piątek, 20 maja 2016

Mi Polin w Ostrowcu

https://www.facebook.com/mipolin.zpolski/?fref=ts
Od lewej Helena Czernek, Jerzy Opidowicz, Aleksander Prugar i Wojtek Mazan podtrzymują uratowaną framugę ze śladem po mezuzie, aleja 3 Maja 4, Ostrowiec Św., 18 maja 2016 r., fot. Mi Polin

Z fejsbukowego fanpejdża MI POLIN:

Ta historia wydarzyła się dzięki Wojciechowi Mazanowi i Jerzemu Opidowiczowi.
Kilka miesięcy temu Wojciech Mazan dostrzegł ślad po mezuzie w budynku przy alei 3 Maja 4 w Ostrowcu Świętokrzyskim. Spotkał się z właścicielem kamienicy Jerzem Opidowiczem i wyjaśnił mu, czym jest ślad po mezuzie i dlaczego warto go zachować. Okoliczności były sprzyjające – niebawem miał zacząć się remont budynku umożliwiający wymontowanie futryny, a właściciel niespodziewanie zgodził się przekazać futrynę, udostępniając ekipę budowlaną.
Wojtek dowiedział się o MI POLIN i naszym projekcie „Mezuza z tego domu”. Zapytał, czy zabierzemy futrynę, aby włączyć ją do naszej realizacji. Wczoraj, po kilku tygodniach ustaleń, pojechaliśmy do Ostrowca Świętokrzyskiego, by uczestniczyć w wymontowaniu futryny i wziąć ją pod opiekę. Futryna jest już w naszym studio, przygotowujemy ją teraz do pokazania.
Dzięki dobrej woli i współpracy to, co było skazane na zniszczenie, uzyskało drugie życie. Tę historię będziemy pamiętać i opowiadać.
_____________

This story happened thanks to Wojciech Mazan and Jerzy Opidowicz.
Wojciech Mazan found a mezuzah trace in the building at 4 3 Maja Av. in Ostrowiec Świętokrzyski few months ago. He met with the owner of the building mr Jerzy Opidowicz. He explained to him what mezuzah trace is and why it is worth to save it. Wojtek learned from the owner of the building that soon reconstructions will be started and the doorpost with a trace of mezuzah will be removed. Mr Opidowicz offered Wojtek to take the door post. Wojtek found MI POLIN and our "Mezuzah From This Home" project. He asked us if we can take care of the door post, so it could be a part of the project. Yesterday, after weeks of arragements, we went to Ostrowiec Świętokrzyski to participate in removing of the door frame. The door frame is already in our studio. Soon, our visitors could see it!

Thanks to a good will and cooperation this what almost vanished got a new life. This story will be remembered and told many times.

Fot. Mi Polin
Zobacz więcej zdjęć

1 komentarz:

Unknown pisze...

Bardzo żałuję, że mieszkając w Ostrowcu nie miałem pojęcia na co zwracać uwagę. Interesowała mnie i interesuje historia miasta, znałem ludzi, którzy byli dorośli przed 1939, rozmawiałem z nimi, ale o historii ostrowieckich Żydów tylko zdawkowo. Nie zajmowało mnie to. Tak jak jest to napisane na tym blogu, my, mieszkańcy Ostrowca wyparliśmy Żydów z naszej pamięci totalnie. Nasze "władze", wszystkie, świetnie się w tym sprawdziły. Ile już domów, w których bywałem nie ma? Szukałem w nich śladów tego co było, ale o czymś takim jak mezuza nie miałem pojęcia. A od tego trzeba zacząć. Fajna inicjatywa, bardzo chciałbym w moim Ostrowcu zobaczyć coś takiego.