Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 1918. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 1918. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 16 lutego 2021

Pro Domo Nostra


„Pro Domo Nostra” 
praca zbiorowa
Akademickie Koło Ostrowiaków
Warszawa 1929


Dr. Józef Bero
„O poszukiwaniu złóż węglowych w dolnie rzeki Kamiennej (początek w. XIX)”

s. 70-71
Po trzecim zaborze Ostrowiec wraz z całą ziemią radomską przypadł w udziale Austrii. […] Austria potrzebowała dużych środków na wojny włoskie z „buntownikami francuskimi” i dlatego wyciskała z naszych prowincji, co się tylko dało. W tych mizernych warunkach gospodarczych wszyscy, bez różnicy stanu tak byli łapczywi na grosz, na nowe źródła dochodu, jak słynne „gubernium” austriackie, które w swojej zachłanności podatkowej nie oszczędziło nawet świeczek szabasówek, palonych przez starozakonnych w dzień szabasu.
Otóż w tych ciężkich czasach, w roku 1808, p. Dobrzański, właściciel Szewny i wielu innych wsi i folwarków, aż podskoczył z radości, kiedy się dowiedział od rządcy, że woda deszczowa w czasie potężnej burzy oderwała wielką „grębę” w wąwozie bukowskim (Bukowie) i odsłoniła na stromem zboczu góry pas czarnego węgla. […]

s. 75-76
        Tymczasem nadspodziewanie zjawili się u niego dwaj żydkowie: Moszek Krochmal z Ostrowca i Josek Halberstam z Kunowa z kilku dużemi bryłami prawdziwego, czarnego węgla, wykopanemi, jak twierdzili pod Kunowem. Pułkownik przyjął żydów bardzo dobrze, obiecał im dużą nagrodę w razie odnalezienia choćby najmniejszych złóż tego węgla, na razie jednak dał im zaledwie po kilkanaście złotych. Widocznie od razu podejrzewał nieczysty interes. Istotnie nie omylił się: wywiad, przeprowadzony przez rządcę w Ostrowcu i Kunowie ustalił, że żydkowie owi niedawno powrócili z Dąbrowy, a ekonom, wybadawszy wszystkich co rozsądniejszych chłopów w okolicy Kunowa, nic się nie mógł dowiedzieć o wykopaniu brył czarnego węgla. Sprawa była jasna: żydkowie załatwiając jakieś interesy w Dąbrowie, postanowili zrobić jeszcze jeden interes i przywieść do Szewny kilka brył czarnego węgla. 
        Wywiad był zrobiony poufnie.
        To też żydkowie, po kilku dniach zgłosiwszy się do pułkownika po odbiór dalszej nagrody, zastali go w prawdziwie szatańskim humorze; ot wprost dostali ultimatum: albo zostaną zaskarżeni do sądu o oszustwo, albo zgodzą się na wyliczenie 50 batów z ręki najtęższego parobka, albo wreszcie pobiegną kusem… odprowadzeni przez miłych piesków p. pułkownika. Moszek Krochmal wybrał 50 batów, a Halberstam, ufając rączości swoich nóg i pałki, wybrał bieg na przełaj w towarzystwie – powiedzmy – Brysia i Kudłatego (zacne imiona tych piesków nie dochowały się w aktach). Moszek dostał swoją porcję i nic wielkiego mu się nie stało, a zapewne rad był, że uniknął kilkumiesięcznego więzienia; gorzej było z Joskiem – ten pomknął początkowo, jak zając wprost przed siebie, ale za to pieski pomknęły, jak najlepsze harty. Przytrzymały Jozuego, nie zważając na jego krzyki i wymachiwanie pałką, narobiły mu dużo krzywdy. W rezultacie trzeba go było odwieźć do domu, długo kurować… a po pewnym czasie rozeszła się wieść, że żona Jozuego zwróciła się do sądu o rozwód, gdyż mąż po incydencie z węglem kamiennym, p. pułkownikiem i pieskami zaprzestał spełniania obowiązków małżeńskich i w ogóle bardzo stracił na humorze i wigorze. 
[…]


M. S. 
„Z listopadowych dni. (Wspomnienia z 1918 r.)”

s. 78-80
[…]
        Pierwsza rzecz, gdy się który na pierwszą lekcję spóźnił – była: co słychać w „kurierku” o Lwowie. Oto i razu jednego nie poszedłem do klasy, bo buty moje domagały się w obawie przed katastrofą, remontu. Łaciarz żydowski na obskurnym zydlu, wśród typowo semickiego zapachu, dłubał – a ja z bosemi nogami na połamanym krześle studiowałem namiętnie kuriera. A był to dzień zachwycający, jeżeli chodził o wieści ze Lwowa. […]
        W pauzę uderzył mię w klasie ruch. Dziwny to był ruch… coś jakby wzruszenie, zapał… zewsząd dolatywał gwar i tworzył nastrój pełen odświętnego charakteru chwili, jakaś świętość powagi biła dookoła.
- Coś się święci – pomyślałem.
- Idziemy do Lwowa! – rzekł któryś, gdym usta otworzył, by zasięgnąć języka.
- Na odsiecz – tłuc Ukraińców…
- Cała klasa – bez wyjątku.
- Naturalnie, że bez żydów – i t. d.
[…]
        Z uciechy patrjotycznej ściskamy swoje „mniejszości narodowe” w osobach Spirytusa (tak się nazywał) i Kestenberga. Ten ostatni winszuje nam i mówi żywo:
- Gdyby nie to, że wyjeżdżam do Palestyny, poszedłbym z wami koledzy, bo ja Polskę kocham i życzę jej szczęścia.
Podajemy mu ostentacyjnie rękę, ściskamy serdecznie.
- Żyd świnia – konkluduje na boku Bronek – ale ostatecznie chłop morowy.
- Można z nim wytrzymać – dorzuca któryś.
[…]

wtorek, 17 kwietnia 2018

Wybory do Rady Miejskiej w 1918 r.

„Wybory do Rady Miejskiej w Ostrowcu w 1918 r.”
Waldemar R. Brociek

Konsekwencją postawy Rady Miejskiej w Ostrowcu wobec oderwania Ziemi Chełmskiej i Podlasia na mocy traktatu brzeskiego z 9 lutego 1918 r. był wniosek uchwalony na nadzwyczajnym posiedzeniu w dniu 21 lutego, iż „… na znak protestu wobec C.K. władz okupacyjnych (austriackich – W. R. B.) Rada miasta jako powstała z mianowania (28 listopada 1916 r.), postanowiła rozwiązać się i zwrócić do C.K. Ministeryum Spraw Wewnętrznych z prośbą o możliwie najprędsze rozpisanie wyborów do Rady miasta”.

Do czasu utworzenia nowej Rady Miejskiej gospodarkę miejską wraz z Zarządem Miejskim miała prowadzić powołana na posiedzeniu 21 lutego Komisja Likwidacyjna. W jej skład weszli: ks. Wacław Wodecki, Ludwik Wacholder, Sławomir Czerwiński, Ryszard Kaczyński, Władysław Ptasiński i Władysław Nowakowski. Na pierwszym posiedzeniu 23 lutego komisja dokooptowała jeszcze do swego grona: Władysława Pączka, Kazimierza Wnuka, Piotra Furtowicza, Andrzeja Leśkiewicza, Lejbusia Hejnego, Adama Mrozowskiego oraz jako doradcę prawnego Władysława Rogulskiego. Samorozwiązanie się Rady Miejskiej w Ostrowcu zbiegło się z listem Rady Związków Zawodowych, w którego pierwszym punkcie było wezwanie o podanie się rady do dymisji, ponieważ nie reprezentuje ona ogółu mieszkańców miasta.

Jednak 13 marca Rada Miejska zebrała się ponownie uznając swoją wcześniejszą decyzję za błąd. Odwołując się do uchwały delegatów zjazdu sejmików w Lublinie 25 lutego oraz korzystając z braku porozumienia w powołanej Komisji Likwidacyjnej zarząd miasta po porozumieniu się z członkami Komitetu Obywatelskiego m. Ostrowca oraz znanymi obywatelami postanowił przywrócić poprzednią radę do czasu rozpisania nowych wyborów. Jednocześnie w miejsce wolnych miejsc w radzie wprowadzono dotychczasowych zastępców radnych: Jana Buśkę, Piotra Furtowicza, Tomasza Rudzińskiego i dr Adama Malingera.

Na posiedzeniu Rady Miejskiej 27 czerwca 1918 r. powołano jednogłośnie na członków Komisji Reklamacyjnej przy wyborach do nowej rady radnych: Antoniego Zemstę, Władysława Kanownika i Szyję Milsztajna, zaś spoza rady Stanisława Bratkowskiego, Wolfa Daumana, Kazimierza Zapałowskiego, Romana Sitarskiego i Władysława Pączka.

Wybory do Rady Miejskiej w Ostrowcu na podstawie ordynacji wyborczej z 5 marca 1918 r. odbyły się 10 lipca 1918 r. Komisarzem wyborczym z ramienia C.K. Komendy Powiatowej w Opatowie był Stanisław Eckhardt, jego zastępcą Adam Mrozowski. Wybory odbyły się oddzielnie w każdej z czterech kurii zależnie od stanu posiadania: I – przemysłowców i kupców, II – właścicieli nieruchomości, III – osoby posiadające mieszkania, z których opłacali podatek lokalowy, IV – pozostałych obywateli. Ordynacja preferowała w ten sposób dobrze sytuowanych z niekorzyścią dla szerokich rzesz pracowniczych i biedoty. Z każdej kurii wybierano do rady 8 radnych. Klasy posiadające stanowiące niewielki procent ludności miasta uzyskały olbrzymią przewagę w radzie.

Z kurii I wybrano: Adama Komornickiego, Lejbusia Hejne, Tomasza Głowackiego, Adama Mrozowskiego, Ludwika Daumana, Stanisława Saskiego, Adolfa Szczawińskiego i Michała Szcześniaka, z kurii II: Franciszka Żaka, Józefa Gordona, Karola Lemana, Teofila Reszczyka, Mendela Mintzberga, Michała Witkowskiego, Nusyna Erlicha i Franciszka Wolnakiewicza, z kurii III: Stefana Bałatę, Władysława Roguskiego, ks. Wacława Wodeckiego, Ludwika Wrzosa, Ludwika Wacholdera, Szczepana Gajka, Franciszka Daszkowskiego i dr Piotra Skwarę, z kurii IV wybrano: Jana Dzienniaka, Judkę Racimorę, Władysława Winiarskiego, Kazimierza Zapałowskiego, Jana Dziarmagowskiego, Władysława Buśkę, Wincentego Chmielewskiego i Józefa Krzosa.
Wybory zburzyły dotychczasowy układ sił w Radzie Miejskiej, efektem czego były kłopoty z wyborem burmistrza. 15 lipca na posiedzeniu nowej rady na posiedzeniu nowej rady w tajnym głosowaniu na 31 obecnych radnych 17 głosów padło na radnego narodowości żydowskiej Karola Lemana, zaś 16 głosami przeciw 15 zastępcą burmistrza wybrano Kazimierza Zapałowskiego. Endecja i chrześcijańska demokracja postanowiły nie dopuścić do objęcia stanowiska przez nowego burmistrza. Jeszcze 13 sierpnia odbyło się ostatnie, likwidacyjne posiedzenie starej rady. Natomiast 9 września 1918 r. w czasie posiedzenia nowej rady dotychczasowy burmistrz Ostrowca Edward Wołowski zakomunikował zebranym, iż uchwała z 15 lipca dotycząca wyboru burmistrza i jego zastępcy oraz wyznaczenia dla nich pensji z reskryptem C.K. General Gubernatorstwa w Lublinie z dnia 20 lipca nie została zatwierdzona. Jednocześnie polecono C.K. Komendzie Powiatowej pismem z 2 września przeprowadzenie ponownych wyborów burmistrza w Ostrowcu. Następnie przystąpiono do wyborów. 17 głosami na 31 radnych powołano na stanowisko burmistrza pełniącego dotychczas te obowiązki Edwarda Wołowskiego, większością głosów (18 na 31) wybrano zastępcę burmistrza Kazimierza Zapałowskiego.

Skład Rady Miejskiej w Ostrowcu uległ zmianie po powołaniu rządu Jędrzeja Moraczewskiego (już w Niepodległej Rzeczypospolitej). 9 grudnia 1918 roku na posiedzeniu rady burmistrz odczytał depeszę ministra spraw wewnętrznych Stanisława Thugutta (z PSL „Wyzwolenie”) z poleceniem powiększenia Rady Miejskiej o 16 radnych, aby zyskać pełniejszą reprezentatywność środowisk politycznych. Ponieważ przedstawiciele różnych ugrupowań mieli własne propozycje obsady nowych miejsc Rada Miejska na wniosek burmistrza E. Wołowskiego utworzyła Komisję Porozumiewawczą w składzie: Władysław Roguski, Adam Komornicki, Adam Mrozowski, Jan Dziarmagowski i Ludwik Gauman, która miała wspólnie wyłonić kandydatów na radnych.

Wybrano: Stanisława Medyńskiego, Mieczysława Radzyńskiego, Stefana Kantka, Seweryna Gregorczyka, Teodorę Ptasińską (pierwsza kobieta w składzie Rady Miejskiej), Kazimierza Augustyniaka, Stanisława Szwagierczaka, Romana Gładysza, Władysława Pączka, Józefa Misiurę, Antoniego Żarka, Edwarda Żebrowskiego, Jana Pazderskiego, Stanisława Piotrowicza, Szmula Szera i Abrama Rybę. Rada Miejska wybór kandydatów zaakceptowała. (Protokół Rady Miejskiej w zbiorach Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu).

Źródło: "Walczymy o Stal", 1987 r.

Zobacz też: "Ostrowiecka Rada Miejska w okresie okupacji austriackiej"