. Listy o Zagładzie, oprac. R. Sakowska, Warszawa 1997, s. 146.), ale dostanie się do getta nie przedstawiało większych trudności. […]
          Ciasnota, trudne warunki sanitarne i brak lekarstw wywołały już w lutym 1940 r. epidemię tyfusu. W związku z tym, w szybkim tempie, założono szpital zlokalizowany w bożnicy. Szpital składał się z pięciu oddziałów i miał sto łóżek. Opiekę sprawowało trzech lekarzy, sześcioro pielęgniarzy i pielęgniarek (przypis 215 - „Gazeta Żydowska” 1940, nr 30.). Ale nawet powołanie Kolumny Sanitarnej, która sprawdzała na bieżąco stan higieniczny getta nie zapobiegło kolejnej epidemii w marcu 1942 r. Sytuację ludności getta ratowała prężnie działająca Żydowska Samopomoc Społeczna na czele ze znanym działaczem społecznym Kalmanem Szajnfarberem. Niestety zmarł on 20 grudnia 1941 r. Getto było miejscem zbrodni, m.in. 28 kwietnia 1942 r. jednostka SS podczas obławy zastrzeliła 36 osób, zaś 72 zostały wywiezione do obozu.
           Niemcy starali się dość perfidnie skłócić Polaków z Żydami. Po wysadzeniu przez patrol ZWZ gazociągu niedaleko Ostrowca w dniu 11 września 1944 r. [powinno być 1942 r.] zatrzymanych zostało trzydziestu mieszkańców miasta i skazanych na karę śmierci przez powieszenie. Szubienice na rynku kazano budować Żydom!

str. 159
          Było kilka sygnałów wskazujących, że zbliża się okres totalnej zagłady: całkowite wstrzymanie emigracji Żydów, kara śmierci za opuszczenie gett, ograniczenia przesyłek pocztowych dla ludności żydowskiej. […]
          Poważnym sygnałem była akcja zapoczątkowana 17 kwietnia 1942 r. wymierzona przeciwko działaczom lewicowym i inteligencji. W dystrykcie radomskim objęła ona m.in. Kielce, Ostrowiec, Radom, Częstochowę, Piotrków Trybunalski. […] 
W liście wysłanym 30 kwietnia 1942 r. z Ostrowca do kierownictwa Hechaluc-Dror w getcie warszawskim pisano: To samo i do nas dotarło. Oddaliśmy już dwa razy po 18, a choroba jeszcze trwa (przypis 29 – AŻIH, Ring I, sygn. 553; Archiwum Ringelbluma …, t. 1, s. 142.).

str. 179
          Na jesieni 1942 r. za największą dzielnicę żydowską w powiecie opatowskim uchodziło getto w Ostrowcu. Tu między innymi znaleźli się Żydzi z Częstocic, Momina [powinno być Mominy], Opatowa, były grupy Żydów z Krakowa, Kielc, Radomia i Wiednia. Przygotowania do likwidacji podjęto 10 października 1942 r. (przypis 106 – Ostrowiec a monument on the ruins of an annihilated Jewish community, New York-Toronto, b.r.w., s. 62.). Akcja rozpoczęła się w nocy z 11 na 12 października 1942 r. Do likwidacji dzielnicy żydowskiej Niemcy użyli oddziałów policji bezpieczeństwa, policji porządkowej oraz tzw. szaulisów: „Tak nazywano Litwinów będących na niemieckiej służbie, o fanatycznej wprost nienawiści do Żydów (przypis 107 – S. Kosicki, Zagłada getta w Ostrowcu Świętokrzyskim wiosną 1942 roku, „Zeszyty Kombatanckie” 2000, nr 27/28, s. 59.). Żydom pracującym kazano zebrać się na placu Arbeitsamtu, niepracującym na rynku:
Do getta wkroczył pijany oddział Litwinów, którzy mordowali dzieci i osoby ukrywające się […] odbyła się selekcja. 1570 osób przydzielono do pracy w hucie i cegielniach oraz do uporządkowania getta, zaś pozostałych rankiem odprowadzono na stację kolejową i załadowano do wagonów (po 150 do jednego). Pędzone kolumny otaczali Szaulisi z karabinami w rękach. Kto odstawał od kolumny, żegnał się z życiem. Strzał ukrócał mękę, dawał wyzwolenie. Huk strzałów, a licznie strzelano, podrywał innych, wykrzesywał z nich resztkę sił. Rwali do przodu, podbiegali, krzyk i lament niósł się daleko. Za chwilę znowu przystawali, tracąc siły i nadzieję. Wokół kolumny biegli podochoceni alkoholem Szaulisi, bili pejczami i z lubością mierzyli do maruderów. Chodnikami szli nieliczni esesmani, szupowcy, gestapowcy w uniformach i po cywilnemu. Zatrzymywali się, zapalali papierosy, wymieniali uwagi, lecz do pędzenia i zabijania nie wtrącali się. Za kolumną pozostawały na jezdni ciemne plamy trupów, kałuże krwi i dziesiątki waliz, kuferków, paczek, zawiniątek, tobołów, wypełnionych worków. […] Kolumny ciągnęły Aleją Trzeciego Maja w stronę mostu na Kamiennej i dalej wzdłuż torów, do podstawionych tam wagonów. Pędzeni Żydzi śpiewali pieśni, można domyślać się, że nabożne. Zagłuszały je lament, jęki, wrzaski oprawców […] Tego dnia pędzono ludzi, aż do zmroku (przypis 108 –S. Kosicki, Zagłada getta w Ostrowcu Świętokrzyskim wiosną 1942 roku, „Zeszyty Kombatanckie” 2000, nr 27/28, s. 69-70.).
Około 11 tys. Żydów z ostrowieckiego getta zamordowanych zostało w ciągu kilku następnych dni w obozie zagłady w Treblince.

str. 196-197
           W Ostrowcu pozostawionych Żydów umieszczono w obozie pracy zorganizowanym przy ulicach: Iłżeckiej, Polnej, Pierackiego [ul. Polna i ul. Pierackiego to te same ulice, druga nazwa obowiązywała do 1939 roku, kiedy Niemcy przywrócili jej dawną nazwę - ul. Polna] i Sienkiewicza [w czasie wojny ul. Radomska]. Początkowo porządkowali getto i segregowali zagarnięte mienie, potem wykorzystywano ich do innych prac. […] Zatrudniano ich w niemieckich firmach budowlanych, Zakładach Ostrowieckich, cegielni Jegera [powinno być: Jaegera]. Do obozu stale przybywały osoby, które wcześniej uciekły z miasta, chroniąc się przed wywózką. Po kilku miesiącach liczba Żydów w obozie sięgnęła 3000. W zaistniałej sytuacji w styczniu 1943 r. około 1000 osób, nie mających zaświadczeń o pracy, wywieziono do „wtórnego getta” w Sandomierzu, około 150 osób do obozu w Bliżynie. W kwietniu 1943 r. obóz został zlikwidowany, a Żydów przeniesiono do obozu utworzonego przy Zakładach Ostrowieckich. Ludzie mieszkali w drewnianych barakach, które były ogrodzone płotem i drutem kolczastym. Obóz był strzeżony przez oddział składający się z „Ukraińców” (przypis 203 -Yad Vashem, J. Temerson, Zeznanie, sygn. 03/2717, k. 10.). Pracowali tu Żydzi miejscowi oraz sprowadzeni z Piotrkowa Trybunalskiego, Radomia, Kielc (przypis 204 – Wywiad z W. Mandallem, Kielce 1996.). , a także z obozu w Płaszowie (przypis 205 - Yad Vashem, J. Temerson, op. cit., k. 10.). Pracowano jedynie za niewielkie racje żywnościowe. Obóz był miejscem zbrodni, m.in. 7 października 1944 r. wywieziono i stracono w miejscowości Firlej pod Radomiem czterdzieści osób. W lipcu 1944 r. Niemcy zastrzelili trzech więźniów, a czterech wrzucili do pieca martenowskiego (przypis 206 – IPN. Del. Kielce, Akta śledcze w sprawie zbrodni hitlerowskich w obozie pracy dla Żydów w Ostrowcu Świętokrzyskim, sygn. Ds.15/68, k. 4.). Na przełomie lipca i sierpnia 1944 r. zaczęto obóz likwidować. W trakcie tych prac zbiegło do okolicznych lasów około 200 osób. Dnia 2 sierpnia 1944 r. część Żydów rozstrzelano, natomiast 600 osobom rozdzielono […] chleb i załadowano do pociągu towarowego, który ruszył w kierunku południowo-zachodnim do Oświęcimia (przypis 207 - Yad Vashem, J. Temerson, op. cit., k. 12.).
          Niedaleko Ostrowca, w Bodzechowie, utworzony został 1 października 1942 r. obóz pracy, z którego 500 Żydów, pochodzących z Ostrowca, Opatowa, Starachowic, budowało linię wysokiego napięcia. Obóz został zlikwidowany w połowie lutego 1943 r. W pobliskim Ćmielowie w październiku 1942 r. utworzono dwa obozy, jeden przy fabryce porcelany Ćmielów, drugi przy kopalni rudy „Barbara”. Obozy zostały zlikwidowane w połowie listopada 1943 r.

str. 207
          Podczas trwania akcji „Reinhard”, jak i po jej zakończeniu, Niemcy prowadzili intensywne obławy za uciekinierami z gett. Schwytanych mordowano najczęściej na miejscu. […] W marcu 1943 r. w Ostrowcu przy ul. Iłżeckiej komendant Schupo Schwarz zastrzelił osobiście 10 Żydów (przypis 262 – IPN. Del. Kielce, Podręczne akta śledcze w sprawie zbrodni popełnionych przez hitlerowców na terenie Ostrowca, sygn. Ds. 40/67, k. 5.). […] W tzw. Kolonii Robotniczej w Ostrowcu żandarmeria niemiecka zastrzeliła dwóch Żydów, na Zygmuntówce wymordowano pięcioosobową rodzinę. Dnia 10 października 1943 r. żandarmeria zastrzeliła 6 Żydów z Denkowa i dwóch z Częstocic (przypis 263 – Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939-1945. Województwo kieleckie, Warszawa 1980, s. 50, 189-191.).

str. 208-210
W Ostrowcu konspirację organizowali bracia Kopel, Mosze Stein, Dawid Kempiński (272 – P. Burchard, s. 142.). […]
Część członków „Haszomer Hacair” z terenu Ostrowca, została przeprowadzona do Warszawy: Młodzi po przybyciu do Warszawy zorganizowali się w piątki i przyłączyli do Ż.O.B. Ich komendantem był Berl Brojde [u I. Cukiermana: Berl Braude] (przypis 285 – C. Folman-Raban, Nie rozstałam się z nimi, Warszawa 2000, s. 65-66.). Walczyli później w getcie warszawskim.

str. 214
          Komisarz miasta Ostrowca Motschall w ogłoszeniu z 28 września 1942 r. przypominał: „kto udziela Żydom uchodźcom pomieszczenia i żywności będzie karany śmiercią. Pouczenie jest ostateczne”.

Str. 219
Szeroką akcję pomocy Żydom prowadziło ostrowieckie „Społem”, dostarczając produktów żywnościowych. Pomoc żywnościową dla ostrowieckiego getta prowadziła organizacja „Orlęta Świętokrzyskie” utworzona przez Aleksandra i Józefa Karbowniczków oraz Władysława Buchnera (przypis 34 – P. Matusak, Ruch oporu na ziemi opatowsko-sandomierskiej 1939-1945, Warszawa 1976, s. 124.).

str. 222
Niektórzy Żydzi ostrowieccy widząc nieuchronną zagładę przekazywali Polakom swoje dzieci i oszczędności, z nadzieją ocalenia im życia. Mimo grożących wysokich kar za ukrywanie i pomaganie Żydom wielu Polaków udzielało im pomocy […]. Mieszkający w Ćmielowie Tadeusz Pastuszka wyprowadził z getta 3 Żydów, a później 13 osób z obozu pracy w Częstocicach. Wielu Żydów przeżyło dzięki pomocy w domu J. Szymańskiego. Jego córki uratowały szereg osób. Stanisław Krasa przy ul. Trawnej przechował Żydówkę. B. Sobczyński przechowywał przez całą okupację czteroosobową rodzinę Józefa Aleksandrowicza z Warszawy, a B. Janusz ukrywał u siebie e domu Żydówkę. Edmund Reński dostarczał Żydom niewypełnione kennkarty oraz blankiety wypisów z ksiąg metrykalnych. T. Rekwirowicz udzielił pomocy rodzinie Kulinera (przypis 54 – W.R. Brociek, Okres II wojny światowej, [w:] Ostrowiec Świętokrzyski. Monografia historyczna miasta, Ostrowiec 1997, s. 215.).

str. 232
          Jak wynika z relacji złożonej przez Wolfa Fajnsztadta , pierwsza grupa Żydów, która uciekła z getta w Ostrowcu zginęła w okolicach Kunowa od granatu wrzuconego przez żołnierzy AK do bunkra. Drugiej grupie pomagał polski komunista o nazwisku Sternik (przypis 107 – AŻIH, W. Fajnsztadt, Relacja, sygn. 301/945, k. 1.). […]
          Mówiąc o Żydach dystryktu radomskiego, ich martyrologii i walce, należy także dodać, dla całości obrazu, że wielu z nich ginęło nie tylko w gettach i obozach. Szereg z tych, którzy w 1939 r. zbiegli za Bug, a nie wyszli z ZSRR wraz z armią Andersa, poległo w szeregach 1. i 2. Armii Wojska Polskiego w drodze od Lenino po Berlin. Zginęli m.in. […] Henryk Brandszpiegiel i Chaim Mehlman z Ostrowca […].

str. 235
          O skali zagłady niech świadczą cyfry. W czerwcu 1945 r. […] zamieszkiwało [w Ostrowcu] 178 osób narodowości żydowskiej. […] (przypis 7 – AŻIH, CKŻP, Wydział Ewidencji, sygn. 649. Materiały statystyczne dotyczące ludności żydowskiej.).

piątek, 5 lipca 2013

Przewodnik po Ostrowcu Św.



"Ostrowiec Świętokrzyski i okolice"
tekst Waldemar Brociek
Agencja JP Kielce, 1998


str. 5-15
Kalendarium dziejów Ostrowca Św. [wybrane daty i zdarzenia]


1657 – pojawia się pierwsza wzmianka o cmentarzu żydowskim w Ostrowcu
1662 – rejestry poborowe wykazują w Ostrowcu 304 mieszczan chrześcian i 81 Żydów
1740 – urodził się w Ostrowcu Izrael z Kozienic (zm. 1814 r.) zwany Magidem, pionier ruchu chasydzkiego w centralnej Polsce*
1787 – Ostrowiec zamieszkuje 1033 chrześcian i 354 Żydów
1810 – Ostrowiec posiada 318 domów i 1608 mieszkańców (w tym 985 Żydów)
1820 – Ostrowiec posiada 225 domów i 1512 mieszkańców (w tym 903 Żydów)
1827 – Ostrowiec posiada 270 domów i 1913 mieszkańców ( w tym 1039 Żydów)
1836 – Ostrowiec i dobra ostrowieckie kupuje na licytacji kupiec warszawski Abraham Simon Cohen (działający w porozumieniu z hr. Henrykiem Łubieńskim, wiceprezesem Banku Polskiego)
1842 – Ostrowiec posiada 3396 mieszkańców (w tym 2579 Żydów)
1860 – Ostrowiec posiada powierzchnię 866,65 ha i 3366 mieszkańców (w tym 2675 Żydów)
1890 – Ostrowiec liczy 5480 mieszkańców (w tym 4667 Żydów)
1897 – ludność Ostrowca wynosi 9748 mieszkańców (w tym 6146 Żydów)
1904 – 8-9 VII rozruchy antyżydowskie w Ostrowcu
         - 8 X umowa dotycząca sfinansowania przez gminę żydowską budowy koszar wojskowych w Ostrowcu
1910 – Ostrowiec posiada 13913 mieszkańców (w tym 8122 Żydów)
1921 – w powszechnym spisie ludności Ostrowiec posiada 19705 mieszkańców (w tym 10095 Żydów)
1931 – ludność Ostrowca wynosi 25908 osób (w tym 9881 Żydów)
1939 – ludność Ostrowca wynosi 30071 osób (w tym 11079 Żydów)
- powołanie przez Niemców Rady Żydowskiej (Judenratu)
1940 – 18 I nakaz noszenia przez Żydów opaski z gwiazdą Dawida
1941 – IV utworzenie przez Niemców wydzielonej dzielnicy żydowskiej, tzw. dużego getta
1942 – 11/12 X wielka selekcja w getcie ostrowieckim: zastrzelenie przez Niemców ok. 1000 Żydów, wywiezienie do obozu koncentracyjnego [sic!] w Treblince ok. 11000 Żydów
          - X utworzenie przez Niemców, w części dawnego getta, obozu pracy dla Żydów, tzw. małego getta
1943 – IV likwidacja małego getta, powstanie żydowskiego obozu pracy przy Z.O.
1944 – 3 VII opanowanie przez oddział AK żydowskiego obozu pracy przy Z.O.
1945 – V w Ostrowcu mieszka 193 Żydów ocalałych z Holokaustu

str. 23
ULICA CZERWIŃSKIEGO. Sławomir Czerwiński (1885-1931) był absolwentem Uniwersytetu Jagielońskiego, od 1915 r. dyrektorem progimnazjum męskiego w Ostrowcu. Od 1918 r. kierował również Radą Szkolną Obwodową, od 1919 był pracownikiem Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, od 1928 r. ministrem. W okresie okupacji po wykwaterowaniu dotychczasowych mieszkańców umieszczono przy tej ulicy niemieckich urzędników z rodzinami i volksdeutschów. Na chodniki i jezdnię przy tej ulicy Niemcy zużyli część macew z cmentarza żydowskiego. W okresie okupacji zmieniono nazwę ulicy na Brzozową.

str. 24
PAŁACYK MIKUSIŃSKIEGO (ul. Kuźnia 53). […] Po prawej stronie dworku powstał w 1905 r. tartak, należący do Z. Wielopolskiego, który w 1906 r. dzierżawił, a potem kupił Izrael Hejne (Tartak Parowy „Kuźnia”; następnie był własnością braci Szmula i Lejbusia Hejne oraz J. Silmana).

str. 54
OSADA CZĘSTOCICE. […]
Wracamy do ulicy i kierujemy się w stronę piętrowego wieżowca, w którym mieści się Zespół Opieki Zdrowotnej z licznymi specjalistycznymi przychodniami. W głębi placu widzimy zabudowania Przedsiębiorstwa Budowy Maszyn i Konstrukcji, jednej z kilku firm, na jakie podzielił się stary zakład Huty Ostrowiec. Na terenie obecnego rozległego parkingu dla autobusów MZK w okresie II wojny światowej znajdował się obóz pracy dla Żydów; wówczas był to teren trawiasty i podmokły.

ŻYDOWSKI OBÓZ PRACY. W pierwszych dniach kwietnia 1943 r. żydowskie getto w Ostrowcu Św. zostało zlikwidowane, a ok. 2000 Żydów osadzono w utworzonym obozie pracy przy ZO. Stłoczono ich w kilkunastu barakach na łąkach częstocickich, niedaleko huty. Stanowili darmową siłę roboczą, pracując tylko za marne racje żywnościowe. Zatrudniano ich w ZO, w pobliskiej cementowni i cegielni Jaegera (dawna Jadwigów). W obozie umieszczono także transporty Żydów z Piotrkowa, Radomia, Płaszowa, ze Związku Radzieckiego i Austrii. Na terenie obozu odbywały się liczne egzekucje. Ogółem przeszło przez obóz ok. 3000 Żydów. Na przełomie VII i VIII 1944 r. przystąpiono do ewakuacji obozu. Ok. 200 Żydów zbiegło, wykorzystując zamieszanie spowodowane pojawieniem się nad Wisłą Armii Czerwonej. Część pozostałych zamordowano na miejscu, zaś ok. 600 wysłano 3 VIII 1944 r. koleją do Oświęcimia. 

AKCJA AK NA ŻYDOWSKI OBÓZ PRACY. 3 VII 1944 roku oddział AK pod dowództwem Z. Krzekotowskiego (ps. „Kowal”) opanował dozorowany przez Werkschutz żydowski obóz pracy w Częstocicach. W walce zabito 3 strażników, 3 raniono, zdobyto 1 pm i 10 kb. Żydzi tu przebywający nie zdecydowali się jednak na opuszczenie obozu.

str. 71
[…] Po prawej stronie oglądamy budynki i magazyny PSS Społem. Wyróżnia się wśród nich 3-piętrowy budynek (Aleja 3 Maja 73) potocznie nazywany domem Lipy (od nazwiska kupca, który dom zbudował). Po II wojnie światowej budynek przejęty przez Okręgową Spółdzielnię Spożywców. 

str. 74
„WÓLCZANKA” - DAWNA OSTROWIECKA REKTYFIKACJA. W budynku przy ul. Zagłoby 12 mieściła się założona w 1912 r. rektyfikacja spirytusu należąca w 1936 r. do Adolfa Daumana, Michała Cheina i Balbiny Berger. W 1946 r. zatrudniano tu 96 pracowników, zaś produkcja wynosiła 656 tys. litrów alkoholu. W pomieszczeniach firmy przejętych przez państwo umieszczono w 1948 r. Zakład Konfekcyjny (późniejszy Elkom, a następnie Wólczanka). Stare zabudowania (rektyfikacji) widoczne są dobrze od strony kładki nad torami kolejowymi.
[…]

UL. ŻABIA. Rejon tej ulicy wraz z bocznymi (ul. Chmielna, Składowa, Smolna; nazwy tych dwóch ostatnich wprowadzono 3 VI 1931 r.) noszący nazwę STAWINY zaczęto zabudowywać dopiero od początku XX w. Szczególnie dużo domów przybyło kiedy brzegi Kamiennej zabezpieczono w okresie międzywojennym wałami przeciwpowodziowymi. Po śmierci Ignacego Daszyńskiego (1866-1936) ulica zaczęła nosić jego imię. W czasie okupacji Niemcy przywrócili nazwę poprzednią. Po II wojnie światowej wprowadzono nową nazwę – ul. H. Sawickiej. W okresie międzywojennym funkcjonowała tu firma Smołopap braci J. i Ch. Korngoldów – wytwórnia smarów i tektury smołowej (w 1946 r. pracowało tu 18 osób, zaś produkcja wynosiła wówczas 35 tys. rolek papy i 28,4 t lepiku; po wojnie kasa Smołopapu była przedmiotem napadu grupy WIN, brał w niej udział m.in. Z. Nowakowski) […]

Dochodzimy do mostu na rzece Kamiennej. Przechodzimy na prawą stronę. Tu po prawej stronie rzeki mieściła się łaźnia miejska (Aleja 45) zbudowana w 1920 r., użytkowana do lat 70-tych XX w. Na prawo od łaźni, na obecnym terenie podjazdu do wiaduktu stał murowany dom, w którym był w okresie międzywojennym zakład fotograficzny „Paris” (Aleja 49; połowa lat 30-tych XX w.)

Fotografowie: Pierwszą koncesję na zakład fotograficzny w Ostrowcu otrzymał w 1897 r. Dawid Erlich, zakład ten należał potem do Nusyna Erlicha (Aleja 3 Maja). Były tu położone także zakłady G. Goldsztajna i J. Królikowskiego (zakład czynny w latach 20-tych XX w.). Od ok. 1914 r. do lat 40-tych XX w. czynny był jako fotograf J. Kołecki. W latach 20-tych i 30-tych XX w. funkcjonował zakład fotograficzny „Studio” (właściciel Geel Goldsztajn), zaś w latach 30-tych „Rembrandt” (ul. Iłżecka 16).

str. 78
Dochodzimy do ul. Kilińskiego. Ulica nosiła od początku XX wieku nazwę Przejazd, od 28 I 1919 r., w stulecie śmierci, przemianowana została na ul. Jana Kilińskiego (w okresie okupacji ul. Szeroka). Teren wokół obecnej ulicy Kilińskiego stanowił od końca XIX w. osadę Bolesławów powstałą w związku z istniejąca tu cegielnią T. Głowackiego […].

BOLESŁAWÓW. Nazwa pochodzi od Bolesława Kotkowskiego, potomka Ignacego, który był właścicielem Denkowa i Bodzechowa. Na początku XX w. osada obejmowała zabudowę wokół obecnej ul. Słowackiego. W 1898 r. część folwarku Staw Denkowski zakupił K.G. Schroder i J. Przepiórka, wcześniej T. Głowacki umieszczając tu cegielnię „Jadwigów”. W 1904 r. doszło tu do rozruchów antyżydowskich. W wyniku fałszywej plotki tłum robotników ZO pobił 24 Żydów i zdemolował część domów w Bolesławowie (także w Karolinowie i w Rynku).

str. 84
Rejon obecnej ulic Alei 3 Maja i Czystej (od ul. Okólnej do mostu) był na przełomie XIX i XX w. przedmieściem Ostrowca znanym pod nazwą Karolinów.

KAROLINÓW. Nazwa pochodzi od Karola Bothe (zm. 1870 r.), syna Roberta (zm. 1865 r.) właściciela cukrowni Częstocice. Osada powstała z części gruntu folwarku Staw Denkowski nabytej w 1870 r. przez właścicieli cukrowni. W 1882 r. była tu destylarnia wódek należąca do M. Jellinka i spółki (Jellinek był udziałowcem fabryki cukru w Częstocicach). W tym czasie był tu 1 dom i 5 mieszkańców. W 1889 r. destylarnię kupił Majer Silber. W 1896 r. Julian Schroder (od 1897 r. właściciel tartaku przy ul. Głuchej [obecnie Focha]) zbudował tu budynek teatru przy Alei Ostrowieckiej (późniejsze kino „Czary”). W 1893 r. część dóbr Staw Denkowski zakupił Gotlieb Strauss  inż. ZO. Następną część dokupił w 1898 r. - ziemia ta została potem zapisana w testamencie Chrześcijańskiemu Towarzystwu Dobroczynności z przeznaczeniem na schronisko dla dzieci (sąsiadowała z plebanią, posesją Spigla i Karola Hermana). W 1900 r. powstało w Karolinowie Ostrowieckie Towarzystwo Spożywcze a rok później Ostrowieckie Towarzystwo Śpiewacze „Lutnia”. W 1907 r. było tu 20 domów i 223 mieszkańców. W 1911 r. spółka Roman Darowski i Jan Miller rozpoczęła w sali teatru seanse filmowe. W 1910 r. powstało Towarzystwo Wzajemnych Kredytów zaś J. Pfeffer otworzył Dom Bankowy. W 1914 r. mieściła się tu restauracja i mały hotelik Manowskiego. W 1921 r. Karolinów został włączony do Ostrowca.

str. 96-97
Przy ul. Denkowskiej 16 drukarnię w okresie międzywojennym posiadał Icek Rubinstajn (działała w latach 20-tych i 30-tych XX w.). W latach 1929-1931 drukowano tu kontynuację Kroniki Ostrowieckiej – Nową Kronikę Dorzecza Kamiennej dwutygodnik pod redakcją Kazimierza Kutyby, następnie Władysława Kostrzewskiego, Stanisława Pachniaka, ponownie Kostrzewskiego, K. Kutyby i w końcu Władysława Dybca.

DRUKARNIE OSTROWIECKIE. Pierwsza drukarnia zlokalizowana w Rynku powstała w 1908 r. W 1909 r. było ich już trzy. W czasie I wojny światowej działała drukarnia Tenenbluma. Na przełomie lat 20-tych i 30-tych działała drukarnia „Centralna” Reginy Tenenblum (ul. Kościelna) i „Grafika” Moszka Grynblata (połowa lat 30-tych XX w.; ul. Górzysta 5), Czesława Oziemka (czynna 1930-1931 ul. Kilińskiego 12), Słupowski i Ska (ul. Denkowska). W 1945 r. czynna była w Ostrowcu drukarnia M.T. Nowickiego.

[...]

DR JAN GŁOGOWSKI (1854-1910). Do Ostrowca przybył przed 1892 r., gdzie został zatrudniony na stanowisku lekarza miejskiego. W tym okresie w okolicy Ostrowca pracowali: w Ostrowcu lekarz Abram Malinger, felczerzy Chaim Fiszbejn i Herszek Bajnerman, akuszerka Zofia Godlewska, zaś w Częstocicach felczerzy: Kazimierz Bojanowicz i Fryderyk Herman Pfejfer. […]

[…]

BUDYNEK URZĘDU MIEJSKIEGO (ul. Głogowskiego 5). Dom powstał w końcu XIX w. przy ówczesnej ul. Aptecznej. Na podstawie testamentu dr J. Głogowskiego w roku szkolnym 1915/16 w budynku tym umieszczono gimnazjum męskie. W 1919 r. władze miejskie posiadające dotychczas siedzibę w budynku przy ul. Kościelnej wydzierżawiły należące do Józefa Pfeffera dawne koszary rosyjskie przy ul. Polnej umieszczając tam szkołę, same zajmując dom przy ul. Głogowskiego. […]

str. 101-102
Właściciele miasta: […] Abraham Simon Cohen (1836-1839), […]
[…] w 1939 r. - 2.254 budynki i 30.017 mieszkańców (w tym 11.079 Żydów), w 1942 r. - ok. 41.000 mieszkańców (poza stałymi mieszkańcami było ok. 1.000 Niemców z administracji okupacyjnej, wojska, policji, ok. 5.000 wysiedlonych z Poznańskiego, ok. 5.000 Żydów przywiezionych z okolicznych miejscowości do getta), w 1943 r. - 21.648 mieszkańców, w 1946 r. - 2.033 budynki i 19.214 mieszkańców (w tym 159 Żydów), […].

str. 104
Część północna Rynku nosi nazwę Górnej Połaci (tradycyjnie było to miejsce spotkań żydowskich kupców).

str. 106-110
SYNAGOGA. Nie wiemy kiedy powstała pierwsza świątynia żydowska w Ostrowcu. W czasie pożaru w 1714 r. istniejąca wówczas drewniana synagoga została częściowo spalona. Wizytacja kościelna w 1739 r. wymienia drewnianą synagogę. Ocalałe fotografie w zbiorach Muz. Historyczno-Archeologicznego pozwalają podziwiać wspaniałe wnętrze synagogi (rzeźbiona szafa ołtarzowa Aron ha Kodesz, bima, elementy wyposażenia: reflektory, świeczniki, dekoracje ścian). Podczas II wojny światowej Niemcy po likwidacji getta rozpoczęli metodyczne niszczenie tej dzielnicy (zrównano z ziemią wiele domów) niszcząc także zabytkową synagogę oraz sąsiadujący z nią murowany budynek domu modlitwy (Beit Hamidrasz), w którym był także cheder (szkoła).

ŻYDZI W OSTROWCU. Pierwsza znana nam wzmianka o Żydzie ostrowieckim pojawia się w 1631 r. Obecność Żydów w Ostrowcu jest także odnotowana w czasie wizytacji parafii ostrowieckiej w 1637 r. Najazd szwedzki zahamował na pewien czas rozwój gminy żydowskiej w Ostrowcu. Potem jednak systematycznie ich liczebność wzrasta, aby na początku XIX w. przewyższyć liczbę chrześcijan. Dużą rolę odgrywali Żydzi w handlu i rzemiośle. Także dość wcześnie widzimy ich jako dzierżawców różnych obiektów i opłat w dobrach ostrowieckich (targowe, mostowe, szlachtuzowe, , dzierżawa browaru częstocickiego, karczem i młynów położonych w dobrach. W Ostrowcu urodził się Izrael z Kozienic (1740-1814) zwany Magidem, jeden z pionierów chasydyzmu w centralnej Polsce. Do gminy żydowskiej należeli także Żydzi z pobliskich wsi i miasteczek, gdzie nie było synagogi i cmentarza grzebalnego. Żydzi ostrowieccy byli społecznością o zróżnicowanej zamożności (od biednych utrzymywanych przez gminę do bogatych kupców i dzierżawców). Na przełomie XIX i XX w. zaczęły powstawać większe przedsiębiorstwa żydowskie. W okresie zaborów obowiązywały Żydów różne ograniczenia prawne, które zostały zniesione po odrodzeniu Państwa Polskiego. W okresie międzywojennym istniało w Ostrowcu wiele organizacji politycznych, społecznych, kulturalnych, zawodowych zrzeszających Żydów. Po zajęciu Polski przez Niemców w 1939 r. wprowadzono szereg ograniczeń dotyczących Żydów (zakaz swobodnego poruszania się, a następnie nakaz zamieszkania w wydzielonej dzielnicy miasta – getcie, obowiązek noszenia gwiazdy Dawida), nastąpiło również przejęcie majątku przez okupanta. W Ostrowcu Św. Getto zostało utworzone przez Niemców w kwietniu 1941 r. Za jego opuszczenie grodziła kara śmierci (także dla Polaków za udzielanie pomocy Żydom i ich ukrywanie). Część Żydów z ostrowieckiego getta zatrudniali Niemcy w różnych przedsiębiorstwach. W październiku 1942 roku zlikwidowano tzw. duże getto, część ludności zdolnej do pracy pozostawiono na znacznie okrojonej powierzchni (tzw. małe getto), pozostałych wywieziono do obozu zagłady w Treblince. W kwietniu 1943 r. zlikwidowano małe getto przenosząc część Żydów do obozu pracy zlokalizowanego na łąkach częstocickich. Dzięki pomocy mieszkańców Ostrowca Św. i okolicznych wsi uratowano kilkuset Żydów. Po 1946 r. wyjechali oni z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Przechodzimy na prawą stronę ul. Starokunowskiej i wchodzimy w ul. Tylną (tzn. będącą na tyle Rynku; była jeszcze ul. Zatylna, równoległa do wymienionej). Jest to teren osiedla Na Skarpie zbudowanego w latach 1949-1950. W 1951 r. otrzymało ono nazwę im. Bronisława Spychaja (ostrowieckiego komunisty zmarłego w ZSRR w 1945 r.). Przed 1939 r. ta część miasta była zamieszkiwana głównie przez ludność żydowską. W okresie okupacji Niemcy po likwidacji getta przystąpili do wyburzania stojących tu budynków. Układ urbanistyczny nowego osiedla jest zmieniony w porównaniu do przedwojennego. Idziemy ul. Tylną i dochodzimy do ul. Sienkiewicza (w XIX w. ul. Kirkutowa, tzn. prowadząca w kierunku kirkutu, czyli cmentarza żydowskiego). Tu skręcamy w lewo i idziemy w dół ulicy. Po prawej stronie oglądamy wzgórze z widocznym samotnym dębem – pomnikiem przyrody. Jest to teren dawnego cmentarza żydowskiego. Przechodzimy na prawą stronę ulicy. Idąc do góry alejką możemy dojść do tzw. lapidarium cmentarza żydowskiego.

Idziemy dalej ulicą do zetknięcia z ulicą dwuspadową. […] Po drugiej stronie, na obniżonym terenie oglądamy zespół dawnej garbarni Ledermana wykorzystywany obecnie jako firma branży drzewnej i metalowej.
GARBARNIA LEDERMANA. Własność Dawida i Jakuba Ledermanów. Jej projektantem był arch. Stefan Wąs (r. 1923). Jeszcze w 1926 r. czynnych było w Ostrowcu 5 garbarni (wszystkie należały do Żydów), potem tylko jedna, wyżej wymieniona. […]

Po lewej stronie oglądamy teren nowej części parku miejskiego tzw. Rawszczyznę. […] W okesie między wojennym przy ul. Sienkiewicza mieściła się fabryka świec Berka Blumenfelda oraz fabryka słodkich wódek i likierów Hipolita Piątkowskiego.
[…]
Dochodzimy do ul. Mickiewicza (przed 1954 r. ul. Browarna […]).
[…]
Tu skręcamy w lewo i idziemy w górę ul. Mickiewicza. Po prawej stronie dominuje wzgórze dawnego kirkutu. Na teren zachowanego w formie szczątkowej cmentarza możemy dostać się skręcając od ul. Mickiewicza w prawo, idąc pod górę schodkami, a później ścieżką. Alejką dochodzimy do lapidarium cmentarnego otoczonego ogrodzeniem. Macewy tu zgromadzone w części stoją, w części złożone są w stosach, czekając na sprzyjające czasy, aby mogły być wykorzystane do odtworzenia części chociażby cmentarza.

CMENTARZ ŻYDOWSKI. Położony był w trójkącie ulic Sienkiewicza, Mickiewicza i Iłżeckiej. Pierwsza wzmianka o cmentarzu żydowskim w Ostrowcu pochodzi z 1657 r. Powstanie istniejącego obecnie w formie szczątkowej cmentarza (kirkutu) datowane jest na 1734 r. W 1900 r. rozpoczęto budowę nowego parkanu. W 1932 r. zakończono remont zniszczonego parkanu (wejście prowadziło przez murowaną bramę). Na cmentarzu znajdował się dom grabarza oraz miejsce dla obmycia rąk dla osób biorących udział w obrzędach pogrzebowych. W okresie II wojny cmentarz został przez Niemców zdewastowany. Cmentarz położony był na tyłach getta. Odbywały się tu liczne pogrzeby zmarłych z wycieńczenia Żydów, a także masowe egzekucje. W 1957 r. postanowiono na miejscy cmentarza utworzyć park (dla uczczenia 15-lecia PRL). Z terenu cmentarza usunięto macewy grupując je w jednym miejscu (157 macew), zaś całość wzgórza cmentarnego przeznaczono na park; wytyczono alejki, posadzono drzewa i krzewy. W 1979 r. w jednym miejscu parku, w pobliżu kościoła narodowego utworzono tzw. lapidarium (powierzchnia 0,10 ha), gdzie ustawiono zachowane macewy, zaś ok. 1000 fragmentów macew, które wydobyto z ulicy Czerwińskiego (Niemcy użyli macew do wybrukowania jezdni i chodnika w dzielnicy niemieckiej) umieszczono w pryzmach. Cmentarz, a właściwie zachowane w części macewy, są jedynym zachowanym śladem pobytem ludności żydowskiej w Ostrowcu. Z okresu założenia cmentarza pochodzi 300-letni dąb objęty ochroną prawną. Teren kirkutu jest obecnie punktem widokowym. Planowano tu na początku lat 60-tych XX w. budowę obserwatorium astronomicznego. 
Większość macew pochodzi z okresu międzywojennego (najstarsze z połowy XIX w.). Wykonane są z jasnego piaskowca kunowskiego w formie prostopadłościanu z zaokrągleniem u góry. W górnej części występuje wypukły relief o złożonej symbolice (wyobrażenia ukazują pełnione funkcje religijne, nawiązują do imienia, podkreślają gorliwość religijną, wykonywany zawód, płeć lub wiek zmarłej osoby), poniżej tekst inskrypcji odnoszącej się do zmarłego podany w j. hebrajskim (kilka przypadków języka jidysz, jeden występowania j. polskiego i hebrajskiego – Róża Malinger). Umieszczano tu personalia, datę zgonu według kalendarza żydowskiego, pozytywny opis życia zmarłego. Na cmentarzu znajdują się m. in. nagrobki zmarłego w 1928 r. rabina Mejera Halewi Halsztoka oraz zmarłego w 1937 r. rabina Mordechaja syna rabina Chaima.

Schodzimy do ul. Sienkiewicza, a następnie tą ulicą dochodzimy do ul. Iłżeckiej. Po lewej stronie mijamy nowy kościół Polsko-Katolicki pod wezwaniem NMP Matki Miłosierdzia stojący na miejscu starego drewnianego wzniesionego w 1936 r. Przy ul. Iłżeckiej 32 w domu Icka Fiszla Heinego (zbudowany w 1922 r.) czasowo znajdowały się pomieszczenia szkoły żeńskiej od 1925 r.
[…]
Idziemy ul. Iłżecką. Po lewej stronie będziemy mijać najpierw internat [obecnie Starostwo Powiatowe] oraz warsztaty Zespołu Szkół Metalowych [obecnie ZS nr 4] (główne wejście do szkoły od strony ul. Mickiewicza), a następnie budynek (dom Hejnego – ul. Iłżecka 45) dawnej szkoły rzemieślniczej – we wrześniu 1924 r. Związek Chrześcijańskich Cechów Rzemieślniczych założył Męską Szkołę Dokształcającą  Zawodową. Czasowo w budynku tym odbywały się lekcje niektórych klas szkoły powszechnej Nr 2 (od 1925 r.). W okresie okupacji hitlerowskiej zajmowany był przez Judenrat (Radę Żydowską powołaną przez Niemców), […].

str. 114-115
DAWNE KOSZARY ROSYJSKIE. Koszary w Ostrowcu powstały po rozruchach antyżydowskich 8-9 VII 1904 r. Na podstawie umowy zawartej 8 X tego roku pomiędzy gminą żydowską a Józefem Pfefferem (1862-1925), ten ostatni miał swoim kosztem wybudować koszary dla wojska rosyjskiego i wynająć je władzom carskim. Gmina żydowska miała przez 24 lata wypłacać mu rocznie 800 rubli. Wiosną 1905 r. ulokowano tu żołnierzy rosyjskich. We wrześniu 1912 r. w 1-piętrowym budynku pokoszarowym dwie nowo powstałe szkoły powszechne (żeńską i męską). Po wybuchu I wojny światowej budynek szkolny zajęły wojska rosyjskie. Później, kiedy koszary opustoszały, władze miejskie zainteresowały się tymi budynkami, umieszczając tu w 1917 r. gimnazjum męskie zajmujące dotychczas dawny dom dra Jana Głogowskiego przy ul. Aptecznej (obecnie J. Głogowskiego). W 1919 r. gimnazjum zostało upaństwowione pod warunkiem, że władze miejskie zgodzą się w zamian za używanie domu J. Głogowskiego dzierżawić koszary, gdzie przeniesiono szkołę, płacąc do 1926 r. czynsz J. Pfefferowi. W 1933 roku gimnazjum opuściło budynki przenosząc się do gmachu po zlikwidowanym Seminarium Nauczycielskim. 
[…]

BROWAR STANISŁAWA SASKIEGO. […] 
Przechodzimy obok budynku browaru, oglądając po lewej stronie budynek Szkoły Podstawowej Nr 6 (zbudowana w 1956 r.) Przed budynkiem na terenie obecnego boiska stały baraki zajmowane niedługo po odzyskaniu niepodległości przez Wojsko Polskie. Od 1934 r. znalazła tu pomieszczenie szkoła powszechna Nr 6. W okresie II wojny światowej Niemcy zajęli baraki wykorzystując je m. in. dla magazynowania mienia zabranego Żydom.

str. 129-130
[…] Dla Denkowa charakterystyczna jest parterowa zabudowa, głównie z czerwonej cegły, czego przykłady oglądamy po drodze. Dochodzimy do ul. Topolowej (w lewo). Jeżeli skręcimy w tą ulicę za ogrodzeniem (z lewej strony) zobaczymy budynek murowany z poddaszem, a obok niego parterowy, drewniany. 

SYNAGOGA DENKOWSKA. W okresie międzywojennym w murowanym budynku mieściła się synagoga (zwana przez miejscową ludność bożnicą). Początkowo budynek był piętrowy (piętro było drewniane). Na dole było także oddzielne pomieszczenie dla kobiet (nie mogły być w świątyni razem z mężczyznami) z otworami u góry ściany. Na piętrze mieszkał rabin. Później pięrto rozebrano stawiając z pozyskanego drewna parterowy budynek (tu mieszkał potem rabin; przed wybuchem wojny miał wyjechać do USA). W okresie II wojny światowej Niemcy zajęli budynek na stajnię (po przebudowie). 
[…]

DENKÓW. […] W 1790 r. był w mieście ratusz (mieszkali w nim Żydzi), austeria i szpital przykościelny. […] 

* Według Polskiego Słownika Judaistycznego Izrael z Kozienic urodził się w 1733 w Opatowie, patrz: http://www.jhi.pl/psj/Hofstein_%28Hapsztejn%29_Izrael_Icchak_z_Kozienic