środa, 27 lutego 2013

"Hitlerowskie fabryki śmierci na Kielecczyźnie" Longin Kaczanowski


Wydawnictwo "Książka i Wiedza", Warszawa 1984


rozdział - W zakładach "Herman Goring Werke"
podrozdział – Obozowa gehenna

str. 123-125
"W kwietniu 1941 roku żydowska ludność Ostrowca została przeniesiona do getta, które mieściło się między ulicami Młyńską, Pierackiego [obecnie ul. Polna] a Denkowską. Dnia 16 października 1942 roku rozpoczęła się wielka akcja wysiedleńcza ludności żydowskiej do obozu zagłady w Treblince. We wczesnych godzinach rannych ostrowieckie getto otoczone zostało silnym kordonem hitlerowskiej policji. Do słabych i chorych strzelano. Zginęło około 2000 ludzi. Około tysiąca osób po pobycie w tzw. Małym getcie, przeniesiono do utworzeniem wkrótce obozu pracy.
Obozowe baraki zbudowano na łąkach częstocickich przylegających od strony wschodniej do zakładów ostrowieckich, a od zachodniej do bocznicy toru kolejowego cukrowni "Częstocice". Zamknięto w nich pozostałych przy życiu mieszkańców ostrowieckiego getta, a także pozostałych gett w Bodzechowie, Staszowie, Ożarowie, Iłży. W kilka miesięcy później do obozu przywieziono grupę Żydów austryjackich i z zachodnich terenów Związku Radzieckiego. Postanowiono wykorzystać ich jako darmową siłę roboczą przeznaczoną do najcięższych prac w zakładach ostrowieckich. 2000 więźniów stłoczono w kilkunastu barakach, bez urządzeń sanitarnych, wyznaczając im głodowe racje żywnościowe.
[...]
Obozowa gehenna i ciężka praca w zakładach były powodem ucieczek. Wielu więźniom udało się zbiec, w ten sposób trafili do partyzanckich oddziałów, lub ukrywali się u polskich rodzin. Dnia 30 maja 1944 roku dwóch braci Steinów zatrudniocych w cegielni zbiegło wczesnym rankiem z obozu. Ich ucieczkę zauważono dość szybko. [...] Wkrótce zbiegowie zostali schwytani. Dla odstraszenia innych hitlerowcy wykonali publiczną egzekucję. Nagrodą dla strażnika, który zauważył ich nieobecność w pracy i pilnie ścigał wraz z innymi, była kilogramowa paczka cukru, kilkadziesiąt sztuk papierosów oraz publiczna pochwała udzielona przez komendanta obozu.
[...]

podrozdział – Proces Zwierzyny
Raimund Zwierzyna – szef bezbieczeństwa zakładów ostrowieckich i komendant obozu pracy

str.137
"Nieliczny więźniowie, którzy przeżyli obóz i zeznawali na procesie, dobrze pamiętali pierwszy dzień pobytu za obozowymi drutami. Stali wówczas – na rozkaz Zwierzyny – z podniesionymi do góry rękami, ich opuszczenie groziło śmiercią. Właśnie pierwszego dnia Zwierzyna kazał zastrzelić trzech młodych Żydów. Zginął wtedy Mojżesz Gutman, młody poeta z Ostrowca, tworzący w języku hebrajskim."

str. 136
fragment aktu oskarżenia R. Z. Z 23 czerwca 1948 roku: "[Zwierzyna] wydał rozkaz Werkschutzom rozstzrelania kilku Żydów ukrytych w rurach gazowych i wrzucenia ich do czynnego pieca martenowskiego, w następstwie czego Żydzi zostali rozstrzelani i wrzuceni do pieca."

Brak komentarzy: