Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pfeffer. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pfeffer. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 lutego 2025

Życie kulturalne

 

Życie kulturalne w miastach i miasteczkach Guberni Radomskiej w latach 1864-1914
Izabela Krasińska
Radom 2015


s. 188

Ostrowiec jako prężny ośrodek ruchu robotniczo-rewolucyjnego był przez długi czas skutecznie „strzeżony” zainstalowaniem tu jakiekolwiek drukarni. Obawiano się, że nawet na małej ręcznej prasie można odbijać ulotki, obwieszczenia, plakaty czy proklamacje wzywające do masowych strajków, manifestacji oraz wystąpień rewolucyjnych.

Na pierwszą legalną oficynę drukarską w Ostrowcu nadszedł czas dopiero w 1905 r. Koncesję na jej prowadzenie uzyskał Moszek Grynbaum. Kolejnym petentem okazał się Lejba Minc, współwłaściciel zakładów w Sandomierzu i Końskich, który po długich staraniach niezbędne zezwolenie otrzymał we wrześniu 1908 r. Natomiast w 1911 r. powstały w tym mieście aż dwa tego typu zakłady. Właścicielem pierwszego z nich został Lejbuś Tenenbaum, a drugi istniał pod firmą Abram Słupowski i Spółka (przyp. 705 – APR, KGR, sygn. 2104, k. 129-131, 133, 136; M.J. Lech, „Motywy zakładania drukarń i księgarń w latach 1867-1905 w Królestwie Polskim”, „Rocznik Biblioteki Narodowej” 1974, t.10, s. 229.).

 

s. 198-199

W uprzemysłowionym Ostrowcu trudno było uruchomić księgarnię. Władze powiatowe twierdziły bowiem, że duży napływ ludności uniemożliwia kontrolę nad tego typu placówkami, a do Opatowa (siedziby powiatu), gdzie mieścił się posterunek policji było z Ostrowca 17 wiorst. Pomimo to pierwsza księgarnia powstała tutaj 11 stycznia 1875 r., a jej właścicielką była Helena Prendowska (przyp. 748 – M.J. Lech, „Księgarze i księgarnie…”, s.193-194.).

Długo o uruchomienie księgarni w Ostrowcu zabiegał Franciszek Kocowski. Już w czerwcu 1897 r. wystosował do władz stosowne podanie. Zezwolenie uzyskał dopiero 26 czerwca 1900 r. Księgarnia mieściła się w Rynku w domu pod numerem 15. W czerwcu 1902 r., wyjeżdżając na kurację Kocowski przekazał ją swej kuzynce, Elżbiecie Łempickiej – żonie inżyniera z Zakładów Górniczo-Hutniczych w Klimkiewiczowie. Od 14 czerwca 1903 r. Łempicka była już jej prawowitą właścicielką, gdyż gubernator nie sprzeciwił się transakcji kupna-sprzedaży (przyp. 749 – Tamże, s. 194.).

Od 30 maja 1900 r. Abram Feder (drukarz i księgarz z Lublina) posiadał w Ostrowcu własny punkt księgarski. Jednak podeszły wiek uniemożliwił mu sprawnie poprowadzić placówkę. Odsprzedał ją więc Chaimowi Rapaportowi, a sam zamieszkał w Lublinie (przyp. 750 - APR, KGR, sygn. 1394, k. 251-254; M.J. Lech, „Księgarze i księgarnie…”, s. 194.). W 1900 r. powstała w Ostrowcu jeszcze jedna księgarnia, której właścicielem był Saul Pfeffer. Od 1906 r. księgarstwem zajął się również Karol Piątkowski, absolwent warszawskiego gimnazjum realnego, późniejszy magazynier w Zakładach Górniczo-Hutniczych w Klimkiewiczowie, zwolniony z pracy z powodu redukcji etatów. Kolejna petentka Michalina Makowska jeszcze w 1905 r. sprzedawała prasę w kiosku na stacji kolejowej w Kielcach. W sierpniu 1906 r. przeprowadziła się do Ostrowca, zwracając się jednocześnie do władz z prośbą o uruchomienie tu księgarni. Pozwolenie uzyskała 22 października tegoż roku. Nic natomiast nie wiadomo o księgarni w Ostrowcu stanowiącej własność H. Klaymana (przyp. 751 – Tamże, k. 94-97, 109-110.).

środa, 7 czerwca 2023

Dzieje szpitalnictwa

 

„Dzieje publicznego szpitalnictwa w Ostrowcu Świętokrzyskim”
Waldemar Ryszard Brociek
Ostrowiec 2005


s. 17
[…] Również ludność żydowska w Ostrowcu posiadała własny szpital, o czym świadczy opis miasta Ostrowca z 1820 r. oraz późniejsze inwentarze sporządzone w latach 1823, 1830 i 1836. Już w dokumentach z lat 1799 i 1805 jest wzmianka o murowanej łaźni żydowskiej położonej w pobliżu synagogi.

s. 18

Urząd lekarski województwa sandomierskiego z siedzibą w Radomiu, mając na względzie przeciwdziałanie chorobom zakaźnym, zlecił w końcu 1840 r. zbadanie wody w miejskich studniach publicznych. W Ostrowcu istniała wówczas tylko jedna taka studnia znajdująca się w górnej części rynku. Po czterech latach miasto odwiedził inspektor gubernialnego urzędu lekarskiego stwierdzając, że wydane wcześniej polecenie analizy wody nie zostało wykonane. Zalecił oczyszczenie i ocembrowanie studni i wybudowanie drugiej. Urząd municypalny zadecydował o lokalizacji kolejnej studni w pobliżu synagogi. Środki na ten cel zgromadzić miał dozór bóźniczy. Zbiórki pieniędzy dokonano wyłącznie wśród 313 właścicieli nieruchomości narodowości żydowskiej.

[…] Drobne zabiegi medyczne wykonywali w dalszym ciągu cyrulicy. Od co najmniej 1819 r. działał w Ostrowcu cyrulik Stefan Ludomirski. Z 1836 r. pochodzi wzmianka o felczerze żydowskim Mośku Dawidzie i cyruliku Eliaszu Trydasie. W 1860 r. pracowało w Ostrowcu 2 cyrulików.

s. 21

Pierwszym stałym ostrowieckim lekarzem medycyny prowadzącym praktykę prywatną był Franciszek Idzikowski. Wchodził on w skład komitetu ratunkowego, powołanego po wielkim pożarze Ostrowca w końcu czerwca 1863 r. (przyp. 13 – Spłonęło wówczas 146 domów (1/3 nieruchomości), a 4 tys. ludzi pozostało bez dachu nad głową. Spaliły się trzy studnie, lecz ocalała apteka, mieszcząca się w murowanym domu w rynku.). W guberni radomskiej i w Warszawie zbierano datki na ostrowieckich pogorzelców. Uzyskano tą drogą zaledwie 242,87 rb, za którą to kwotę postanowiono odbudować dwie studnie. Po bitwie stoczonej w grudniu 1863 r. pod Bodzechowem rannych powstańców w kilku salach budynku fabrycznego w Klimkiewiczowie, w urządzonym prowizorycznie szpitalu, na polecenie administratora huty I. Papiewskiego leczył felczer żydowski z Ostrowca Daniel Frenkiel oraz lekarz ostrowiecki F. Idzikowski. D. Frenkiel został zesłany potem na Syberię.

s. 24-25

W końcu lat 80-tych [XIX w.] do pomocy lekarzowi miejskiemu [Jan Głogowski] magistrat zatrudnił dwóch felczerów żydowskich: starszego Chaima Fiszbajna i młodszego Herszka Bajnermana. Ponadto zaangażowano Zofię Godlewską jako miejską akuszerkę. Niemal rówieśnikiem Głogowskiego był pierwszy lekarz żydowski – Abraham (Abram) Berek Malinger (przyp. 18 – Urodził się on w 1856 r. jako syn Dawida i Glinki z Goldsztajnów. Był również absolwentem wydziału lekarskiego UW.). Po przybyciu do Ostrowca w 1887 r. prowadził prywatną praktykę. […]

Największa śmiertelność istniała wówczas wśród ostrowieckich Żydów. Ogarnęła ich panika. Jak informował korespondent „Gazety Radomskiej”, z powodu zabobonów część tego środowiska sprzeciwiała się leczeniu chorych w szpitalu, a zmarłych grzebano potajemnie. Zarazę stłumiono dopiero latem 1895 r. W ciągu dwóch lat zmarło na cholerę ponad 500 mieszkańców Ostrowca, a wyleczono blisko 300.

s. 28

Za przykładem społeczności katolickiej również wśród zamożniejszych Żydów zrodziła się inicjatywa działalności charytatywnej. Grupa przedsiębiorców i kupców ze Szmulem Mintzbergiem opracowała statut Towarzystwa Wspomagania Biednych Żydów Ostrowca i wystąpiła w marcu 1913 r. do urzędu gubernialnego o rejestrację. W rok później inna grupa ze Szmulem Hejne i Józefem Pfefferem utworzyła Towarzystwo Pomocy Sierotom i Bidnym Dzieciom Ostrowca, którego celem było gromadzenie środków na utrzymanie sierocińca.

S. 41

W budżecie na rok 1919 na szpitalnictwo przeznaczono kwotę 27.600 koron przy ogólnej sumie wydatków 420.612 koron. Sekcja sanitarna miała opracować plan utworzenia małego szpitala i ambulatorium miejskiego. W listopadzie 1919 r. w miejskiej służbie zdrowia pracowali: sanitariusz Antoni Walczak z pensją 550 koron i dodatkiem drożyźnianym 330 (razem 880), felczer Mendel Barszcz – 100 koron + 50 (150) i akuszerka Sabina Saar – 300 koron + 120 (420). (przyp. 50 – MHA, Księga protokołów RM w Ostrowcu za lata 1916-1920. S. Saar pracowała jeszcze w latach 50-tych XX w.).
[…]
4 II 1920 r. radny żydowski L. Wacholder postawił wniosek, aby RM uchwaliła na leczenie stałych mieszkańców m. Ostrowca, a będących w stanie biednym bez różnicy wyznań i narodowości kwotę 30.000 koron. Burmistrz Adam Mrozowski wyjaśniał, iż zgodnie z przepisami koszty kuracyjne za żydów wypłacała gmina izraelicka i do zmiany tych przepisów na drodze ustawodawczej miasto nie mogło tego obowiązku wziąć na siebie. Mimo to w głosowaniu wniosek L. Wacholdera poparło 10 radnych (z tego 8 radnych żydowskich). Burmistrz zastrzegł, iż wykonanie tego punku będzie możliwe po konsultacji z Wydziałem Sejmiku Powiatowego w Opatowie.

s. 44-45

[…] Na początku lat 30-tych XX w. pracowali w Ostrowcu lekarze: M. Kwaskowska-Zalewska, Mieczysław Karwacki (wewnętrzny), Dawid Majer (ginekolog, akuszeria i choroby kobiece), Ludwik Maliszewski, N. Milewska, F. Dąbkowski, M. Radźwicka, M. Scheiber (rentgenolog), R. Schiberowa (laryngolog), Adam Wardyński (ul. Staszica 7), Maurycy Abramowicz (ul. Głogowskiego 47), Abram Jeleń (dziecięcy, ul. Stodolna 3), Z. Filus, lekarze dentyści: M. Blicher (ul. Iłżecka), Hilary Malinger, L. Wacholder (Aleja 3 Maja 15) oraz akuszerki: B. Głowacka, L. Klefasińska (ul. Sandomierska), J. Pasterska, S. Saar, H. Zając. […] Do znanych lekarzy ostrowieckich należeli: Maurycy Abramowicz, Róża Goldman, Aleksander Hall, Mieczysław Karwacki, Dawid Majer i Mojżesz Schieber.

s. 46

Na żądanie przemęczonego ordynatora [dr Adama Wardyńskiego] na początku 1922 r. zatrudniono [w szpitalu Zakładów Ostrowieckich] drugiego lekarza Abrama Malingera na 3,5 godzin dziennie.

s. 50

Pierwsze wybory zarządu Kasy Chorych odbyły się w maju 1926 r. Znaczne wpływy zyskali działacze PPS. W skład zarządu weszli jako przedstawiciele ubezpieczonych: Bronisław Zajdler, Jan Pietrzykowski, Zygmunt Szmidt, Marcin Kędziora, Kazimierz Żukowski, Aleksander Reszczyk, Józef Misura oraz Lejzor Beigelman i Icek Zyger, a pracowników: Stafan Świda, Mieczysław Radwan i M. Buchner. Dyrektorem Kasy został działać PPS Adam Mrowiński (z wykształcenia technik), zaś lekarzem naczelnym – dr Aleksander Hall. Lekarzami Kasy Chorych w 1930 r. byli m.in. Abram Jeleń i Feliks Grauberg.

s. 70

Bardzo ciężkie były warunki sanitarne i medyczne wśród ludności żydowskiej. W lutym 1940 r. w dzielnicy zamieszkałej przez Żydów rozprzestrzeniła się rozprzestrzeniła się epidemia tyfusu. Z tego powodu otoczono ją płotem i wprowadzono zakaz opuszczania obszaru zamkniętego za wyjątkiem dwóch określonych godzin w ciągu dnia. Powołano komisję sanitarną do walki z epidemią. W dwóch domach modlitewnych położonych obok synagogi urządzono szpital zakaźny, którym opiekował się lekarz Dawid Majer. Epidemia wygasła dopiero w kwietniu. W czasie kiedy wybuchła wojna w 1939 r. w Ostrowcu Św. byli następujący lekarze żydowscy: Maurycy Abramowicz (ojciec), Abram Jeleń, Ludwik Grabecki, Malinger (choroby wewnętrzne), Malinger (rentgenolog), Kohas Schaffel (pediatra), Majer Dawid (ginekolog).

W międzyczasie dwoma transportami kolejowymi przywieziono do Ostrowca Św. Żydów wysiedlonych z Wiednia. Rozlokowano ich w kilka osadach powiatu opatowskiego. Wśród nich było kilku lekarzy, którzy w zamian za żywność udzielali pomocy medycznej miejscowej ludności. W kwietniu 1941 r. utworzono ostrowieckie getto, w którym umieszczono 15,8 tys. Żydów miejscowych i z okolicznych miejscowości oraz z dowiezionych z innych regionów (m.in. z Poznańskiego). Funkcje opiekuńcze, w tym dotyczące prowadzenia zakładów służby zdrowia, zlecono powołanej przez władze okupacyjne Radzie Żydowskiej (Judenrat). Istniały przypadki udzielania różnorodnej pomocy Żydom przez ludność polską. Centralny Komitet Żydów Polskich Oddział w Ostrowcu Św. przekazał 22 VII 1945 r. Zarządowi Ubezpieczalni Społecznej w Ostrowcu podziękowania „… Ob. Lekarzom i personelowi Ubezpieczalni Społecznej za troskliwą i pełną poświęcenia opiekę nad chorymi żydowskimi znajdującymi się na leczeniu w szpitalu US w Ostrowcu. (przyp. 106 – MHA, Relacja dr Zygmunta Filusa…).

W getcie działał szpital, których ostatnich pacjentów wymordowano w trakcji pacyfikacji w dniu 10 X 1942 r. Część zdrowych zdolnych do pracy Żydów umieszczono w obozie pracy urządzonym niedaleko Zakładów Ostrowickich na łąkach częstocickich. Istniał tam również szpital, działający w bardzo ciężkich warunkach, który dopiero na wiosnę 1944 r. zaczął rzeczywiście pomagać chorym.

niedziela, 14 maja 2017

Parafia św. Michała Archanioła w Ostrowcu Świętokrzyskim


„Parafia św. Michała Archanioła w Ostrowcu Świętokrzyskim 1614-2016”
red. ks. Bogdan Stanaszek
Ostrowiec Świętokrzyski 2016

str. 58
           Od 1810 r. proboszcz rzymskokatolickiej parafii był jednocześnie urzędnikiem stanu cywilnego. Od 1826 r. takimi urzędnikami stali się również rabini. Dlatego też w latach 1810-1825 w księgach stanu cywilnego parafii św. Michała Archanioła w Ostrowcu byli odnotowani Żydzi, którzy zgłosili się do księdza, jako urzędnika stanu cywilnego, celem odnotowania urodzeń, ślubów lub zgonów.

str. 85
           Kościół ostrowiecki posiadał dwie sumy zapisane początkowo na kahale ostrowieckim. Oba zapisy zostały poczynione przez księdza Stanisława Franciszka Dobrzyńskiego, plebana ostrowieckiego, kanonika opatowskiego. Jeden z dnia 23 XI 1720 r. (w czwartek w dzień święta Ofiarowania Najświętszej Marii Panny) opiewał na sumę 1000 złp (150 rs). Ten testamentowy legat był oblatowany w Sądzie Grodzkim Sandomierskim w dniu 16 IV 1723 r. Procent od legowanej sumy przeznaczony został na spraszanie księży na kwartalne nabożeństwo Bractwa św. Anny, słuchanie spowiedzi i asystowanie przy nabożeństwach oraz na odpust w dzień św. Anny.

str. 98
           W dniu 3/15 IV 1862 r. Komisja Rządowa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zatwierdziła kosztorysy na budowę nowej plebanii […] Kontrakt na wzniesienie tych budynków wygrał 5 VIII 1862 r. Leon Strużyński, dzierżawca apteki w Opatowie, jednak cesję urzędową przekazał kupcowi Szymonowi Pfefferowi (Sime Feferowi), Żydowi z Ostrowca. Ten przy wznoszeniu ich nie trzymał się planów i wykonał mniejszą podmurówkę, drewno wykorzystane do budowy było złej jakości, nie zrobił dubletowych gontów na plebanii, zbyt wcześnie otynkował wzniesione mury i nie płacił za wodę, mimo że w kontrakcie przewidziano na to pieniądze. […]
            W nocy z 26 na 27 VI 1863 r. [przyp. 201 – Pożar rozpoczął się w domu Herszka Lezmana (inne źródła podają, że był to przepisywacz rodałów Herszek Lerner vel Szrojber) przy ul Zatylnej, niemal w środku miasta. Silny wiatr spowodował, że spłonęło prawie całe miasto. Zmieszczeniu uległo 19 domów zamieszkałych przez katolików i 117 żydowskich.] pożar zniszczył miasto Ostrowiec. W jego wyniku zgorzały: stodoła, obory, stajnie, spichlerz i chlewy oraz dom dla czeladzi, które były w dobrym stanie. […] Po pożarze ze względu na zatarg o niezgodne z projektem wykonanie budynków proboszcz i służba kościelna musieli opuścić lokal, który zajęli tymczasowo. Nie mogli się przenieść do parafialnego domu służby kościelnej znajdującego się przy kościele, ponieważ ten był zajmowany przez rodziny żydowskie pozbawione mieszkań. Ponadto Żydzi – nie wiadomo bliżej na jakich zasadach – wykorzystywali cmentarz przykościelny. Żyd Pfeffer nakazał ludziom proboszcza opuszczenie niedokończonych budynków twierdząc, że do czasu protokolarnego odbioru są jego własnością. W budynku sług kościelnych zamieszkali Żydzi i uruchomili piekarnię chleba. Wywołało to sprzeciw proboszcza ks. R. Majewskiego, który interweniował u władz kościelnych i państwowych. Plebanię i dom sług kościelnych ukończono w 1863 r. Jednak kwestie odbioru robót przeciągnęły się do 1865 r.

str. 101-103
[…] budowę murowanego kościoła rozpoczęto między 1782 a 1786 r. Wymusiła ją wizytacja generalna z 4 VII 1782 r. Oddelegowany do wizytacji ks. Stanisław Ptaszyński, kanonik liwski, proboszcz z Nowego Korczyna groził, że zapieczętuje świątynię, gdyż jej stan był fatalny […]. Na dodatkowe rozgoryczenie wizytującego wpłynął fakt, że Żydzi wybudowali w mieście nową bożnicę i kwitło tam życie religijne.
[…]
          Razem z kościołem zostały wzniesione dwie wieże, jednak tylko do wysokości jednego piętra. W 1862 r. wieże boczne kościoła, służące za dzwonnice, potrzebowały podniesienia i szybkiego pokrycia. Dopiero w 1867 r. baron Antoni Frenkiel, dziedzic Dóbr Ostrowieckich i kolator kościoła ufundował dobudowanie drugiego piętra jednej z wież, a w 1885 r. kolejny dziedzic Dóbr Ostrowieckich i kolator kościoła Władysław Laski sfinansował wzniesienie piętra drugiej wieży. Obydwie wieże z cebulastymi kopułami były pokryte blachą żelazną i na szczycie miały kute krzyże wysokości 2 łokci.

str. 106
           Jak odnotowano w inwentarzu z 1795 r., cztery razy do roku miało miejsce wystawienie Najświętszego Sakramentu w kościele […]. Podczas tych uroczystości odbywała się procesja po cmentarzu przykościelnym. W 1795 r. lampa „ante Sanctissimum” tylko w dzień się paliła. Brakowało funduszu na światło, chociaż „Officium Kieleckie” dekretem nakazało ostrowieckim Żydom za wystawienie bożnicy dostarczać zawsze dwa kamienie łoju. Trzeci kamień łoju mieli dostarczać za remont bożnicy i szkoły. Przekazywali tylko 1 kamień.

str. 112
Przy obejmowaniu parafii przez ks. Romana Majewskiego w 1857 r. w protokole porównawczym sporządzonym 6 VIII 1857 r. zanotowano: „Plac koło kościoła dawniej cmentarz grzebalny łącząc się z siedzibami familii żydowskich wystawiony jest na szyderstwo i profanację Żydów – dla zaradzenia temu jako najmniej, aby kości zmarłych po cmentarzu nie poniewierały się spieszne oparkowanie jest konieczne.” […] Przed 1855 r. cmentarz przykościelny był „od strony południowej jako najbardziej wystawionej na nieporządek i niechlujstwo żydostwa tuż zamieszkującego, oparkowany został żerdziami – to ogrodzenie do czasu posłużyć może w zachowaniu porządku i przyzwoitości”. […]
 Cmentarz przykościelny o powierzchni 1 morgi i 14 prętów (99 na 114 łokci) został otoczony w 1867 r. parkanem z kamienia murowanym na wapno. Na teren przykościelny prowadziły dwie obszerne bramy zwieńczone metalowymi krzyżami. Przedsięwzięcie to sfinansowano kosztem parafian i barona Antoniego Frenkela za proboszcza ks. Romana Majewskiego. Natomiast mur wzmacniający skarpę, na której znajdował się kościół został wykonany na koszt parafian i Banku Polskiego jako dziedzica Dóbr Ostrowieckich i kolatora kościoła. […]
          W 1905 r. doszło do zatargu między proboszczem ks. Janem Naulewiczem, a Izraelem Golsdtejnem (Izrol Goldszten), Żydem z Iwanisk będącym właścicielem domu przy cmentarzu przykościelnym. Na polecenie księdza w maju 1906 r. została rozebrana murowana komórka, drewniany przysionek i murowana piwnica, mur cmentarza przykościelnego przesunięto do samego domu I. Golsdtejna.  W okresie międzywojennym również miały miejsce spory z Żydami zamieszkującymi tereny stanowiących własność parafii na wzgórzu, gdzie stał kościół [przyp. 291 – ADS, Akp. św. Michała Ostrowiec II, k. 362.].

str. 115
          Na terenie parafii znajdował się jeszcze cmentarz żydowski – kirkut [przyp. 308 – Kirkut – w starych dokumentach i miejscowej gwarze kierkut]. Został on za „konsensusem urzędu kieleckiego” oparkowany przed 1795 r.

str. 128-129
             W 1820 r. w Ostrowcu dwa razy w tygodniu – w poniedziałki i czwartki – odbywały się targi. Jednak już w 1825 r. są potwierdzone w mieście targi niedzielne. Odbywały się one na ostrowieckim rynku. Zostały one „chciwością żydostwa i niesumiennych szynkarzy wprowadzone i utrzymane” [przyp. 395 – ADS, Akp. św. Michała Ostrowiec II, k. 71]. Targi te, jako nielegalne, na interwencję proboszczów i bogobojnych obywateli zamieszkałych w okolicy, w sierpniu 1861 r. zostały zakazane. Przez kilka miesięcy nie było targów, za to więcej poszanowania świąt i mniej pijaństwa, bijatyk, przekleństw i rozpusty. Chłopi uwolnieni od pańszczyzny [przyp. 396 - Informacja z 1862 r. sugeruje, że uwłaszczenie chłopów w niektórych dobrach miała miejsce przed oficjalną reformą z 1864 r.] szli do miasta w swoich interesach w poniedziałki i czwartki, kiedy odbywały się targi. Jak donosił w swoim piśmie dziekan ks. Ignacy Grynfeld pod wpływem przekupstwa Żydów i szynkarzy naczelnik powiatu opatowskiego wspólnie z burmistrzem Ostrowca w dniu 13 II 1862 r. na nowo zaprowadzili targi niedziele. Dziekan przewidywał: „Znów lud będzie tam tracił duszę, zdrowie i krwawo zapracowany grosz a w niedziele kościoły nasze parafialne będą jak dawniej puste” [przyp. 397 – jw.]. Biskup sandomierski zabiegał u dyrektora Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego o wydanie decyzji zabraniającej tych praktyk [przyp. 398 – Interesująca jest argumentacja popierająca te starania: […] Zły może jest lud prosty a gdzież nauczy się moralności, jeżeli nie w Kościele na nauce. Wiele jest pijaństwa, kradzieży, niemoralnego życia a skąd to pochodzi, jeżeli nie stąd że lud nie bywa w Kościołach a miejsce nabożeństwa idzie na tarą [targ]do miasta. Jeżeli znajdujący się i mieszkający w kraju starozakonni, mają ten przywilej iż w ich święta nie ma targów, ani jarmarków, nie odbywają się publiczne licytacje i urzędowe kupna lub sprzedaże, toć tym bardziej w święta Kościoła katolickiego którego wyznawcami jest cała ludność krajowa a przepisy religijne zachowane być powinny. Jeżeli w szabas lub święta żydowskie Żydzi nie wydadzą drzewa z lasu chociaż poprzednio zakupionego, jak więc wielkim jest złem i zgorszeniem gdy w święta katolickie jeżdżą do miasta ze zbożem i innymi produktami, katolicy którzy święta i niedziele obowiązują święcić przez Nabożeństwo w Kościele i słuchanie nauki lub kazania. APMO, Protokół odbieranych różnych Rozporządzeń [od] 1844, Zapis pod datą 7 XI 1863 r.].

str. 236-237
          Niewątpliwie poważnym problemem duszpasterskim był spory radykalizm robotników, rozległość parafii, a budowaniu dobrych nastrojów nie służyła również rozbudowa kościoła (wiązały się z nią obciążenia finansowe). Informacje tego typu często pojawiały się w protokołach wizytacyjnych. We wrześniu 1937 r. bp Paweł Kubicki wskazywał, że w parafii mieszka „żywioł fabryczny” i różnowiercy (żydzi, hodurowcy). […] W siedem miesięcy później ten sam hierarcha w czasie kilkudniowego pobytu w parafii św. Michała odniósł wrażenie, że życie religijne „w niej się zagrzewa”, co było osiągnięciem w środowisku pełnym „przeciwników”. Wśród zagrożeń wyliczał: „liczne żydostwo, gonitwa za groszem, socjalizm, który na ul. 3 Maja rozpoczął budowę swej wspaniałej siedziby, nieliczny, ale istniejący na terenie parafii biedny hoduryzm i tym podobne czynniki”. W sierpniu 1942 r. bp Kubicki notował: „Mimo radykalnych wpływów, które starają się wywierać na terenie parafii różni ludzie o poglądzie bardziej radykalnym i socjalistycznym, w znacznej części parafii w duszach żyje myśl Boża”. Oceniał ofiarność wiernych na bieżące potrzeby jako wystarczającą (wszystkie wydatki były pokryte całkowicie). Podkreślał znaczną frekwencję podczas nabożeństw. Bp Kubicki wysoko cenił pracę ks. Szubstarskiego i księży, „mimo przeciwności, których sam Ostrowiec i jego okolica dostarczają więcej niż inne miejscowości sandomierskiej diecezji” [przyp. APMO, Księga wizytacji kanoniczych, Prywatny pobyt bpa Kubickiego 24 VIII 1942.].

poniedziałek, 15 lutego 2016

Szeroka

"Ulica Szeroka w Ostrowcu, m.in. mieszkał tu przed wojną Jakub Pfeffer, syn bankiera Pfeffera. Jakub na rogu Alei i Kilińskiego prowadził kolekturę Loterii Państwowej. Podobna kolektura była na Kościelnej."









Reprodukcje ukazujące ul. Szeroką we wczesnych latch 90. XX w. [?] wraz z opisem pochodzą z nieznanej publikacji. Reprodukcje udostępnił mi Ryszard Kowalczyk.

czwartek, 17 grudnia 2015

250 lat

„250 lat Cechów Rzemieślniczych w Ostrowcu Świętokrzyskim”
redaktor Janusz Wojciech Kotasiak
autorzy: Monika Marta Bryła-Mazurkiewicz, Kamil Kaptur
Kielce 2012


str. 64
            W 1820 r. władze Królestwa Polskiego zarządziły sporządzenie nowych spisów miast. Zgodnie z tym do Ostrowca przybył Marcin Skonieczny zamieszkały w Łagowie, który dokonał lustracji miasta i w obecności obywateli oraz burmistrza sporządził jego opis topograficzno-statystyczny.
            Ostrowiec zamieszkiwało wówczas 1512 osób, w tym 609 chrześcijan i 903 żydów. Było 225 domów: 33 murowane i 192 drewniane. Chrześcijanie utrzymywali się po części z rolnictwa, po części z handlu i rzemiosła, z kolei żydzi z handlu, rzemiosła i szynku. Tkacze, grzebieniarze, rymarze, szewcy, krawcy, czapnicy, kuśnierze, kowale, ślusarze i bednarze w miernym znajdowali się stanie. Prawo propinacji należało wyłącznie do dziedzica. Dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i czwartki, miały miejsce targi. 12 razy w roku odbywały się jarmarki, na które przybywali z różnych okolocznych miasteczek kupcy z towarami łokciowymi, a także handlujący końmi, bydłem rogatym, trzodą i zbożem. Jarmarki miały miejsce: 6 stycznia w święto Trzech Króli, w lutym na tłusty czwartek, 19 marca na świętego Józefa, w kwietniu na Przewodnią Niedzielę, w maju na Wniebowstąpienie, w czerwcu na oktawę Bożego Ciała, 24 czerwca na świętego Jana, w sierpniu na Przemienienie Pańskie, we wrześniu na świętego Idziego, na świętego Marcina, w październiku na świętego Szymona oraz w listopadzie na świętą Katarzynę.
            Skonieczny zaznaczył, że ponieważ miasto kilkakrotnie pożarem ognia [zostało] dotknięte, a szczególnie w roku zeszłym, gdzie domów 53 spłonęło, nadto procedery z szynków – szczególnie mieszkańcom wyznania starozakonnego – przez Rząd są ścieśnione, i gdy przy tym fabrykowanie trunków do dominium należy, podnieść się miasto nie może. Handel jednak towarów różnych, których sklepy są obfite, dosyć znaczny ma postęp. Poniżej opisu miasta lustrator zawarł uwagi, w których napisał:
            … miasto Ostrowiec w dosyć kwitnącym byłoby stanie, gdyby nie wypadek pożaru ognia, który po razy kilka, a mianowicie w roku zeszłym, szczególniej mieszkańców dotknąwszy, niemałe szkody onym poczynił. (…) Zresztą miasteczko to dosyć jest ludne i do handlu biorące, lecz z tej jedynej przyczyny, że w większości Żydami jest obsadzone (przyp. 17 – J. Moniewski, Opis historyczny, s. 12-16).

str. 65
            W połowie XIX wieku na skutek licznych epidemii (cholery, tyfusu, febry i ponownie cholery) oraz klęski urodzaju i głodu, będącej następstwem wylewu Kamiennej, Ostrowiec po raz kolejny przeżył okres stagnacji gospodarczej. Józef Mikołaj Wiślicki w pomnikowej pracy pt. Opis Królestwa Polskiego pod względem historycznym, statystycznym, rolniczym, fabrycznym, handlowym, zwyczajowym i obyczajowym” wydanej w 1854 r. tak je opisał: (…) Smutny to widok patrząc na zbiór nędznych domów; po większej części żydostwem zapełnionych, na obszerny rynek i uliczki błotem i gnojem zawalone, na ten nareszcie zaniedbany stan mieszkańców, którzy jakby o 5 wieków cofnęli się od cywilizacji powszechnej, zwłaszcza w okolicy tak bogato uposażonej. Miasteczko to, przechodząc z posiadania ks. Lubomirskich i Dobrzańskich na własność hr. Łubieńskiego, a od tegoż do nowego dziedzica, zostawione same sobie, podnieść się nie może, tem więcej kiedy Burmistrze miast prywatnych najczęściej nie rozumiejąc swojego stanowiska, nie starają się być pośrednikami między mieszkańcami a dziedzicem. Wielka też zachodzi różnica miast prywatnych od rządowych, nad któremi bliższą i prawdziwie ojcowską rozciągnięto opiekę. Kościół jedyną jest ozdobą Ostrowca, z którego cudny widok na rozkoszną rozciąga się okolicę, mającą za ramy Ś-to Krzyskie góry (…) (przyp. 25 – J. M. Wiślicki, Opis Królestwa Polskiego …, t. 3, Warszawa 1853, s. 27-28).

str. 67
            W sierpniu 1861 r. w związku z prośbami księży katolickich zawieszono targi w niedzielę. Ponownie zaczęto je organizować w niedzielę na początku 1862 r. Kulisy tej sprawy odsłania raport ks. Ignacego Grynfelda, dziekana kunowskiego i proboszcza parafii Szewna do biskupa z 24 lutego 1862 r. Czytamy w nim: (…) W zeszłym roku w raporcie swoim nr 77 pod d. 20 lipca r.z. (1861) przestawiłem prześwietnemu konsystorzowi Jeneralnemu Diecezji jak wielkim złem dla całej okolicy są targi niedzielne w Ostrowcu jedynie chciwością żydostwa i niesumiennych szynkarzy wprowadzone i utrzymywane. Targi te jako nieprawne na naleganie tak xx. Proboszczów jako i bogobojnych niektórych obywateli okolicznych w roku zeszłym przez Naczelnika Powiatu w sierpniu zakazane i usunięte zostały. Cieszyli się z tego aniołowie w niebie i poczciwi ludzie, bo przez kilka miesięcy nie było targów – następnie mniej gwałcenia świąt, pijaństwa, bijatyk, przekleństwa i rozpusty. Nikt na tem nie stracił, bo lud uwolniony od pańszczyzny szedł do miasta za interesem w poniedziałki lub we czwartki i bywały targi liczne, bez obrazy religii. Ale czart przeklęty nie mógł znieść tej straty dlatego tyle użył wpływu i przekupstwa Żydów i szynkarzy, że Naczelnik powiatu wspólnie z burmistrzem na nowo w dniu 13 b. m. na niedzielę targi ogłosili i wprowadzili. Znów lub będzie tam tracił dusze i zdrowie i krwawo zapracowany grosz, a w niedziele kościoły nasze parafialne będą jak dawniej puste. Przejęty boleścią z zgrozą na taką niegodziwość i nie mogąc być obojętnym na tak wielkie zło jako proboszcz najbliższy Ostrowca i jako dziekan dekanatu, w którym to niegodziwe nadużycie ma miejsce już zrobiłem podanie do Naczelnika Powiatu i wspólnie z miejscowym x. proboszczem wezwałem okolicznych xx. Proboszczów do użycia wszelkich środków dla odwiedzenia ludu od uczęszczania na targi w niedzielę (…) (przyp. 28 – Archiwum Diecezjalne w Sandomierzu (ADS), Akta parafii św. Michała w Ostrowcu, t. 2 (1844-1983).

str. 68
             1 czerwca 1869 r. car podpisał ukaz dotyczący reformy miejskiej. Warunkował on uznanie statusu miejskiego danej miejscowości od liczby ludności (powyżej 3 tysięcy), jej struktury zawodowej (ponad 50 % nie rolników) oraz dochodów magistratu (minimum 1,5 tys. rubli). W następstwie realizacji tego ukazu 80 % miast guberni radomskiej utraciło prawa miejskie i zostało zamienione na osady. Spośród 63 miast dotychczasowy status zachowało jedynie 10. W obrębie powiatu opatowskiego jedynie Opatów i Ostrowiec uchroniły się przed delegalizacją. Prawa miejskie utraciły m.in. Denków, Kunów, Ożarów, Tarłów, Lasocin, Gliniany, Janików. Wraz z utratą praw miejskich nie traciły one prawa do prowadzenia handlu i rzemiosła. Ich mieszkańcy zostali zwolnieni od opłat na utrzymanie magistratu, a także otrzymali prawo obioru sołtysa. Co ciekawe zarówno w Opatowie jak i w Ostrowcu przeważała ludność żydowska, trudniąca się handlem i rzemiosłem, świadcząca szereg usług. Dla Ostrowca reforma miejska z 1869 r. miała daleko idące skutki. Pozbawienie praw miejskich wielu sąsiednich miejscowości stworzyło dla niego szansę rozwoju, której nie zaprzepaścił (przyp. 35 – M. Banaszek, Ostrowiec i okolice, s. 121-122).

str. 69
             Rozwój przemysłu w okolicach Ostrowca był szansą dynamicznego rozwoju rzemiosła i handlu. Robotnicy zatrudnieni w podostrowieckich zakładach zaopatrywali się w mieście, tu również korzystali z usług świadczonych przez warsztaty rzemieślnicze. Większość sklepów i zakładów usługowych znajdowała się w rękach żydowskich. W 49-tym numerze „Gazety Radomskiej” z 6 czerwca 1890 r. zostały zamieszczone odpowiedzi burmistrza Ostrowca na kwstionariusz w sprawie żydowskiej. Czytamy w nim:
(...) 1) W Ostrowcu żydów stale zamieszkałych mężczyzn jest 2.274, kobiet 2.393, razem 4.667, chrześcijan mężczyzn 491, kobiet 499, razem 900 czyli, że żydzi stanowią 82 % a chrześcijanie 17 % ogólnej ludności.
2. Żydzi zajmują się handlem i przesyłem.
3. Przeważnie zajmują się handlem bez konkurencji osób innego wyznania i pochodzenia.
4. Roli żydzi nie mają i takowej nie uprawiają.
5. Zajmują się rzemiosłami: jako krawcy, szewcy, czapnicy, stolarze, blacharze i innymi mniejszego znaczenia rzemiosłami, w mieście nadto znajduje się sześć garbarni, w których pracuje od 5 do 10 ludzi; skóry są grubszej wyprawy, wszystkie garbarnie w rękach żydowskich.
Rzemieślników chrześcijan liczba bardzo nieznaczna.
Rzemieślnicy żydzi zbywają swe wyroby w mieście lub na jarmarkach i targach w okolicznych osadach i wsiach.
6. Brak żydów w naszym mieście dałby się uczuć w handlu: najprzód dlatego, że chrześcijanie nie mają w rękach kapitałów, po wtóre ci ostatni nie są w ogóle, przygotowani do prowadzenia interesów handlowych i nie obznajmieni z handlowymi obrotami w szczególności, po trzecie w handlu w niektórych kierunkach jako to: szczeciną, gałganami, kośćmi itp. nie tak prędko znaleźliby się amatorzy do zbierania tego towaru po wsiach z workiem na plecach, bo jak przysłowie mówi „żyd głupi, on wszystko kupi”.
Przysłowie ma znaczenie odwrotne i być może wymyślił go żyd. 
Stopniowe przejście handlu w ręce chrześcijan mogłoby w następstwie być bardzo pożytecznym.
7. Wpływ żydów ze względów ekonomicznych nie bez reszty odbija się na chrześcijanach w ogóle, w szczególności na moralności prostego ludu.
Z wprowadzeniem w wykonanie przepisów o banku włościańskim i surowej konkurencji nad karczmami, dobrobyt i moralność prostego ludu się polepsza (…) (przyp. 36 - „Gazeta Radomska” 1890, nr 49, s.2).

str. 70
Na przełomie XIX i XX w. w mieście pojawili się rzemieślnicy nowych profesji. W 1897 r. Dawid Erlich z Ostrowca, otrzymał koncesję na prowadzenie zakładu fotograficznego z prawem na trzy powiaty. W 1908 r. uruchomiono pierwszą drukarnię.
Rzemieślnicy odgrywali ważna rolę nie tylko w życiu gospodarczym miasta, ale także kulturalnym i społecznym. Inicjowali ciekawe przedsięwzięcia. W 1889 r. rozpoczęła działalność orkiestra utworzona pod auspicjami Ostrowieckiego Towarzystwa Żydowskiego. Wśród muzyków byli rzemieślnicy. W 1903 r. podobny zespół muzyczny założyli rzemieślnicy chrześcijańscy. […]
W 1912 r. grupa przedsiębiorców żydowskich z Józefem Pfefferem, Szmulem Heine i Szmulem Mintzbergiem zabiegała o rejestrację Towarzystwa Pomocy Biednym Żydom Ostrowca oraz Towarzystwa Pomocy Sierotom i Biednym Dzieciom, które zostały zdelegalizowane po roku.

str. 78
Po wejściu w życie rozporządzenia Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej o prawie przemysłowym z 1927 r., znoszącego ograniczenia dotyczące działalności rzemieślniczej Żydów, zaczęły również powstawać cechy żydowskie. W Ostrowcu organizowały się one w latach 1930-1932. W tym czasie powstało 6 cechów. [...] Cechy te urzędowały w budynku przy ulicy Rynek pod numerem 52. Były zrzeszone w Centralnym Związku Rzemieślników Żydów (przyp. 17 – Złota księga. Rzemiosło).
W 1937 r. ostrowieckie cechy żydowskie miały w swych szeregach 248 członków, tj. Cech Szewców, Cholewkarzy i Rymarzy (42 członków, starszy cechu Pinkus Zygielbaum), Cech Drzewny i Metalowców (27 członków, starszy cechu Josek Finkielsztajn), Cech Krawców i Pokrewnych Zawodów (96 członków, starszy cechu Szymon Frydman), Cech Rzeźniczo-Wędliniarski (35 członków, starszy cechu Moszek Flajszman), Cech Fryzjerów, Fotografów, Zegarmistrzów i Złotników (22 członków, starszy cechu Josek Wigdorowicz), Cech Piekarniczo-Cukierniczy (26 członków, starszy cechu Josek Milgram).

Dom Rzemiosła przy ul. Iłżeckiej 45, siedziba szkoły zawodowej
lata powojenne, fot. nieznany

Str. 140-141
SIEDZIBA
Od 1943 r. Powiatowy Związek Cechów Rzemieślniczych w Ostrowcu Św. miał swą siedzibę w budynku przy ulicy Iłżeckiej 45. Obiekt ten w momencie przejęcia był poważnie zniszczony (w 65 %). Wcześniej zajmowała go Rada Żydowska (Judenrada). Po otrzymaniu budynku władze Związku zaapelowały do swych członków o pomoc. Dzięki ich ofiarności udało się przeprowadzić kapitalny remont piętrowego obiektu, chroniąc go przed postępującą dewastacją. W latach 1943/1944 nakłady na remont nieruchomości wyniosły175500 zł, co w przeliczeniu wg cen z listopada 1947 r. dawało wartość 2981600 zł (przyp. 75 – ACRiP, Księga protokołów OZC w Ostrowcu Św., 1948-51). Pracami remontowymi kierował Komitet Remontu Domu Rzemiosła, na czele którego stał Wacław Janicki.
Wkrótce po zakończeniu wojny PZCR użyczył pomieszczenia w budynku, zwanym odtąd Domem Rzemiosła, szkole zawodowej. Z tego powodu sam przez długie lata borykał się z problemami lokalowymi.
Bardzo poważną sprawą dla ostrowieckiego rzemiosła było uregulowanie kwestii formalnoprawnych związanych z użytkowanym obiektem. Zaszłości historyczne nauczyły go – jak to określano – ostrożności. Przypomnijmy, z chwilą zorganizowania się rzemiosła w 1922 r. chrześcijańskie cechy otrzymały dom przy ul. Głogowskiego, który to odremontowały. Ponieważ nie posiadały dla niego tytułu własności Zarząd Miasta odebrał go im i oddał do użytku komu innemu; cechy pozostały bez siedziby. Kiedy więc PZCR otrzymał budynek przy ul. Iłżeckiej 45, rzemieślnicy od początku starali się przejąć go na własność. Ponieważ nie udawało się to, starali się przynajmniej zabezpieczyć poczynione nakłady związane z przeprowadzonymi remontami. W 1949 r. Zarząd PZCR wyjednał w Rejonowym Urzędzie Likwidacyjnym uznanie nakładów w kwocie 2981600 zł. W tym samym roku zabezpieczył w zbiorze dokumentów hipotecznych nieruchomości w Sądzie Grodzkim w Ostrowcu Św. wspomniane powyżej nakłady w tej samej wysokości. Po likwidacji PZCR, najpierw Zarząd Okręgowego Związku Cechów, a potem Zarząd Cechu Rzemiosł Różnych, nadal prowadził sprawę przejęcia obiektu na własność; niestety bezskutecznie. Na początku lat 70. Skarb Państwa przejął obiekt jako własność pożydowską i poniemiecką. W 1973 r. Cech musiał opuścić swe dotychczasowe lokum. Przeniósł się wówczas do budynku przy pawilonach rzemieślniczych przy ulicy Sienkiewicza 63.

Dom Rzemiosła
widok od podwórza, lata powojenne, fot. nieznany

piątek, 5 lipca 2013

Przewodnik po Ostrowcu Św.



"Ostrowiec Świętokrzyski i okolice"
tekst Waldemar Brociek
Agencja JP Kielce, 1998


str. 5-15
Kalendarium dziejów Ostrowca Św. [wybrane daty i zdarzenia]


1657 – pojawia się pierwsza wzmianka o cmentarzu żydowskim w Ostrowcu
1662 – rejestry poborowe wykazują w Ostrowcu 304 mieszczan chrześcian i 81 Żydów
1740 – urodził się w Ostrowcu Izrael z Kozienic (zm. 1814 r.) zwany Magidem, pionier ruchu chasydzkiego w centralnej Polsce*
1787 – Ostrowiec zamieszkuje 1033 chrześcian i 354 Żydów
1810 – Ostrowiec posiada 318 domów i 1608 mieszkańców (w tym 985 Żydów)
1820 – Ostrowiec posiada 225 domów i 1512 mieszkańców (w tym 903 Żydów)
1827 – Ostrowiec posiada 270 domów i 1913 mieszkańców ( w tym 1039 Żydów)
1836 – Ostrowiec i dobra ostrowieckie kupuje na licytacji kupiec warszawski Abraham Simon Cohen (działający w porozumieniu z hr. Henrykiem Łubieńskim, wiceprezesem Banku Polskiego)
1842 – Ostrowiec posiada 3396 mieszkańców (w tym 2579 Żydów)
1860 – Ostrowiec posiada powierzchnię 866,65 ha i 3366 mieszkańców (w tym 2675 Żydów)
1890 – Ostrowiec liczy 5480 mieszkańców (w tym 4667 Żydów)
1897 – ludność Ostrowca wynosi 9748 mieszkańców (w tym 6146 Żydów)
1904 – 8-9 VII rozruchy antyżydowskie w Ostrowcu
         - 8 X umowa dotycząca sfinansowania przez gminę żydowską budowy koszar wojskowych w Ostrowcu
1910 – Ostrowiec posiada 13913 mieszkańców (w tym 8122 Żydów)
1921 – w powszechnym spisie ludności Ostrowiec posiada 19705 mieszkańców (w tym 10095 Żydów)
1931 – ludność Ostrowca wynosi 25908 osób (w tym 9881 Żydów)
1939 – ludność Ostrowca wynosi 30071 osób (w tym 11079 Żydów)
- powołanie przez Niemców Rady Żydowskiej (Judenratu)
1940 – 18 I nakaz noszenia przez Żydów opaski z gwiazdą Dawida
1941 – IV utworzenie przez Niemców wydzielonej dzielnicy żydowskiej, tzw. dużego getta
1942 – 11/12 X wielka selekcja w getcie ostrowieckim: zastrzelenie przez Niemców ok. 1000 Żydów, wywiezienie do obozu koncentracyjnego [sic!] w Treblince ok. 11000 Żydów
          - X utworzenie przez Niemców, w części dawnego getta, obozu pracy dla Żydów, tzw. małego getta
1943 – IV likwidacja małego getta, powstanie żydowskiego obozu pracy przy Z.O.
1944 – 3 VII opanowanie przez oddział AK żydowskiego obozu pracy przy Z.O.
1945 – V w Ostrowcu mieszka 193 Żydów ocalałych z Holokaustu

str. 23
ULICA CZERWIŃSKIEGO. Sławomir Czerwiński (1885-1931) był absolwentem Uniwersytetu Jagielońskiego, od 1915 r. dyrektorem progimnazjum męskiego w Ostrowcu. Od 1918 r. kierował również Radą Szkolną Obwodową, od 1919 był pracownikiem Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, od 1928 r. ministrem. W okresie okupacji po wykwaterowaniu dotychczasowych mieszkańców umieszczono przy tej ulicy niemieckich urzędników z rodzinami i volksdeutschów. Na chodniki i jezdnię przy tej ulicy Niemcy zużyli część macew z cmentarza żydowskiego. W okresie okupacji zmieniono nazwę ulicy na Brzozową.

str. 24
PAŁACYK MIKUSIŃSKIEGO (ul. Kuźnia 53). […] Po prawej stronie dworku powstał w 1905 r. tartak, należący do Z. Wielopolskiego, który w 1906 r. dzierżawił, a potem kupił Izrael Hejne (Tartak Parowy „Kuźnia”; następnie był własnością braci Szmula i Lejbusia Hejne oraz J. Silmana).

str. 54
OSADA CZĘSTOCICE. […]
Wracamy do ulicy i kierujemy się w stronę piętrowego wieżowca, w którym mieści się Zespół Opieki Zdrowotnej z licznymi specjalistycznymi przychodniami. W głębi placu widzimy zabudowania Przedsiębiorstwa Budowy Maszyn i Konstrukcji, jednej z kilku firm, na jakie podzielił się stary zakład Huty Ostrowiec. Na terenie obecnego rozległego parkingu dla autobusów MZK w okresie II wojny światowej znajdował się obóz pracy dla Żydów; wówczas był to teren trawiasty i podmokły.

ŻYDOWSKI OBÓZ PRACY. W pierwszych dniach kwietnia 1943 r. żydowskie getto w Ostrowcu Św. zostało zlikwidowane, a ok. 2000 Żydów osadzono w utworzonym obozie pracy przy ZO. Stłoczono ich w kilkunastu barakach na łąkach częstocickich, niedaleko huty. Stanowili darmową siłę roboczą, pracując tylko za marne racje żywnościowe. Zatrudniano ich w ZO, w pobliskiej cementowni i cegielni Jaegera (dawna Jadwigów). W obozie umieszczono także transporty Żydów z Piotrkowa, Radomia, Płaszowa, ze Związku Radzieckiego i Austrii. Na terenie obozu odbywały się liczne egzekucje. Ogółem przeszło przez obóz ok. 3000 Żydów. Na przełomie VII i VIII 1944 r. przystąpiono do ewakuacji obozu. Ok. 200 Żydów zbiegło, wykorzystując zamieszanie spowodowane pojawieniem się nad Wisłą Armii Czerwonej. Część pozostałych zamordowano na miejscu, zaś ok. 600 wysłano 3 VIII 1944 r. koleją do Oświęcimia. 

AKCJA AK NA ŻYDOWSKI OBÓZ PRACY. 3 VII 1944 roku oddział AK pod dowództwem Z. Krzekotowskiego (ps. „Kowal”) opanował dozorowany przez Werkschutz żydowski obóz pracy w Częstocicach. W walce zabito 3 strażników, 3 raniono, zdobyto 1 pm i 10 kb. Żydzi tu przebywający nie zdecydowali się jednak na opuszczenie obozu.

str. 71
[…] Po prawej stronie oglądamy budynki i magazyny PSS Społem. Wyróżnia się wśród nich 3-piętrowy budynek (Aleja 3 Maja 73) potocznie nazywany domem Lipy (od nazwiska kupca, który dom zbudował). Po II wojnie światowej budynek przejęty przez Okręgową Spółdzielnię Spożywców. 

str. 74
„WÓLCZANKA” - DAWNA OSTROWIECKA REKTYFIKACJA. W budynku przy ul. Zagłoby 12 mieściła się założona w 1912 r. rektyfikacja spirytusu należąca w 1936 r. do Adolfa Daumana, Michała Cheina i Balbiny Berger. W 1946 r. zatrudniano tu 96 pracowników, zaś produkcja wynosiła 656 tys. litrów alkoholu. W pomieszczeniach firmy przejętych przez państwo umieszczono w 1948 r. Zakład Konfekcyjny (późniejszy Elkom, a następnie Wólczanka). Stare zabudowania (rektyfikacji) widoczne są dobrze od strony kładki nad torami kolejowymi.
[…]

UL. ŻABIA. Rejon tej ulicy wraz z bocznymi (ul. Chmielna, Składowa, Smolna; nazwy tych dwóch ostatnich wprowadzono 3 VI 1931 r.) noszący nazwę STAWINY zaczęto zabudowywać dopiero od początku XX w. Szczególnie dużo domów przybyło kiedy brzegi Kamiennej zabezpieczono w okresie międzywojennym wałami przeciwpowodziowymi. Po śmierci Ignacego Daszyńskiego (1866-1936) ulica zaczęła nosić jego imię. W czasie okupacji Niemcy przywrócili nazwę poprzednią. Po II wojnie światowej wprowadzono nową nazwę – ul. H. Sawickiej. W okresie międzywojennym funkcjonowała tu firma Smołopap braci J. i Ch. Korngoldów – wytwórnia smarów i tektury smołowej (w 1946 r. pracowało tu 18 osób, zaś produkcja wynosiła wówczas 35 tys. rolek papy i 28,4 t lepiku; po wojnie kasa Smołopapu była przedmiotem napadu grupy WIN, brał w niej udział m.in. Z. Nowakowski) […]

Dochodzimy do mostu na rzece Kamiennej. Przechodzimy na prawą stronę. Tu po prawej stronie rzeki mieściła się łaźnia miejska (Aleja 45) zbudowana w 1920 r., użytkowana do lat 70-tych XX w. Na prawo od łaźni, na obecnym terenie podjazdu do wiaduktu stał murowany dom, w którym był w okresie międzywojennym zakład fotograficzny „Paris” (Aleja 49; połowa lat 30-tych XX w.)

Fotografowie: Pierwszą koncesję na zakład fotograficzny w Ostrowcu otrzymał w 1897 r. Dawid Erlich, zakład ten należał potem do Nusyna Erlicha (Aleja 3 Maja). Były tu położone także zakłady G. Goldsztajna i J. Królikowskiego (zakład czynny w latach 20-tych XX w.). Od ok. 1914 r. do lat 40-tych XX w. czynny był jako fotograf J. Kołecki. W latach 20-tych i 30-tych XX w. funkcjonował zakład fotograficzny „Studio” (właściciel Geel Goldsztajn), zaś w latach 30-tych „Rembrandt” (ul. Iłżecka 16).

str. 78
Dochodzimy do ul. Kilińskiego. Ulica nosiła od początku XX wieku nazwę Przejazd, od 28 I 1919 r., w stulecie śmierci, przemianowana została na ul. Jana Kilińskiego (w okresie okupacji ul. Szeroka). Teren wokół obecnej ulicy Kilińskiego stanowił od końca XIX w. osadę Bolesławów powstałą w związku z istniejąca tu cegielnią T. Głowackiego […].

BOLESŁAWÓW. Nazwa pochodzi od Bolesława Kotkowskiego, potomka Ignacego, który był właścicielem Denkowa i Bodzechowa. Na początku XX w. osada obejmowała zabudowę wokół obecnej ul. Słowackiego. W 1898 r. część folwarku Staw Denkowski zakupił K.G. Schroder i J. Przepiórka, wcześniej T. Głowacki umieszczając tu cegielnię „Jadwigów”. W 1904 r. doszło tu do rozruchów antyżydowskich. W wyniku fałszywej plotki tłum robotników ZO pobił 24 Żydów i zdemolował część domów w Bolesławowie (także w Karolinowie i w Rynku).

str. 84
Rejon obecnej ulic Alei 3 Maja i Czystej (od ul. Okólnej do mostu) był na przełomie XIX i XX w. przedmieściem Ostrowca znanym pod nazwą Karolinów.

KAROLINÓW. Nazwa pochodzi od Karola Bothe (zm. 1870 r.), syna Roberta (zm. 1865 r.) właściciela cukrowni Częstocice. Osada powstała z części gruntu folwarku Staw Denkowski nabytej w 1870 r. przez właścicieli cukrowni. W 1882 r. była tu destylarnia wódek należąca do M. Jellinka i spółki (Jellinek był udziałowcem fabryki cukru w Częstocicach). W tym czasie był tu 1 dom i 5 mieszkańców. W 1889 r. destylarnię kupił Majer Silber. W 1896 r. Julian Schroder (od 1897 r. właściciel tartaku przy ul. Głuchej [obecnie Focha]) zbudował tu budynek teatru przy Alei Ostrowieckiej (późniejsze kino „Czary”). W 1893 r. część dóbr Staw Denkowski zakupił Gotlieb Strauss  inż. ZO. Następną część dokupił w 1898 r. - ziemia ta została potem zapisana w testamencie Chrześcijańskiemu Towarzystwu Dobroczynności z przeznaczeniem na schronisko dla dzieci (sąsiadowała z plebanią, posesją Spigla i Karola Hermana). W 1900 r. powstało w Karolinowie Ostrowieckie Towarzystwo Spożywcze a rok później Ostrowieckie Towarzystwo Śpiewacze „Lutnia”. W 1907 r. było tu 20 domów i 223 mieszkańców. W 1911 r. spółka Roman Darowski i Jan Miller rozpoczęła w sali teatru seanse filmowe. W 1910 r. powstało Towarzystwo Wzajemnych Kredytów zaś J. Pfeffer otworzył Dom Bankowy. W 1914 r. mieściła się tu restauracja i mały hotelik Manowskiego. W 1921 r. Karolinów został włączony do Ostrowca.

str. 96-97
Przy ul. Denkowskiej 16 drukarnię w okresie międzywojennym posiadał Icek Rubinstajn (działała w latach 20-tych i 30-tych XX w.). W latach 1929-1931 drukowano tu kontynuację Kroniki Ostrowieckiej – Nową Kronikę Dorzecza Kamiennej dwutygodnik pod redakcją Kazimierza Kutyby, następnie Władysława Kostrzewskiego, Stanisława Pachniaka, ponownie Kostrzewskiego, K. Kutyby i w końcu Władysława Dybca.

DRUKARNIE OSTROWIECKIE. Pierwsza drukarnia zlokalizowana w Rynku powstała w 1908 r. W 1909 r. było ich już trzy. W czasie I wojny światowej działała drukarnia Tenenbluma. Na przełomie lat 20-tych i 30-tych działała drukarnia „Centralna” Reginy Tenenblum (ul. Kościelna) i „Grafika” Moszka Grynblata (połowa lat 30-tych XX w.; ul. Górzysta 5), Czesława Oziemka (czynna 1930-1931 ul. Kilińskiego 12), Słupowski i Ska (ul. Denkowska). W 1945 r. czynna była w Ostrowcu drukarnia M.T. Nowickiego.

[...]

DR JAN GŁOGOWSKI (1854-1910). Do Ostrowca przybył przed 1892 r., gdzie został zatrudniony na stanowisku lekarza miejskiego. W tym okresie w okolicy Ostrowca pracowali: w Ostrowcu lekarz Abram Malinger, felczerzy Chaim Fiszbejn i Herszek Bajnerman, akuszerka Zofia Godlewska, zaś w Częstocicach felczerzy: Kazimierz Bojanowicz i Fryderyk Herman Pfejfer. […]

[…]

BUDYNEK URZĘDU MIEJSKIEGO (ul. Głogowskiego 5). Dom powstał w końcu XIX w. przy ówczesnej ul. Aptecznej. Na podstawie testamentu dr J. Głogowskiego w roku szkolnym 1915/16 w budynku tym umieszczono gimnazjum męskie. W 1919 r. władze miejskie posiadające dotychczas siedzibę w budynku przy ul. Kościelnej wydzierżawiły należące do Józefa Pfeffera dawne koszary rosyjskie przy ul. Polnej umieszczając tam szkołę, same zajmując dom przy ul. Głogowskiego. […]

str. 101-102
Właściciele miasta: […] Abraham Simon Cohen (1836-1839), […]
[…] w 1939 r. - 2.254 budynki i 30.017 mieszkańców (w tym 11.079 Żydów), w 1942 r. - ok. 41.000 mieszkańców (poza stałymi mieszkańcami było ok. 1.000 Niemców z administracji okupacyjnej, wojska, policji, ok. 5.000 wysiedlonych z Poznańskiego, ok. 5.000 Żydów przywiezionych z okolicznych miejscowości do getta), w 1943 r. - 21.648 mieszkańców, w 1946 r. - 2.033 budynki i 19.214 mieszkańców (w tym 159 Żydów), […].

str. 104
Część północna Rynku nosi nazwę Górnej Połaci (tradycyjnie było to miejsce spotkań żydowskich kupców).

str. 106-110
SYNAGOGA. Nie wiemy kiedy powstała pierwsza świątynia żydowska w Ostrowcu. W czasie pożaru w 1714 r. istniejąca wówczas drewniana synagoga została częściowo spalona. Wizytacja kościelna w 1739 r. wymienia drewnianą synagogę. Ocalałe fotografie w zbiorach Muz. Historyczno-Archeologicznego pozwalają podziwiać wspaniałe wnętrze synagogi (rzeźbiona szafa ołtarzowa Aron ha Kodesz, bima, elementy wyposażenia: reflektory, świeczniki, dekoracje ścian). Podczas II wojny światowej Niemcy po likwidacji getta rozpoczęli metodyczne niszczenie tej dzielnicy (zrównano z ziemią wiele domów) niszcząc także zabytkową synagogę oraz sąsiadujący z nią murowany budynek domu modlitwy (Beit Hamidrasz), w którym był także cheder (szkoła).

ŻYDZI W OSTROWCU. Pierwsza znana nam wzmianka o Żydzie ostrowieckim pojawia się w 1631 r. Obecność Żydów w Ostrowcu jest także odnotowana w czasie wizytacji parafii ostrowieckiej w 1637 r. Najazd szwedzki zahamował na pewien czas rozwój gminy żydowskiej w Ostrowcu. Potem jednak systematycznie ich liczebność wzrasta, aby na początku XIX w. przewyższyć liczbę chrześcijan. Dużą rolę odgrywali Żydzi w handlu i rzemiośle. Także dość wcześnie widzimy ich jako dzierżawców różnych obiektów i opłat w dobrach ostrowieckich (targowe, mostowe, szlachtuzowe, , dzierżawa browaru częstocickiego, karczem i młynów położonych w dobrach. W Ostrowcu urodził się Izrael z Kozienic (1740-1814) zwany Magidem, jeden z pionierów chasydyzmu w centralnej Polsce. Do gminy żydowskiej należeli także Żydzi z pobliskich wsi i miasteczek, gdzie nie było synagogi i cmentarza grzebalnego. Żydzi ostrowieccy byli społecznością o zróżnicowanej zamożności (od biednych utrzymywanych przez gminę do bogatych kupców i dzierżawców). Na przełomie XIX i XX w. zaczęły powstawać większe przedsiębiorstwa żydowskie. W okresie zaborów obowiązywały Żydów różne ograniczenia prawne, które zostały zniesione po odrodzeniu Państwa Polskiego. W okresie międzywojennym istniało w Ostrowcu wiele organizacji politycznych, społecznych, kulturalnych, zawodowych zrzeszających Żydów. Po zajęciu Polski przez Niemców w 1939 r. wprowadzono szereg ograniczeń dotyczących Żydów (zakaz swobodnego poruszania się, a następnie nakaz zamieszkania w wydzielonej dzielnicy miasta – getcie, obowiązek noszenia gwiazdy Dawida), nastąpiło również przejęcie majątku przez okupanta. W Ostrowcu Św. Getto zostało utworzone przez Niemców w kwietniu 1941 r. Za jego opuszczenie grodziła kara śmierci (także dla Polaków za udzielanie pomocy Żydom i ich ukrywanie). Część Żydów z ostrowieckiego getta zatrudniali Niemcy w różnych przedsiębiorstwach. W październiku 1942 roku zlikwidowano tzw. duże getto, część ludności zdolnej do pracy pozostawiono na znacznie okrojonej powierzchni (tzw. małe getto), pozostałych wywieziono do obozu zagłady w Treblince. W kwietniu 1943 r. zlikwidowano małe getto przenosząc część Żydów do obozu pracy zlokalizowanego na łąkach częstocickich. Dzięki pomocy mieszkańców Ostrowca Św. i okolicznych wsi uratowano kilkuset Żydów. Po 1946 r. wyjechali oni z Ostrowca Świętokrzyskiego.

Przechodzimy na prawą stronę ul. Starokunowskiej i wchodzimy w ul. Tylną (tzn. będącą na tyle Rynku; była jeszcze ul. Zatylna, równoległa do wymienionej). Jest to teren osiedla Na Skarpie zbudowanego w latach 1949-1950. W 1951 r. otrzymało ono nazwę im. Bronisława Spychaja (ostrowieckiego komunisty zmarłego w ZSRR w 1945 r.). Przed 1939 r. ta część miasta była zamieszkiwana głównie przez ludność żydowską. W okresie okupacji Niemcy po likwidacji getta przystąpili do wyburzania stojących tu budynków. Układ urbanistyczny nowego osiedla jest zmieniony w porównaniu do przedwojennego. Idziemy ul. Tylną i dochodzimy do ul. Sienkiewicza (w XIX w. ul. Kirkutowa, tzn. prowadząca w kierunku kirkutu, czyli cmentarza żydowskiego). Tu skręcamy w lewo i idziemy w dół ulicy. Po prawej stronie oglądamy wzgórze z widocznym samotnym dębem – pomnikiem przyrody. Jest to teren dawnego cmentarza żydowskiego. Przechodzimy na prawą stronę ulicy. Idąc do góry alejką możemy dojść do tzw. lapidarium cmentarza żydowskiego.

Idziemy dalej ulicą do zetknięcia z ulicą dwuspadową. […] Po drugiej stronie, na obniżonym terenie oglądamy zespół dawnej garbarni Ledermana wykorzystywany obecnie jako firma branży drzewnej i metalowej.
GARBARNIA LEDERMANA. Własność Dawida i Jakuba Ledermanów. Jej projektantem był arch. Stefan Wąs (r. 1923). Jeszcze w 1926 r. czynnych było w Ostrowcu 5 garbarni (wszystkie należały do Żydów), potem tylko jedna, wyżej wymieniona. […]

Po lewej stronie oglądamy teren nowej części parku miejskiego tzw. Rawszczyznę. […] W okesie między wojennym przy ul. Sienkiewicza mieściła się fabryka świec Berka Blumenfelda oraz fabryka słodkich wódek i likierów Hipolita Piątkowskiego.
[…]
Dochodzimy do ul. Mickiewicza (przed 1954 r. ul. Browarna […]).
[…]
Tu skręcamy w lewo i idziemy w górę ul. Mickiewicza. Po prawej stronie dominuje wzgórze dawnego kirkutu. Na teren zachowanego w formie szczątkowej cmentarza możemy dostać się skręcając od ul. Mickiewicza w prawo, idąc pod górę schodkami, a później ścieżką. Alejką dochodzimy do lapidarium cmentarnego otoczonego ogrodzeniem. Macewy tu zgromadzone w części stoją, w części złożone są w stosach, czekając na sprzyjające czasy, aby mogły być wykorzystane do odtworzenia części chociażby cmentarza.

CMENTARZ ŻYDOWSKI. Położony był w trójkącie ulic Sienkiewicza, Mickiewicza i Iłżeckiej. Pierwsza wzmianka o cmentarzu żydowskim w Ostrowcu pochodzi z 1657 r. Powstanie istniejącego obecnie w formie szczątkowej cmentarza (kirkutu) datowane jest na 1734 r. W 1900 r. rozpoczęto budowę nowego parkanu. W 1932 r. zakończono remont zniszczonego parkanu (wejście prowadziło przez murowaną bramę). Na cmentarzu znajdował się dom grabarza oraz miejsce dla obmycia rąk dla osób biorących udział w obrzędach pogrzebowych. W okresie II wojny cmentarz został przez Niemców zdewastowany. Cmentarz położony był na tyłach getta. Odbywały się tu liczne pogrzeby zmarłych z wycieńczenia Żydów, a także masowe egzekucje. W 1957 r. postanowiono na miejscy cmentarza utworzyć park (dla uczczenia 15-lecia PRL). Z terenu cmentarza usunięto macewy grupując je w jednym miejscu (157 macew), zaś całość wzgórza cmentarnego przeznaczono na park; wytyczono alejki, posadzono drzewa i krzewy. W 1979 r. w jednym miejscu parku, w pobliżu kościoła narodowego utworzono tzw. lapidarium (powierzchnia 0,10 ha), gdzie ustawiono zachowane macewy, zaś ok. 1000 fragmentów macew, które wydobyto z ulicy Czerwińskiego (Niemcy użyli macew do wybrukowania jezdni i chodnika w dzielnicy niemieckiej) umieszczono w pryzmach. Cmentarz, a właściwie zachowane w części macewy, są jedynym zachowanym śladem pobytem ludności żydowskiej w Ostrowcu. Z okresu założenia cmentarza pochodzi 300-letni dąb objęty ochroną prawną. Teren kirkutu jest obecnie punktem widokowym. Planowano tu na początku lat 60-tych XX w. budowę obserwatorium astronomicznego. 
Większość macew pochodzi z okresu międzywojennego (najstarsze z połowy XIX w.). Wykonane są z jasnego piaskowca kunowskiego w formie prostopadłościanu z zaokrągleniem u góry. W górnej części występuje wypukły relief o złożonej symbolice (wyobrażenia ukazują pełnione funkcje religijne, nawiązują do imienia, podkreślają gorliwość religijną, wykonywany zawód, płeć lub wiek zmarłej osoby), poniżej tekst inskrypcji odnoszącej się do zmarłego podany w j. hebrajskim (kilka przypadków języka jidysz, jeden występowania j. polskiego i hebrajskiego – Róża Malinger). Umieszczano tu personalia, datę zgonu według kalendarza żydowskiego, pozytywny opis życia zmarłego. Na cmentarzu znajdują się m. in. nagrobki zmarłego w 1928 r. rabina Mejera Halewi Halsztoka oraz zmarłego w 1937 r. rabina Mordechaja syna rabina Chaima.

Schodzimy do ul. Sienkiewicza, a następnie tą ulicą dochodzimy do ul. Iłżeckiej. Po lewej stronie mijamy nowy kościół Polsko-Katolicki pod wezwaniem NMP Matki Miłosierdzia stojący na miejscu starego drewnianego wzniesionego w 1936 r. Przy ul. Iłżeckiej 32 w domu Icka Fiszla Heinego (zbudowany w 1922 r.) czasowo znajdowały się pomieszczenia szkoły żeńskiej od 1925 r.
[…]
Idziemy ul. Iłżecką. Po lewej stronie będziemy mijać najpierw internat [obecnie Starostwo Powiatowe] oraz warsztaty Zespołu Szkół Metalowych [obecnie ZS nr 4] (główne wejście do szkoły od strony ul. Mickiewicza), a następnie budynek (dom Hejnego – ul. Iłżecka 45) dawnej szkoły rzemieślniczej – we wrześniu 1924 r. Związek Chrześcijańskich Cechów Rzemieślniczych założył Męską Szkołę Dokształcającą  Zawodową. Czasowo w budynku tym odbywały się lekcje niektórych klas szkoły powszechnej Nr 2 (od 1925 r.). W okresie okupacji hitlerowskiej zajmowany był przez Judenrat (Radę Żydowską powołaną przez Niemców), […].

str. 114-115
DAWNE KOSZARY ROSYJSKIE. Koszary w Ostrowcu powstały po rozruchach antyżydowskich 8-9 VII 1904 r. Na podstawie umowy zawartej 8 X tego roku pomiędzy gminą żydowską a Józefem Pfefferem (1862-1925), ten ostatni miał swoim kosztem wybudować koszary dla wojska rosyjskiego i wynająć je władzom carskim. Gmina żydowska miała przez 24 lata wypłacać mu rocznie 800 rubli. Wiosną 1905 r. ulokowano tu żołnierzy rosyjskich. We wrześniu 1912 r. w 1-piętrowym budynku pokoszarowym dwie nowo powstałe szkoły powszechne (żeńską i męską). Po wybuchu I wojny światowej budynek szkolny zajęły wojska rosyjskie. Później, kiedy koszary opustoszały, władze miejskie zainteresowały się tymi budynkami, umieszczając tu w 1917 r. gimnazjum męskie zajmujące dotychczas dawny dom dra Jana Głogowskiego przy ul. Aptecznej (obecnie J. Głogowskiego). W 1919 r. gimnazjum zostało upaństwowione pod warunkiem, że władze miejskie zgodzą się w zamian za używanie domu J. Głogowskiego dzierżawić koszary, gdzie przeniesiono szkołę, płacąc do 1926 r. czynsz J. Pfefferowi. W 1933 roku gimnazjum opuściło budynki przenosząc się do gmachu po zlikwidowanym Seminarium Nauczycielskim. 
[…]

BROWAR STANISŁAWA SASKIEGO. […] 
Przechodzimy obok budynku browaru, oglądając po lewej stronie budynek Szkoły Podstawowej Nr 6 (zbudowana w 1956 r.) Przed budynkiem na terenie obecnego boiska stały baraki zajmowane niedługo po odzyskaniu niepodległości przez Wojsko Polskie. Od 1934 r. znalazła tu pomieszczenie szkoła powszechna Nr 6. W okresie II wojny światowej Niemcy zajęli baraki wykorzystując je m. in. dla magazynowania mienia zabranego Żydom.

str. 129-130
[…] Dla Denkowa charakterystyczna jest parterowa zabudowa, głównie z czerwonej cegły, czego przykłady oglądamy po drodze. Dochodzimy do ul. Topolowej (w lewo). Jeżeli skręcimy w tą ulicę za ogrodzeniem (z lewej strony) zobaczymy budynek murowany z poddaszem, a obok niego parterowy, drewniany. 

SYNAGOGA DENKOWSKA. W okresie międzywojennym w murowanym budynku mieściła się synagoga (zwana przez miejscową ludność bożnicą). Początkowo budynek był piętrowy (piętro było drewniane). Na dole było także oddzielne pomieszczenie dla kobiet (nie mogły być w świątyni razem z mężczyznami) z otworami u góry ściany. Na piętrze mieszkał rabin. Później pięrto rozebrano stawiając z pozyskanego drewna parterowy budynek (tu mieszkał potem rabin; przed wybuchem wojny miał wyjechać do USA). W okresie II wojny światowej Niemcy zajęli budynek na stajnię (po przebudowie). 
[…]

DENKÓW. […] W 1790 r. był w mieście ratusz (mieszkali w nim Żydzi), austeria i szpital przykościelny. […] 

* Według Polskiego Słownika Judaistycznego Izrael z Kozienic urodził się w 1733 w Opatowie, patrz: http://www.jhi.pl/psj/Hofstein_%28Hapsztejn%29_Izrael_Icchak_z_Kozienic