piątek, 6 grudnia 2024

Muzyka żydowska w Polsce w okresie międzywojennym

 

Isachar Fater
Muzyka żydowska w Polsce w okresie międzywojennym
tłum. Ewa Świderska
Warszawa 1997

 

s. 17-25

DAWID BEIGELMAN
1887-1945

Juliusz Adler w swej książce pt. Majses fun der jidiszer teater-welt (Opowieści ze świata żydowskiego teatru) tak opowiada o Dawidzie Beigelmanie: „Był wspaniałym skrzypkiem i znakomitym muzykiem. Myślę, że nie ma w Ameryce ani jednego łodzianina, który nie znałby Dawida Beigelmana; to samo odnosi się i do warszawskich Żydów, ponieważ Dawid napisał wiele operetek, pieśni i piosenek ludowych, śpiewanych przez starych i młodych”.

O jego ojcu napisał: „Szymon Beigelman nie był człowiekiem zamożnym, a musiał utrzymać dziewięcioro dzieci. Mimo to dał swym dzieciom porządne wychowanie i umożliwił im edukację zgodną i ich pragnieniami i możliwościami. Wszystkie jego dzieci zostały muzykami, grały na różnych instrumentach, jedynie zaś córka – Roza – została doskonałą pianistką”.

Dawid Beigelman pochodził z rodziny muzyków, w której oddanie muzyce przechodziło z pokolenia na pokolenie. Było to przedmiotem dumy jego ojca; z uniesieniem śpiewał stare melodie i świadomie tworzył nowe, przeplecione ze starymi ojca i dziadka.

Praca była dla niego wszystkim i nigdy nie traktował jej jako przeszkody ani przytłaczającego ciężaru. Odwrotnie – była zaszczytem i posłannictwem. Z pracy czerpał ogromne zadowolenie i chęć do życia. Nawet w najcięższych dniach nie skarżył się i nie żalił do nikogo. Wiedział, że sam, z własnej woli, wybrał tę drogę – drogę muzyka w żydowskim teatrze. Było więc dla niego jasne, że jest to droga pełna przeszkód: bezustanna wędrówka z miejsca na miejsce, lekceważący stosunek społeczeństwa, uparta i niekończąca się walka z właścicielami teatrów o wyższy poziom repertuaru w ogóle, a muzyki teatralnej w szczególności. Tę właśnie drogę wybrał i po niej kroczył z uporem przez całe życie. Dlatego nic dziwnego, że uważano go z jednego z pionierów muzyki teatralnej oraz za jej podstawowy filar w Polsce okresu międzywojennego.

 

Dom i życie

Dawid Beigelman urodził się w Ostrowcu pod Radomiem. Dorastał w domu, w którym królowała muzyka. Jego ojciec, znany w mieście muzyk, nie rozstawał się z klarnetem, a bracia, z których każdy grał na innym instrumencie, nie przestawali na nich ćwiczyć. W domu wciąż słychać było najrozmaitsze dźwięki: skrzypiec, altówki, kontrabasu, trąbki i innych instrumentów. Także krewni – Szpilanowie, należący do innej muzycznej rodziny w mieście – uważali siedzibę Beigelmanów za swój drugi dom. Często wpadali do nich, aby improwizować zespołowo dla przyjemności.

Bracia Beigelman. Od prawej: Dawid – dyrygent, Szlomo – skrzypek, Abram – pianista, Chaim – saksofonista, Chanan – saksofonista

Tak więc dom Szymona Beigelmana stał się miejscem spotkań muzyków, przyciągając atmosferą radości i gościnności. Spontaniczne koncerty muzyki żydowskiej i klasycznej, dające się słyszeć letnimi wieczorami przez otwarte okna ściągały do niego licznych słuchaczy. Nieraz zdarzało się, w tej atmosferze rozmuzykowania powstawały nowe pieśni, które szybko stawały się anonimowymi pieśniami ludowymi.

Młody Dawid pozostał wierny skrzypcom, ale nie mniejszą miłością darzył też klarnet. Po wielu latach opowiadał, że czarodziejskie dźwięki, które ojciec wydobywał z klarnetu, wciąż brzmiały mu w uszach. Wszak klarnet od wielu setek lat był ulubionym, drugim po skrzypcach, instrumentem Żydów. Za pomocą jakiegoż innego instrumentu mógł Żyd wypłakiwać swój smutek, użalić się nad swym bólem i westchnąć szeroko, jeśli nie za pomocą skrzypiec i klarnetu?!

Nieraz obydwaj – ojciec na klarnecie i syn na skrzypach – dawali upust swym uczuciom, grając elegie Aleksandra Grieczaninowa lub Pieśń bez słów Feliksa Mendelsshona.

Już w wieku lat ośmiu Dawid dołączył do zespołu muzyków, a gdy cała rodzina przeniosła się do Łodzi, został członkiem orkiestry teatru żydowskiego. Wyróżniał się pilnością oraz oddaniem; wielokrotnie ośmielany przez dyrygenta, zaczął pełnić również jego obowiązki.

W 1912 roku Dawid Beigelman został mianowany dyrygentem orkiestry Teatru Żydowskiego im. Zandberga w Łodzi i od tej pory stał się w Polsce znany jako jeden z najlepszych dyrygentów teatralnych.

W całej swej karierze pracował w największych miastach polskich. Najdłuższy okres przypadł na Warszawę, potem – w Teatrze im. Gimpla we Lwowie. Występował również w Ameryce Południowej, w Afryce Południowej i w innych miejscach z wędrownymi zespołami aktorskimi.

W Polsce lat dwudziestych należał do aktywnych członków teatru rewiowego „Azazel”, a w 1927 roku w Łodzi został jednym z założycieli teatru, znanego pod nazwą „Ararat”. Pisał muzykę do wielu programów obu tych teatrów rozrywkowych. Mosze Broderson uważał go za jedną z najpoważniejszych i najważniejszych postaci muzyki teatralnej.

Po wybuchu drugiej wojny światowej pracował z artystycznym zespołem rozrywkowym, który co pewien czas organizował przedstawienia i spektakle w łódzkim getcie. Kiedy powstał tam dom kultury, Beigelman był jednym z tych artystów i twórców, którzy wnieśli powiew życia do tej instytucji. Do najbardziej aktywnych działaczy należeli: poeta Jeszajahu Spiegel, dyrygent i pianista Teodor Rider, piosenkarka Ala Diamant, skrzypaczka Bronisława Rotstein, nauczyciel A. Wolman, poeta J. Joachimowicz i autor tekstów S. Janowski.

Dawid Beigelman był z natury swej optymistą i starał się traktować koszmar życia w getcie jako zjawisko przemijające. Dlatego nie upadał na duchu, usiłując zachować dobry nastrój i poczucie humoru. Niczym w ciągu najlepszych swych dni dalej tworzył i pisał teksty do swych piosenek. Opowiada o tym Szmerke Kaczerginski w swej książce Lider fun di getos un lagern (Pieśni gett i obozów): „Znany kompozytor, twórca setek melodii żydowskich, Dawid Beigelman, nie zaprzestał swej działalności twórczej także w łódzkim getcie. Tu napisał dziesiątki nowych melodii, a nawet sam ułożył do nich teksty”.

[…]

W sierpniu roku 1944, podczas likwidacji łódzkiego getta, Beigelman został wysłany do Oświęcimia. Jonas Turkow w książce Farloszene sztern (Zgasłe gwiazdy) wspomina: „Dawid Beigelman należał do ostatniej grupy łódzkich Żydów, którzy zostali przeniesieni z getta do obozu śmierci w Oświęcimiu. Wziął ze sobą skrzypce i wszystkie utwory, które napisał wciągu wielu lat”.

Jego brat Chaim, który przeżył zagładę, opowiadał w Nowym Jorku o ostatnich dniach Dawida: „Podczas selekcji w Auschwitz mój brat został zaliczony do grupy przeznaczonej do likwidacji. Funkcję palenia zagazowanych pełniła specjalna grupa żydowska „Sonderkommando”, której członkowie należeli do najniższej klasy łódzkich Żydów. Ale któż z łódzkich Żydów nie znał i nie lubił mojego brata Dawida?! I oto jeden z ludzi „Sonderkommando”, znany pod przydomkiem „Mosze pobożny”, rozpoznał go. Wyciągnął mego brata z grupy skazanej na śmierć i przemycić do grupy pracującej. W ten sposób został wysłany do innego obozu, w pobliżu Oświęcimia. Tam zachorował i pewnego dnia w czasie pracy przysiadł, przewrócił się i umarł. Stało się to w lutym 1945 roku, na kilka miesięcy przed końcem wojny”.

[…]

Reuwen Szpilman z wnukami.
Od prawej: perkusista - Motek, wiolonczelista - Eliezer, flecista - Szmuel, skrzypek - Jehuda.
Imię piątego nieznane.

s. 230

ARNOLD-HERSTEIN RÓŻA, dr (1896-?) – pianistka, pedagog, dyrektorka szkoły muzycznej. Urodziła się w Rzeszowie, studiowała w Krakowie na wydziale filozofii. Swoje wykształcenie muzyczne uzupełniała w Wiedniu. Nauki pobierała u profesora Jerzego Lalewicza, Leo Siroty i Edwarda Steuermanna. Po powrocie do Polski została nauczycielką w szkole średniej w Ostrowcu, a potem osiadła w Krakowie, gdzie założyła żydowską szkołę muzyczną, bardzo dobrze zorganizowaną. Były w niej klasy: fortepianu, skrzypiec, śpiewu, nauk teoretycznych i rytmiki. W szkole tej nauczali wybitni pedagodzy.

Róża Arnold-Herstein była uzdolnioną pianistą. Szkołę prowadziła aż do wybuchu drugiej wojny światowej. W 1939 roku udało się jej uciec do Lwowa. Tam pracowała jako nauczycielka gry na fortepianie.

Straszyn czas okupacji hitlerowskiej przeżyła jako Polka, mając aryjskie papiery. Po wielu latach tułaczki przybyła wreszcie do Izraela. Tu założyła Szkołę Muzyczną im. Joela Engla, w której zdobyła sławę i uznanie jako nauczycielka i dyrektorka.

s. 289

MUSZKES ABRAHAM MOSZE – kantor. Syn znanego chazana reb Akiwy Aptera. Urodził się w Opatowie, przeniósł się najpierw do Piotrkowa, a potem do Ostrowca. Od dzieciństwa śpiewał z ojcem, przejmując tradycje rodzinne. Skomponował wiele modlitw, a jego uczniowie spopularyzowali je w wielu miastach i miasteczkach Polski. Znany w Brazylii kompozytor i dyrygent Jose Siceira [Siqueira] dostrzegł w kompozycjach Muszkesa interesujący materiał muzyczny i opracował go na chór i orkiestrę symfoniczną.

s. 307-308

SZPILMAN REUWEN (1865-1942) – skrzypek i dyrygent orkiestr wojskowych. Urodził się w Ostrowcu w bardzo muzykalnej rodzinie. Także jego dzieci (w liczbie ośmiorga) i wnuki uprawiały muzykę. Studiował w Moskwie, skąd wrócił do swego rodzinnego miasta, gdzie zyskał sławę cudownego skrzypka. Założył własną małą orkiestrę, z którą grywał na różnych żydowskich uroczystościach i świętach, czasami też podczas wieczorków tanecznych. Bywał w domach polskiej szlachty i uczył jej dzieci gry.

Dom, który otrzymał od hrabiego Wielopolskiego, był otwarty dla wszystkich wielbicieli muzyki i zarówno chrześcijanie, jaki i Żydzi przyprowadzali swoje dzieci do Szpilmana, aby ocenił ich zdolności muzyczne. Utalentowane dzieci zostawały jego uczniami. Ze swoich skrzypiec wydobywał dźwięki miękkie i liryczne, panował nad instrumentem w sposób wyjątkowy. Tak jak rygorystycznie przestrzegał godzin modlitw, tak i pilnie czuwał nad godzinami ćwiczeń i nauki. Był jednocześnie otwarty na nowinki muzyczne i lubił słuchać gry innych artystów. Pisał muzykę orkiestrową; czterech jego synów, którzy rozjechali się po świecie, zostało profesjonalnymi muzykami.

Zamordowany w Treblince w 1942 roku.

SZPILMAN SAMUEL (?-1942) – skrzypek, nauczyciel muzyki. Urodził się w Ostrowcu. Młodszy brat Reuwena, ojciec znanego pianisty Władysława. Najpierw uczył się u ojca, a potem wraz z bratem Reuwenem studiował muzykę w Moskwie. Osiedlił się w Sosnowcu i tam rozpoczął szeroką działalność muzyczną. Jego żona była nauczycielką gry na fortepianie, tak więc ich dom stał się szkołą muzyczną. Do ich uczniów należał znany później w świecie śpiewak Jan Kiepura.

Podczas okupacji hitlerowskiej przebywał w getcie warszawskim i tam zginął.

sobota, 30 listopada 2024

Blond & Brunette


Obra: Blond & Brunette / Indian & Indian, 2014
Tamanho: 70 x 50 cm
Descrição: Impressão em Papel de Algodão
Edição: 1/100


czwartek, 28 listopada 2024

Imienny wykaz ocalałych

Imienny wykaz ocalałych z zagłady Żydów zarejestrowanych w Ostrowcu Świętokrzyskim w 1946r.
(w kolejności i brzmieniu nazwisk zgodnej z oryginałem w AŻIH)

1.Adler Lajb
2.Aleksandrowicz Edzia
3.Alter Naftali Abram
4.Alter Jochweta
5.Adler Chawa
6.Alterman Moszek
7.Alkichen Fajga
8.Alterman Lusia
9.Apfelbaum Bajla
10.Apfelbaum Rela
11.Ajzensztat Anna
12.Ajzenman Bela
13.Asatanowicz Gitla
14.Brukirer Pinkwas
15.Brukirer Laja
16.Brukirer Moszek Ber
17.Balter Perla
18.Balter Pesla
19.Berman Abram
20.Bulwa Chana
21.Bursztyn Hela
22.Blisko Masia
23.Blumensztok Moszek
24.Ber Majer
25.Ber Blima
26.Blumensztok Moszek
27.Blumensztok Chil
28.Berman Szlama
29.Birencwajg Icek
30.Borensztajn Wadia
31.Bojhajl Pinkwas
32.Bombek Mieczysław
33.Brukirer Uszer
34.Borenstein Dora
35.Baharier Henia
36.Bojmajl Guta
37.Boksenbaum Josek
38.Bajgielman Jakub
39.Becharier Jakub
40.Bieżońska Fela
41.Bieżońska Minia
42.Blum Witka
43.Brojnsajt Miriam
44.Blum Bala
45.Birencwajg Symcha
46.Borenstein Tauba
47.Borenstein Gołda
48.Berkowicz Guta
49.Baumsztajn Dora
50.Baumsztajn Bina Berek
51.Cymerman Juer
52.Cytrynbaum Leokadia
53.Cytrynbaum Jakub
54.Cytrynbaum Majer
55.Cytrynbaum Szajndel
56.Cytrynbaum Cela
57.Cytrynbaum Szlama
58.Cytrynbaum Łaja
59.Cytrynbaum Boruch
60.Cukierfajn Motek
61.Czernikowska Idesa
62.Cwajgman Szaja
63.Cukier Cesia
64.Cukier Hanna
65.Chan Izydor
66.Chan Karol
67.Cukier Frymeta
68.Diament Boruch
69.Dajches Anszel
70.Diesenhaus Herszel
71.Erlichman Ita
72.Fisz Herszek
73.Fuks Moszek Lejb
74.Fuks Majer
75.Fiszbajn Blima
76.Frymel Chaim
77.Frymel Moszek
78.Frydental Aron
79.Frydental Abram
80.Flaszer Berek
81.Frydman Moszek
82.Funt Szajndla
83.Flinkier Rózia
84.Fefer Moszek
85.Frydman Tobka
86.Farbman Berek
87.Fisz Tauba
88.Farbiarz Leon
89.Fiszhendler Izrael
90.Fiszbajn Tauba
91.Fiszbajn Józef
92.Frydman Rózia
93.Frydman Mania
94.Feldman Estera
95.Fiszbajn Ruchla
96.Fisz Fajga
97.Flichental Hinda
98.Feldblum Rózia
99.Frydman Fajga
100.Gutwilen Szlama
101.Gesundheit Cywia
102.Gryner Fajwel
103.Gewandsznyter Chil
104.Garnic Moric
105.Grynbaum Aron
106.Grafsztajn Samson
107.Grosman Szlama
108.Goldman Szlama
109.Gotholc Jakub
110.Goldwasser Abram
111.Granatsztajn Mania
112.Granatsztajn Szajndla
113.Grynberg Estera
114.Gotholc Maria
115.Gutwil Liba
116.Gutwil Hela
117.Gringlas Chaim
118.Goldsztajn Eugenia
119.Goldwaser Mordka
120.Gewercer Sara
121.Gersten Sala
122.Goldwaser Itka
123.Glanc Hanka
124.Gutholc Basia
125.Gutholc Basia Hana
126.Grintuch Fajga
127.Guterman Rózia
128.Horn Froim
129.Hampel Jakub
130.Herszberg Moszek
131.Hefler Henia
132.Hendel Henia
133.Horowicz Estera
134.Halbersztat Hadassa
135.Halbersztadt Minia
136.Janowska Alta
137.Judkiewicz Lotka
138.Kleiner Tauba
139.Kac Fela
140.Kopelman Mirla
141.Kopelman Aron
142.Kudłowicz Szama
143.Kudłowicz Hendla
144.Krajndels Izrael
145.Kempiński Szymon
146.Kudłowicz Hersz
147.Kuperszmid Lajb
148.Klajman Cypa
149.Krokocka Celina
150.Kalecka Halina
151.Kac Hersz
152.Kierbel Dawid
153.Kierbel Majta
154.Kierbel Sura
155.Klajman Mojżesz
156.Klajdel Majer
157.Kac Syma
158.Kempinska Rachela
159.Klajman Fryda
160.Kator Izak
161.Korman Henia
162.Korman Chana
163.Kligerman Estera
164.Kiejzman Brandla
165.Klajner Rózia
166.Kiejzman Mala
167.Kiejzman Sura
168.Korman Balka
169.Lustig Uris
170.Landau Jakub
171.Lustig Jankiel
172.Langier Lejzor
173.Langier Pinkwas
174.Lewinson Fajga
175.Lipszic Mojżesz
176.Libman Jakub
177.Linkow Abram
178.Lewak Arnold
179.Liberman Laja
180.Leben Fela
181.Lewkowicz Lejb
182.Libman Mirka
183.Laks Pola
184.Łaskier Rózia
185.Mekler Lejzor
186.Mekler Idesa
187.Mekler Chana
188.Mandel Chaskiel
189.Mandel Ewa
190.Mandel Natan
191.Mekler Jankiel
192.Majerczyk Moszek
193.Majerczyk Szajndla
194.Mincberg Abram
195.Milsztajn Lajbuś
196.Muszkies Chaja
197.Mendlewicz Chana
198.Moszkiewicz Lola
199.Mekler Rajzla
200.Margolis Mania
201.Minc Sala
202.Minc Lola
203.Muszkies Małka
204.Najdek Nysel
205.Niskier Mordka
206.Nisenbaum Alter
207.Nisenbaum Szprynca
208.Neumark Leokadia
209.Niskier Łaja
210.Orensztajn Noma
211.Orensztajn Etla
212.Orensztajn Maria
213.Pakman Izrael
214.Pacer Berek
215.Perel Sara
216.Penczak Łaja
217.Przepiórka Łaja
218.Prost Fela
219.Przepiórka Basia
220.Pancer Moszek
221.Penczyna Ewa
222.Pancer Cywia
223.Ryba Nysel
224.Ryba Jankiel
225.Ryba Brajndla
226.Ryba Chaja
227.Rosset Netel
228.Rubinsztajn Uszer
229.Rapaport Aron
230.Rejnherc Hana
231.Rozenfeld Chil
232.Rozenberg Josek
233.Rozenberg Jakub
234.Rozenberg Henia
235.Rozenberg Chaja
236.Rubinsztajn Szlama
237.Rozenblat Moszek
238.Rozenman Łaja
239.Racimora Abram
240.Rozencwajg Jakub
241.Rabinowicz Hersz
242.Rajzman Szandla
243.Rozensztern Rózia
244.Rozencwajg Jankiel
245.Rapaport Dwojra
246.Rubinsztajn Dora
247.Rozenblat Perla
248.Rozenberg Jakub
249.Rakocz Cyrla
250.Rakocz Lew
251.Rakocz Efroim
252.Ryba Leon
253.Rajs Perec-Icek
254.Rozensztajn Jochweta
255.Rozenman Abraham
256.Rozenman Chana
257.Ryba Masia
258.Rozenman Sara
259.Rozenman Estera
260.Rozenberg Hindla
261.Rapaport Miriam
262.Rozenbaum Hela
263.Sojka Abram
264.Szer Estera
265.Szotland Rózia
266.Szachter Szraga
267.Szerman Wolf Icek
268.Szytfter Elżbieta
269.Szetinbaum Szmul
270.Sztrajtman Majer
271.Szumsztejn Chaja
272.Szwarcman Etla
273.Szuhendler Jankiel
274.Szerman Szyja
275.Szatejnbaum Pesa
276.Sztarkman Abram
277.Szpilmam Lejzor
278.Szpilman Mania
279.Szpigiel Mala
280.Szerman Nacha
281.Sztajnbaum Lajb
282.Szerman Szmul
283.Szerman Mirla
284.Sztachelberg Zosia
285.Szotland Chaja
286.Szwarc Hinda
287.Szyperman Josek
288.Sznajder Ita
289.Szerman Chaim
290.Szwarc Basia
291.Sandel Chana
292.Szarf Melita
293.Sajfman Matla
294.Sylman Fela
295.Sztajnbaum Moszek
296.Samborska Gołdzia
297.Stecka Belcia
298.Stecka Maria
299.Szafir Hania
300.Szafir Etka
301.Tauman Jakub
302.Tenenbaum Estera
303.Wajnberg Jakub
304.Wajnberg Abram
305.Wajzer Moszek
306.Waldman Hendl
307.Wajnryb Szlama
308.Waksman Chaim
309.Waldman Rachmil
310.Warszawski Berek
311.Wajnberg Aron
312.Wajnberg Szyja
313.Wajnberg Josef
314.Wajcblum Berek
315.Winer Szulim
316.Winer Chaja
317.Wiślicki Szaja
318.Wiślicka Łaja
319.Wiślicka Sura
320.Wajnwurcel Chaja
321.Wajnwurcel Saba
322.Watman Sara
323.Wurman Chana
324.Wurman Chemia
325.Wulc Sonia
326.Wurman Blima
327.Wajdenbaum Genia
328.Wajnberg Estera
329.Waldman Chana
330.Winer Luba
331.Wurman Chana
332.Wurman Hela
333.Waksman Minia
334.Worcman Bronia
335.Wajnberg Gołda
336.Warszawska Kala
337.Wajnberg Pola
338.Zalctreger Tanchem
339.Zylberberg Hersz
340.Zyngier Hersz Judka
341.Zyngier Mojżesz
342.Zyngier Fajga
343.Zylberberg Izrael
344.Zyngier Rózia
345.Zelwer Tena
346.Zylberdruk Idesa
347.Zylberberg Sala
348.Zyngier Frania
349.Zyngier Sara
350.Zakrojczyk Hela
351.Zylbersztajn Abram
352.Zalcberg Władysław
353.Zylberman Fajga
354.Zalberman Wolf
355.Zylberberg Dwojra
356.Zajfman Rózia

niedziela, 24 listopada 2024

Zginęło

W świetle niekompletnych obliczeń wynika, iż w trakcie II wojny światowej zginęło ok. 1300 mieszkańców terenu obecnego powiatu ostrowieckiego. Zestawienie to nie obejmuje ludności żydowskiej, gdyż większość Żydów z naszego terenu zginęła bądź na miejscu w getcie, bądź w obozach koncentracyjnych (głównie KL Treblinka). Lista jest niekompletna, gdyż nie wszystkie zgodny zostały zarejestrowane w aktach urzędu stanu cywilnego, zaś po wojnie były liczne migracje ludności utrudniające pełną rejestrację strat ludnościowych. Z liczy 1300 ofiar 55% stanowią zmarli z terenu obecnego miasta Ostrowca Św.

Ponad 360 osób (27,5%) zginęło w obozach koncentracyjnych (w tym KL Auschwitz 230), w egzekucjach tajnych i publicznych ponad 330 osób (25,5%), na skutek działań gestapo i żandarmerii niemieckiej ponad 160 osób (12,5%), w pacyfikacji wsi – 43. Ponad 40 osób zginęło w walkach w formacjach regularnych WP, ponad 100 osób – w walkach partyzanckich i dywersyjnych, a na skutek działań organów NKWD i innych na terenie ZSRR – 45 osób.

Zginęli, abyśmy mogli żyć. Polegli, zamordowani i zaginieni w okresie II wojny światowej mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego i okolic
Waldemar Ryszard Brociek
Ostrowiec Świętokrzyski 2009
s. 97

poniedziałek, 18 listopada 2024

Sprawozdanie

Sprawozdanie z pracy na odcinku opieki społecznej w dystrykcie radomskim
[połowa 1941 r.?]

[…]

Powiat Opatów

Powiat opatowski to jedyny powiat w dystrykcie, w którym stosunki na każdym odcinku życia żydowskiego kształtowały się i kształtują jak najpomyślniej. Na terenie powiatu znajduje się szereg miast o pokaźnej ilości Żydów, w pierwszym rzędzie Ostrowiec z liczbą 11 581 Żydów, Opatów – 6938, Staszów – 5750, Ożarów – 4192, Klimontów – 3872 i Sandomierz – 2984. Ogółem żyje w powiecie 46107 Żydów, stanowiących 31,5% ogółu ludności powiatu. Siedzibą Komitetu Powiatowego jest Opatów. W poszczególnych miejscowościach czynne są delegatury, na czoło pracy w dziedzinie opieki społecznej wysuwa się Ostrowiec, który nawiedzony pokaźną ilością uchodźców z Łodzi, Konina itp., zdołał sprostać temu olbrzymiemu zadaniu i znakomicie wywiązał się ze swych zadań. W chwili obecnej czynne są w Ostrowcu 2 kuchnie, szpital ogólny i epidemiczny, urządzony z wielkim wysiłkiem ze starego, na wpół zrujnowanego bejt ha-midraszu, przy czym szpital ten prezentuje się w tych warunkach bardzo dobrze.

Oryg. Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, American Joint Distribution Comittee, sygn. 237, 1-6

Źródło: Sebastian Piątkowski Stan opieki społecznej wśród Żydów dystryktu radomskiego w świetle sprawozdania American Joint Distribution Comittee z 1941 roku, [w:] Miedzy Wisłą a Pilicą, Kielce 2003, t.4

sobota, 9 listopada 2024

Nie tylko


Nie tylko moje życie
Antoni Wielopolski
Ostrowiec Świętokrzyski 2023
tom 1

s.344-345

Uprzemysłowienie Ostrowca powodowało, iż w mieście mieszkało wielu robotników. Przeważała jednak ludność żydowska, zamieszkująca gęstwinę uliczek skupionych wokół rynku. Wracając tamtędy z głębi lasów ostrowieckich do pałacu w Częstocicach, mijało się ten szwargoczący tłum wiecznie gdzieś pędzący lub tylko siedzący na przyzbie malutkich sklepików oraz rozmaitych zapadających się w ziemię warsztacików. Gdy nadchodził dzień targowy pojawiały się tutaj chłopskie wozy otaczane przez targujących się zawzięcie pomniejszych handlarzy. Na stoku wzniesienia nad rzeką Kamienną stał ładny kościół z cmentarzem. Rzadko do niego zaglądaliśmy, jako że Częstocice należały do parafii w Szewnej i tam rezydował nasz proboszcz ksiądz kanonik Gąsiorowski. 

W mieście pracowały dwa duże młyny przemysłowe, z których jeden był własnością dóbr ostrowieckich. Również tartak na Kuźni należał do majątku, pozostając jednak w stałej dzierżawie bogatej żydowskiej rodziny Heine. W Ostrowcu znajdował się również Syndykat Rolniczy, Spółka Rolna oraz mleczarnia, a wszystkie te przedsiębiorstwa były w polskich rękach. Zaangażowano w nie fundusze okolicznych ziemian, z zasady zamożnych właścicieli majątków regionu opatowskiego i sandomierskiego. Natomiast niewielki Bank Ziemiański finansował w umiarkowany sposób gospodarkę rolną w okolicy.

[...]

Wszelkie zakupy na potrzeby pałacu robiono w miasteczku. Pamiętam, że kanonik Gąsiorowski zgłaszał ciągłe pretensje do Babki, że są one dokonywane w sklepach żydowskich, a nie w katolickiej Spółdzielni Kupców Polskich. No, ale cóż? Przecież żydowscy handlarze wypłacali kupującym odpowiednie renumeracje.

s.399-415

MARIAŻE ARYSTOKRATÓW I BANKIERÓW

Dla zrozumienia genezy ostrowiecko-częstocickiej linii rodziny hrabiów Wielopolskich niezbędne jest opuszczenie na jakiś czas pałacu z lat dwudziestych i przeniesienie się do dziewiętnastego wieku w środowisko wspomnianych neofickich rodzin żydowskich finansistów i przemysłowców. Mąż Stefanii, de domo hrabiny Ilińskiej, to w prostej linii potomek jednego z najbogatszych Żydów polskich z XVIII wieku, warszawskiego milioner Samuela Jakubowicza Zbytkowera, który był bankierem dworu króla Stanisława Augusta w schyłkowym okresie Rzeczypospolitej szlacheckiej. To wówczas na terenie Polski rozpoczynają swoją działalność przedstawiciele rodzin Zbytkowerów, Laskich oraz Fraenklów.

Karol Jan (Chaim) Laski, syn Natana pochodzącego z miasteczka Łask, założył w ostatnim ćwierćwieczu XVIII wieku w Warszawie pierwszy bank przy ulicy Bielańskiej 5. Zmarł młodo – przed rokiem 1800. Pozostawił żonę Atalię Józefinę z Jakubowiczów (1776-1850) – córkę wspomnianego przed chwilą, legendarnego bogacza Samuela Jakubowicza Zbytkowera (1727-1801). Mieli dwóch synów – Józefa Ludwika (1793-?) oraz Aleksandra Karola Bernarda (1796-1850). Po śmierci męża Karola Jana (Chaima), bardzo młoda wdowa, bo w chwili śmierci męża nie miała więcej niż 24 lata, czyli wspomniana Atalia Teresa Józefina wyszła powtórnie za mąż za Samuela Antoniego Fraenkla (1773-1833). On z kolei przybył do Warszawy jako urzędnik filii banku Heritiers w Berlinie. Zostawszy mężem wdowy po Karolu Janie Laskim, przejął założony przez niego bank i prowadził go teraz pod szyldem „S.A. Fraenkel”.

Samuel Antoni Fraenkel był obdarzony nieprzeciętnymi zdolnościami organizacyjnymi, które pozwoliły mu na rozwinięcie działalności swojego banku na skalę europejską i stworzenie jednej z potęg finansowych zarówno w Królestwie Polskim, jak i w cesarstwie rosyjskim. W roku 1828 uzyskał dla Banku Polskiego w Warszawie pożyczkę na rynkach zagranicznych w wysokości 52 milionów złotych, był radcą owego Banku oraz przyczynił się do powstania Giełdy Kupieckiej Warszawskiej. Był też członkiem loży masońskiej „Halle der Bestandikeit” w Warszawie.

31 grudnia 1806 roku Samuel Antoni Fraenkel, wraz z żoną Atalią Teresą Józefiną oraz dwiema córkami, Franciszką (ur. 1802) i Joanną (ur. 1805) oraz synem Alfonsem (ur. 1806), a także z dwoma pasierbami, czyli synami żony z pierwszego małżeństwa – Józefem Ludwikiem Laskim (ur. 1793) oraz Aleksandrem Karolem Bernardem Laskim (ur. 1796), przeszedł na katolicyzm, przy czym obaj Lascy zostali ochrzczeni mimo sprzeciwu rodziny nieżyjącego ojca. Samuel i Atalia mieli potem jeszcze troje dzieci – syna Antoniego Edwarda (ur. 1809) oraz córki – Wiktorię (ur. 1811) oraz Atalię Karolinę (ur. 1814) 

Dzięki tym koligacjom Aleksander Karol Bernard Laski (1796-1850) oraz Antoni Edward Fraenkel (1809-1883) byli przyrodnimi braćmi, co dla dalszej historii tej familii oraz dziejów częstocicko-ostrowieckich dóbr ma istotne znaczenie. Ale o tym za chwilę.

Otóż po śmierci w roku 1833 Samuela Antoniego Fraenkla kierowanie domem bankowym przejął jego syn Antoni Edward Fraenkel i czynił to wspólnie ze swoim bratem przyrodnim Aleksandrem Karolem Bernardem Laskim. Obaj zostali współwłaścicielami domu bankowego „S.A. Fraenkel”, którego podwaliny stworzył u schyłku XVIII wieku Karol Laski.

Antoni Edward Fraenkel energią i przedsiębiorczością dorównywał ojcu. Uzyskał w roku 1832 pożyczkę 150 milionów rubli dla Banku Polskiego. W uznaniu zasług otrzymał w 1839 roku dziedziczne szlachectwo Królestwa Polskiego z herbem własnym, a w roku 1854 tytuł barona Cesarstwa Rosyjskiego. Po śmierci pierwszej żony, Berty Morawskiej, ożenił się powtórnie z Aleksandrą von Essen i przeniósł się do Paryża, gdzie w nowo powstającej dzielnicy Champs-Élysées wybudował wspaniały pałac. Wielka uroda żony oraz słynna w całym Paryżu kuchnia ściągały do jego salonów najlepsze towarzystwo.

Natomiast jego przyrodni brat Aleksander Karol Bernard także w 1839 roku uzyskał dziedziczny tytuł szlachecki Królestwa Polskiego za zasługi, jakie wyświadczał rządowi, organizując pożyczki wewnętrzne. Otrzymał też herb „Laski” – w polu czerwonym między srebrną czapką Merkurego na lewo do góry a złotym lwem wspiętym w prawo u dołu czarny pas ukośny w prawo z trzema sześciopromiennymi gwiazdami złotymi. Nad hełmem w koronie półzłotego lwa wspiętego w lewo. Labry czerwone podbite srebrem. Tarczę podtrzymują dwa charty w obrożach. Godło: „Sapienter et Audacter.”

Nowy arcybogaty szlachcic polski pozostawił po sobie z małżeństwa z Bertą z Tischlerów (1802-1870) siedmioro dzieci: dwóch synów – starszego Aleksandra Wiktora Antoniego (1829-1880) oraz młodszego Władysława Karola (1831-1889) oraz pięć córek, które z biegiem lat powychodziły za mąż za Wilhelma Rau, Franciszka Kocha, Augusta du Bros, Edwarda Langhaus’a, Aleksandra de Merola. Mężowie ci byli bogatymi przedstawicielami międzynarodowej finansjery oraz energicznej i kosmopolitycznej warstwy mieszczańskiej decydującej o rozwoju przemysłowym, handlowym i finansowym nowoczesnego społeczeństwa europejskiego drugiej połowy XIX wieku, natomiast potomkowie małżeństw pięciu prababek Laskich opletli licznymi powiązaniami rodzinnymi całą Europę, działając w bankowości, handlu i dyplomacji.

[...]

Wróćmy jednak do przerwanej opowieści o losach bankierskiej rodziny Aleksandra Karola Bernarda Laskiego i jego dwóch synów. On sam zmarł w Akwizgranie w roku 1850, a pochowany został we wspomnianym przed chwilą okazałym neogotyckim mauzoleum na warszawskich Powązkach. Jego starszy syn – Aleksander Wiktor Antoni Laski – był prezesem Banku Polskiego w latach 1862-1863. Po powstaniu styczniowym wyemigrował do Paryża, a następnie do Londynu, gdzie był dyrektorem „Maesterman Banque”, instytucji prowadzącej interesy z Ameryką Południową oraz Indiami. Ożenił się z panną Lisboa, córką markiza Jose de Lisboa, posła brazylijskiego w stolicy nad Tamizą.

Ważniejszą postacią dla rekonstruowanego rodowodu jest natomiast drugi syn Aleksandra Karola Bernarda, czyli Władysław Karol Laski. Szkoły ukończył w Berlinie, uniwersytet zaś w Dorpacie. Po ostatecznym osiedleniu się w Warszawie został wspólnikiem domu bankowego „S.A. Fraenkel”, który ciągle pozostawał w rodzinach Fraenklów oraz Laskich. Był aktywnym uczestnikiem życia elity warszawskiej i petersburskiej finansjery. Zarazem członkiem Rady Szpitala św. Jana Bożego w Warszawie, opiekunem Instytutu Moralnie Zaniedbanych Dzieci, starszym Giełdy Warszawskiej, członkiem Rady Zarządzającej Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej, rzeczywistym radcą stanu. Wreszcie dyrektorem Banku Międzynarodowego w Petersburgu z poborami w wysokości 160 tysięcy rubli rocznie. A także kawalerem Orderu św. Stanisława III klasy.

Władysław Karol Laski 1831-1889. Warszawa 1870,
Fot. [Karol] Bayer


Tenże Władysław Karol Laski poślubił hrabiankę Stefanię Ilińską, wnuczkę Józefa Augusta hrabiego Ilińskiego z Romanowa na Wołyniu, której portret przed chwilą opisywałem. Mariage bankierskiej i arystokratycznej rodziny zaowocował dwójką potomstwa, synem Władysławem Aleksandrem nazywanym Gigi, zmarłym bezżennie w roku 1909 w Częstocicach na paraliż postępowy, oraz córką Marią Bertą Karoliną (1867-1940), uznawaną za wybitnie piękną kobietę, która 29 kwietnia 1885 roku wyszła za mąż za Zygmunta hrabiego Wielopolskiego (1863-1919).

[...]

Dzięki tej umowie, która doskonale pokazuje charakter małżeńskiej transakcji, wspaniale urządzone i o znaczącej wartości dobra ziemskie Ostrowiec i Szewna stanowiące posag Marii Laskiej znalazły się w rodzinie Wielopolskich. Władysław Karol Laski, ofiarowując ten majątek swojej córce Marii, wyłączył jednak z darowizny zakłady przemysłowe oraz osadę fabryczną Klimkiewiczów, dla których zostały założone odrębne księgi wieczyste.

Trzeba dodać, że kilka lat wcześniej, 9 sierpnia 1880 roku, na mocy kontraktu zawartego w Warszawie całość tych dóbr Władysław Karol Laski odkupił od swego „przyrodniego” stryja Antoniego Edwarda Fraenkla. Był on bowiem, jak opisałem to wcześniej, przyrodnim bratem ojca Władysława Karola Laskiego. A jaką drogą trafiły one do Fraenkla? To także ciekawa historia świadcząca o powiązaniach między warszawskimi finansistami. Dobra Ostrowieckie przechodziły w posiadanie Fraenkla w dwóch etapach. Najpierw połowę dóbr sprzedał w roku 1867 domowi handlowemu „S.A. Fraenkel” Julian Łubieński. Był on synem Henryka Łubieńskiego, który będąc wiceprezesem Banku Polskiego, zakupił je od Abrahama Cohena. Drugą połowę Łubieński sprzedał w roku 1869 już bezpośrednio samemu Fraenkelowi, który był przecież właścicielem wspomnianego wyżej domu handlowego. W ten sposób całość rozległego majątku o bardzo zróżnicowanej strukturze gospodarczej znalazła się w rękach jednego właściciela. Były tu liczne folwarki rolne, bardzo rozległy obszar leśny oraz zakłady przemysłowe. Będąc posiadaczem całości dóbr, Fraenkel stworzył w Ostrowcu dobrze funkcjonujący kompleks złożony między innymi z huty Klimkiewiczów oraz cukrowni Częstocice. On także zlecił w roku 1871 Leandro Marconiemu zaprojektowanie pałacu w Klimkiewiczowie, czyli późniejszego częstocickiego, w którym po ślubie zamieszkało małżeństwo hrabiostwa Zygmunta i Marii Wielopolskich.

W ten sposób, mieszkając w pałacu częstocickim oraz poruszając się po rozległych ostrowieckich dobrach, nie można było ani na chwilę zapomnieć o neofickich bankierach Fraenklach oraz rodzinie bankierów Laskich, która skoligacona została przez małżeństwo z odwieczną tradycją rodu Wielopolskich. A także nie pamiętać o znaczącej tradycji rodu hrabiów Ilińskich dla tworzącej się w dobrach ostrowieckich linii rodowodowej hrabiów Wielopolskich, kontynuowanej przez potomków wnuka Margrabiego, czyli Zygmunta Wielopolskiego, do dnia dzisiejszego.

[...]

s. 422

Na jednej ze ścian wisiał olbrzymi gobelin. Oceniano go jako cenne XVIII-wieczne dzieło. Przedstawiał scenę ofiarowania Izaaka przez Abrahama. W jednym z rogów gobelinu wyhaftowany był po hebrajsku jakiś napis. Kiedy mój Ojciec chciał skłonić kupca leśnego Heinego do objaśnienia, co ten napis oznacza, Żyd jakoś się wymigał. Później dowiedziano się, że słowo z gobelinu znaczy „Jahwe”, a żaden Żyd nie mógł go wymówić przed gojem. W roku 1924 dwukrotnie podczas mojej obecności w Częstocicach pojawiali się jacyś panowie, proponując Babce Mary kupno tego gobelinu za niezłą kwotę. Jeden z nich był bardzo elegancko ubrany, mówił słabo po polsku i był niesłychanym rudzielcem z głową czerwoną jak marchewka. Gobelin pozostał tam, gdzie był.

[...]

s. 537-538

Rejon dóbr zwany Na Kuźni był to zespół budynków stanowiących ośrodek administracyjny całości rozległych ostrowieckich obszarów leśnych. Przy nadleśnictwie mieścił się obszar Bieliny obejmujący swym zasięgiem rewiry – Bieliny, Rzeczki, Zwierzyniec i Piaski. Na Kuźni mieszkał w ładnym pałacyku nadleśniczy, a obok w zespole drewnianych domków leśniczy, buchalter, a także pracownik zajmujący się łąkami, gdyż do majątku przynależał spory ich obszar leżący przy rzece Kamiennej. Znajdował się tu także młyn, zawsze wydzierżawiany, a wreszcie sprzedany panu Reklewskiemu, oraz tartak, ostatecznie po długoletniej dzierżawie także wykupiony przez żydowskich kupców handlujących
drewnem.

Wincenty Reklewski nieopłacalny dotąd młyn rozbudował, zakładając przy nim piekarnię. Był dziwakiem. Jako właściciel Mirgonowic, Szwarszowic, Linowa i kilku innych folwarków objeżdżał swoje posiadłości bryczuszką w jednego konia, odziany po chłopsku, w maciejówce z lakierowanym daszkiem. Ale jak było widać, dobrze gospodarował, bo dokupywał kolejne kamienice w Warszawie. Po uruchomieniu piekarni rozwoził pieczywo na wózku z napisem „Młyn i piekarnia Reklewski na Kuźni”. Przypadkowo byłem świadkiem, gdy przyjechał malutką bryczuszką do Częstocic, oferując dostawę swojego pieczywa na potrzeby pałacu. Stał w swoim zwykłym stroju przed Babką, trzymając w ręku najzwyklejszy bat. Przypuszczalnie nic z transakcji nie wyszło, gdyż Żydzi ostrowieccy trzymający od lat w swych rękach dostawy do majątku nie dopuścili do zawarcia proponowanej dostawy, oferując zapewne lepsze warunki finansowe. A może stało się tak dlatego, iż bułki pana Reklewskiego były gliniaste i po krótkim czasie wprost nie nadawały się do zjedzenia. W każdym razie mnie jego bułki nie smakowały. Były rzeczywiście ziemiste i nie mogły konkurować ze świetnymi bułeczkami wypiekanymi w którejś piekarni w Ostrowcu. Oczywiście według wygórowanych standardów panujących wśród mieszkańców pałacu.

[...]

s. 551-552

Mimo panującego porządku w administracji i wzorowym zarządzeniu uprawami leśnymi, zwłaszcza przez systematyczne zalesianie poręb, sprzedaż lasu, czyli tak zwanej poręby rocznej, odbywała się w sposób zupełnie prymitywny. Takie transakcje wskazywały, jak mało właściciele interesowali się możliwościami prawidłowej sprzedaży drewna. Chodziło im bowiem o jak najszybsze otrzymanie pieniędzy, naturalnie bez zbytniego kłopotu, czyli wyręczając się nadleśniczymi, plenipotentami czy zarządcami. Nie zastanawiali się, ile na tym tracili. Zwłaszcza nie ciekawiły ich pomniejsze i bieżące sprzedaże, a tutaj byli najbardziej obskubywani i to w sposób tak zorganizowany, że wszystko wydawało się przebiegać w jak najidealniejszym porządku. Stwarzało to wspaniałe pole do działania administratorom i kupcom żydowskim, trzymającym w rękach w Kongresówce i po roku 1918 cały handel drewnem. Obie grupy doskonale się porozumiewały, naturalnie na niekorzyść właściciela. W sumie była to uświęcona manipulacja, zadowalająca sprzedającego, gdyż szybko wręczano mu gotówkę. Przy takiej defraudacji w wielkim stylu nikt w mordę nie dostawał, a przecież byli to ci sami, którzy przy pomniejszych nieuczciwościach szafowali chętnie tą metodą karcenia innych łasych na cudzy dobytek.

W mieście Ostrowcu jedynymi kupcami leśnymi byli bracia Heine, którzy od lat załatwiali leśne interesy pałacu. Zawsze byli na miejscu, zawsze do dyspozycji, bogacąc się z roku na rok. Nabyli wreszcie dzierżawiony tartak na Kuźni. Kupowali też liczne działki na parcelowanych Bielinach. Potrafili wypatrzeć też parcele w mieście należące od lat do dóbr Wielopolskich, o których właściciele nic nie wiedzieli i od ręki je nabywali. Pamiętam tych trzech braci, w jarmułkach z olbrzymimi patriarchalnymi rozłożystymi brodami. Byli oni bardzo wytworni, posiadali elegancko skrojone chałaty, latem jasnopopielate. Ale zawsze po ich pobycie w pałacu pozostawał charakterystyczny zapach, o którym mówiono, że pochodzi od ryb jedzonych na słodko. Przybywając w interesach i wiedząc, że w pałacu pojawiło się młode pokolenie, przywozili ze sobą pomarańcze. Byli chętnie widziani jako handlowi partnerzy, gdyż zawsze mogli służyć zaliczkami na przyszłe poręby albo wypłacaniem określonych, a niemałych sum „a conto” placów, które dopiero w przyszłości miano parcelować. A kiedy już przywozili do pałacu pieniądze „za poręby”, umieszczone one były w malutkich walizeczkach wypełnionych równo ułożonymi paczkami dolarów. Tak działo się po kryzysie walutowym, gdy wszystkie większe transakcje przeprowadzano w obcej walucie.

[...]

s.571-572

Pod koniec lat dwudziestych Babka Mary, pozostająca od lat pod stałym naciskiem finansowym swoich dwóch synów oraz córki i jej męża, przystąpiła do stopniowego likwidowania majątku jako całości. Był to okres szalejącego kryzysu finansowego na świecie, który odbił się i w Polsce bardzo wyraźnie. Kończyła się era doskonałych interesów, zapanował brak gotówki na rynku i wszyscy przyzwyczajeni do rozrzutnego życia oraz korzystania z łatwo uzyskiwanych bez pracy pieniędzy poczuli się zagrożeni. Na pewno inicjatorem likwidacji dóbr ostrowiecko-częstocickich był nadleśniczy Mikusiński, długoletni plenipotent Babki i właściwie jedyny ich administrator. Nie widział szczególnego sensu mordowania się w nadchodzących ciężkich czasach ze sprawami, które nie mogły już być dla niego złotym interesem. Poza tym wszyscy zainteresowani dążyli do tego, by jak najprędzej posiąść należne im części majątku, sądząc, że zrobią na tym doskonały interes. Ale w momencie rozpoczęcia spadkowych podziałów w roku 1930 sytuacja finansowa dóbr była bardzo trudna. Kryzys odbił się katastrofalnie na cenach drewna, gdyż Rosja bolszewicka, pierwszy raz po zakończeniu wojny, rzuciła na rynek europejski wspaniałe drewno sprzedawane po dumpingowej cenie. Handel ostrowieckimi porębami był zdominowany przez kupców Heine, którzy w dogodnym dla siebie momencie zbankrutowali. Naraziło to Babkę Mary na poważne straty finansowe, gdyż okazało się, że podżyrowała Heinem weksle, a wcześniejsze zapłaty za poręby otrzymywała niewypłacalnymi papierami. Jeden diabeł wie, jak to było zorganizowane. No, może Mikusiński i sami Heine. Jednak, skutkiem tego, właścicielka Częstocic została obciążona znacznymi kwotami wynikającymi z podpisanych swego czasu, a obecnie bezwartościowych weksli. Były zwykłym świstkiem, na którym jedyną wartością był podpis Babki. Następne obciążenie to skutki zwłoki w płaceniu należnych podatków, a ta kwota rosła błyskawicznie z powodu naliczanych odsetek. Zarazem Babka Mary nie ograniczyła w żaden sposób wydatków oraz nie potrafiła skończyć z nieustannym finansowaniem swoich podstarzałych już dzieci. Zamiast tego uparcie powtarzała jej ulubione powiedzenie o dawnych czasach dobrobytu – „q’alors en avait tant d’argent, qui on jettait par la fenetre”, co znaczyło – „miano wtedy tyle pieniędzy, że je wyrzucano przez okno”. Nikt wówczas nie pomyślał o oszczędzaniu i pomnażaniu dóbr trwałych, choćby przez kupowanie pomniejszych folwarków członkom najmłodszego pokolenia, co czynili wszyscy zapobiegliwi sąsiedzi. A teraz zaległości i bieżące wydatki regulowano, „wyrzucając przez okno” własne dobra, bo oddając wierzycielom całe połacie majątku, przeznaczane następnie do parcelacji.

środa, 6 listopada 2024

Letters and books

Letter by the First Ostrowiec Rebbe Meir Yechiel HaLevi

Letter by the First Ostrowiec Rebbe Meir Yechiel HaLevi, (Tsaddik who Fasted 40 Years) - Recommendation for his Disciple Rabbi Yissachar Tamar, Author of Ale Tamar on the Yerushalmi

Opening: $1,500
Sold for: $6,875
Including buyer's premium

Letter of recommendation to the rabbinate, signed by R. Meir Yechiel HaLevi of Ostrowiec, to R. Yissachar Tamar, author of the Ale Tamar series on the Talmud Yerushalmi. Ostrowiec [Poland], 1925.

Scribal writing with signature and stamp of the Rebbe. The ordination was given to his disciple, the renowned R. Yissachar Tamar, author of Ale Tamar on the Yerushalmi (seven volumes), who at that time served in the Breslau (Germany) rabbinate. In the letter, the rebbe writes that "…the prominent sharp and erudite Rabbi Yissachar son of R. Zvi Tamor of Częstochowa was ordained by leading Torah scholars and is fitting to fill the position of rabbi and posek in Jewish communities and can be relied upon as one of the important rabbis… I have heard men of truth lavishly praise this great rabbi… Ostrowiec, Tuesday of VaYetze 1925".

R. Meir Yechiel HaLevi Halstock Rabbi of Ostrowiec (1853-1928), prominent tsaddik and rabbi in Poland. Due to his asceticism and daily fasts, he became known as the "Rebbe who fasted 40 years". An outstanding Torah genius and holy person, he abstained from any material pleasure and for more than 40 years, was accustomed to fasting throughout the week to annul harsh decrees from the Jewish People and only ate a small meal at night. He had fixed routines for refraining from all mundane speech. His tearful prayers lasted many hours. During the week, he never removed his clothing and would abstain from enjoying music. Served as Rabbi of Skierniewice from 1880, in 1889 was appointed Rabbi of Ostrowiec. His fame drew thousands of Chassidim to Ostrowiec who came to learn from his holy conduct and to study Torah and Chassidism. Simple people also swarmed to his door with requests for blessing and deliverance. He was known for his genius and proficiency in all facets of Torah study as well as for his brilliant mathematical calculations in explaining Torah matters (compilations of these novellae were printed by his disciples in the Or Torah books). His son, R. Yechezkel Halstock, founded the Beit Meir chain of yeshivas in his memory, educating many students following the special methods of the Ostrovtza Rebbes.

His constant fasting sapped his strength and during his later years he was weak and ill. The trembling of his hands apparent in his signature on this letter, written about three years before his death, attest to his weakness and advanced age.

[1] leaf. 15.5 cm. Fair condition. Stains and wear. Tears slightly affecting text. Folding marks.







Collection of Books by Rabbi Uziel Meisels, Disciple of the Maggid of Mezeritch – Signatures and Stamps

Opening: $400
Sold for: $550
Including buyer's premium

Four books by R. Uziel Meisels of Ritshvol (Ryczywół), disciple of the Maggid of Mezeritch:

• Tiferet HaTzvi, on Tractate Beitzah, and novellae on Yoreh Deah. Zhovkva, 1803. First edition. Inside front board, interesting ex libris label of Yaakov Tzvi Yoskovitz, a survivor of the Łódź ghetto (and other stamps of his family on title page). Many open tears on first leaves and other leaves, repaired extensively with tape.

• Etz HaDaat Tov, novellae on Tractate Shabbat. Lviv, 1886. First edition. Signatures, stamps and ownership inscriptions.

• Tiferet Uziel – Etz HaDaat Tov, Chassidic homilies on the Bible and aggadot, Part II of Etz HaDaat Tov. Warsaw, 1863. First edition. Lacking [3] leaves with approbations and lengthy introduction. Ownership inscriptions on last page.

• Tiferet Uziel, Part I, on the Torah and Five Megillot, and Part II on the festivals, Neviim and Ketuvim. Bilgoraj, 1909. Two volumes. Copies of Rebbe of Skernevitz, with his signature on the margins of both title pages: "Yosef Tzvi son of the Rabbi of Skernevitz" – R. Yosef Tzvi Kalisch (1887-1957), of the Vorka Chassidic dynasty, served as Rabbi of Karczów and as the first Rabbi of Bnei Brak.

The author, R. Uziel Meisels (1744-1786), rabbi and yeshiva dean in Ostrovtza (Ostrowiec), Ritshvol (Ryczywół) and Neustadt (Nowe Miasto). He was acquainted with the Baal Shem Tov, and quotes his teachings in his books. After the latter's passing, he became a disciple of the Maggid of Mezeritch, and was a close friend of his disciples: R. Levi Yitzchak of Berditchev, R. Elimelech of Lizhensk, R. Zusha of Anipoli, and others.

4 books in 5 volumes. Size and condition vary. Stains. Worming and tears. New bindings. The books have not been thoroughly examined, and are being sold as is.


Be'er Moshe (Kozhnitz) – Lviv, 1858 – First Edition

Be'er Moshe (Kozhnitz) – Lviv, 1858 – First Edition

Opening: $400
Sold for: $1,125
Including buyer's premium

Be'er Moshe, Chassidic essays on the Torah portions, by Rebbe Moshe Elyakim Beri'a Hopstein of Kozhnitz. [Lviv, 1858]. First edition.

The author, Rebbe Moshe Elyakim Beri'a (1757?-1828), was a close disciple of his father, the Maggid of Kozhnitz, and of R. Zusha of Anipoli. R. Moshe shied away from the public eye his entire life. He remained unknown during his father's lifetime, and even after his father's passing, the Chassidim did not intend to accept his leadership, until the Chozeh of Lublin appointed him his father's successor as rebbe and maggid. R. Moshe served as maggid in Kozhnitz and Ostrovtza. In his first marriage, he was the son-in-law of R. Yehuda Leib HaKohen of Anipoli, author of Or HaGanuz, and in his second marriage of R. Elazar of Lizhensk, son of the Noam Elimelech. He authored other prominent works, including: Binat Moshe, Daat Moshe, VaYechal Moshe, Mateh Moshe, Kehilat Moshe, Tefillah LeMoshe, and others. In this book, as well as in his other works, he quotes extensively thoughts and traditions which he received from his father and other prominent Chassidic leaders.

The author's son, R. Elazar of Kozhnitz, writes regarding this book and its author in his book Likutei Mahara (on Psalm 119): "During the lifetime of my father, author of Be'er Moshe on the Torah, many rose to oppose him… saying that he is unable to learn, and only recites psalms, and they dubbed him 'Tehillim zoger' (one who recites Tehillim), and in terms of study they said he doesn't know what is written in the book; and when the book Be'er Moshe on the Torah was published, everyone was dumbfounded, and the mouth of those who speak lies was closed, and the whole world saw that he was brimming with Talmud, its commentaries, and Pilpul, encompassing almost the entire Torah".

[1], 188 leaves. Leaf 175 bound after leaf 176. 25 cm. Good condition. Stains and wear. Worming. New leather binding.

Stefansky Chassidut, no. 74.


Letter of Good Year Wishes from Rebbe Yechezkel HaLevi Halstock

Letter of Good Year Wishes from Rebbe Yechezkel HaLevi Halstock, Second Rebbe of Ostrovtza - Inowłódz, 1913

Opening: $700
Unsold

Letter handwritten and signed by Rebbe Yechezkel HaLevi Halstock, during his tenure as rabbi of Inowłódz (Poland). Inowłódz, Elul 1913.

Addressed to one of his disciples, the rebbe confirms the reception of his letter containing Torah thoughts, and promises to study it and write him a longer response in the future. The letter concludes with blessings for the new year, and is signed "Yechezkel HaLevi, rabbi of this community, son of the rebbe".

R. Yechezkel HaLevi Halstock, second Ostrovtza Rebbe (1887-1942, perished in the Holocaust), was the son of Rebbe Meir Yechiel HaLevi Rabbi of Ostrovtza ("the tzaddik who fasted for 40 years"). An outstanding Torah scholar and holy man. He served as rabbi of Inowłódz, Nasielsk and later as rebbe and rabbi of Ostrovtza. He founded the Beit Meir network of yeshivot, where many students studied following the special study method of the Ostrovtza rebbes - sharpness and erudition in all areas of Torah study. He and all his descendants (seven sons, daughters-in-law and grandchildren) were murdered in the Holocaust.

Postcard. 14 cm. Good-fair condition. Stains and creases. Postmarks.


Tur Choshen Mishpat and Yoreh De’ah 

Tur Choshen Mishpat and Yoreh De’ah – Many Glosses

Opening: $200
Sold for: $300
Including buyer's premium

Tur Choshen Mishpat, sections 1-2. Warsaw, 1868-1869 [two volumes], with: Tur Yoreh De’ah, section two [chapters 159-403]. Warsaw, 1867.

All three volumes contain many glosses in fine handwriting; dozens of glosses in volume Yoreh De’ah, majority lengthy and of significant erudite content. Stamps of “Rabbi Yechiel Reuven Mendelbaum” [author of Duda’ei Reuven, disciple of Rebbe Rabbi Yechezkel HaLevi Halstock of Ostrowiec; published Chidushim of his rabbi in book Meir Einei Chachamim], possibly author of glosses.

3 volumes, 39 cm. General condition good, dry and fragile paper. Stains, wear and tear. Damaged bindings.


Letter and Booklet - Land Acquisitions in Eretz Israel

Letter and Booklet - Land Acquisitions in Eretz Israel - Signed by Rabbi Yaakov Halevi Halstock, Rabbi of Ostrovtza

Opening: $400
Unsold

Two documents with the signatures of R. Yaakov Halevi Halstock, rabbi of Ostrowiec (Ostrovtza), son of the holy Rebbe Yechezkel Halevi Halstock of Ostrowiec.

* Handwritten authorization on the official stationary of the Beit Din of Ostrowiec (Kielce Voivodeship) regarding the acquisition of land in Eretz Israel by the "Avodat Yisrael" organization from Warsaw. On the margin is an authorization signed and stamped by R. "Yaakov Halevi Halstock", affirming that the document was signed in his presence. Nissan 1935.

* Membership booklet issued by the "Avodat Israel" organization in Warsaw - organization for the acquisition of land in Eretz Israel. With details filled in by hand and various signatures. One of the pages contains a document of sale between two members of the organization, with an authorization signed and stamped by R. "Yaakov Halevi Halstock". Shevat (January), 1934.

The holy R. Yaakov Halevi Halstock, son of Rebbe Yechezkel of Ostrowiec, and son-in-law of R. Nathan Nachum Hakohen Rabinowitz, Rebbe of Krimilow-Radomsko, was rabbi of Ostrowiec, where his father served as Rebbe. He was killed during the Holocaust with his wife Leah and their entire family.

The "Avodat Israel organization for the acquisition of land in Eretz Israel" was established by Rebbe Yisrael Eliezer Hopstein of Koznitz (Kozienice) and his followers in Warsaw. The organization merged with the "Nachalat Yaakov" organization of the chassidim of Jablonna, and together acquired the land on which Kfar Chassidim is built. "Avodat Israel", together with the "pioneer Rebbe" R. Yeshaya Shapira, and the chassidim of Piaseczno, also acquired land in the adjacent Kiryat Ata.

Letter: 22.5X15 cm. Fair condition. Tears and wear.


Wedding Invitation with Letter 


Wedding Invitation with Letter – From R. Yechezkel HaLevi Halstock, Second Rebbe of Ostrovtza – Warsaw, 1933

Opening: $500
Sold for: $3,500
Including buyer's premium

Printed invitation, with a letter handwritten, stamped and signed by Rebbe Yechezkel HaLevi Halstock of Ostrovtza (Ostrowiec Świętokrzyski). [Warsaw, Sivan] 1933.

Double leaf, with a printed invitation to the wedding of his son with the daughter of Rebbe Yitzchak Meir Danziger of Alexander.

On the second leaf, lengthy letter (approx. 20 lines), handwritten and signed by the rebbe, appealing for help with the wedding expenses.

R. Yechezkel HaLevi Halstock, second rebbe of Ostrovtza (1887-1942, perished in the Holocaust), was the son of Rebbe Meir Yechiel HaLevi Rabbi of Ostrovtza ("the tzaddik who fasted for 40 years"). An outstanding Torah scholar and holy man. He founded the Beit Meir network of yeshivot, where many students studied following the special study method of the Ostrovtza rebbes – sharpness and erudition in all areas of Torah study. He and all his descendants (seven sons, daughters-in-law and grandchildren) were murdered in the Holocaust.

Double leaf, including a handwritten page and a printed page. 22.5 cm. Good-fair condition. Stains, creases and folding marks. Handwritten inscriptions.


 kedem Auction House Ltd. (kedem-auctions.com)


niedziela, 3 listopada 2024

Halstock Meir Jechiel ha-Lewi z Ostrowca

Halstock Meir Jechiel ha-Lewi z Ostrowca

(1852–1928) – cadyk i rabin; syn Abrahama H.; wybitny uczeń Chaima Elimelecha Szapiry z Grodziska Mazowieckiego. Interesował się także naukami świeckimi: astronomią i matematyką. W 1877 został rabinem w Skierniewicach, w 1889 powołano go na stanowisko rabina w Ostrowcu. W 1892 został cadykiem; popierało go wielu chasydów z Grodziska. Był zwolennikiem ascetycznego nurtu w chasydyzmie i kabały. W egzegezie stosował gematrię i pilpul. Główne jego dzieło to komentarz do biblijnej Księgi Rodzaju, pt. Or Tora (hebr., Światło Tory, Piotrków 1921), wydane przez jego ucznia, rabiego Josefa Lejbusza Rozenberga.

Autor: Michał Galas

Źródło: portal Delet

czwartek, 31 października 2024

Chasydyzm

Chasydyzm. Atlas historyczny
Marcin Wodziński, Waldemar Spallek
Kraków 2022

 

s. 141

[…]
Pomiędzy tymi dwoma typami skrajnymi istniało spektrum grup średnich.  Grupy o liczbie sztybli niższej niż w grupach dominujących, ale podobnie wysokich średnich odległościach tworzą niejednorodny typ złożony z dwóch podtypów. Jeden z nich to grupy regresywne, takie jak Słonim, Kock czy Warta-Otwock, które historycznie były grupami dominującymi, ale straciły tę pozycję, jednak ich sztyble wciąż były rozproszone na dużym terytorium niegdyś przez nie zdominowanym. […] Drugi podtyp – na przykład Ostrowiec – to dwory od początku realizujące alternatywny model przywództwa, w którym pozycja cadyka nie opierała się na intymnym związku z najbliższymi chasydami, lecz raczej na ogólnokrajowej sławie uczonego, mistyka i cudotwórcy. Przedstawicielem tego podtypu jest grupa zwolenników cadyka Meira Jechiela Halsztoka z Ostrowca (zob. il. 4.1.4).

 

il. 4.1.4. Niektóre dwory cadyków były wystawne, wiele innych było jednak skromnych. Trudno sobie wyobrazić tysiące pielgrzymów zbierających się na dworze cadyka Meira Jechiela Halsztoka z Ostrowca (1851-1928), jednego z najpopularniejszych cadyków w centralnej Polsce
Źródło: Archiwum YIVO Institute for Jewish Research, Nowy Jork, RG 1343 F. 130.
Fotografia Menachem Kipnis

[...]


OSTROWIEC
228. Chajej Hamusar: maamarin wepitgamim mirabotejnu chachmei hamusar neerach j[oce] l[idfus] a[l] j[edei] chewer talmudei jesziwat „Beit Jesef”. Choweret 8. – [Ostrowiec Kielecki], ijar-siwan 1936 (Piotrków Tryb., Pl. Trybunalski 4; Druk. M. Rozensztajn). – 16 s.; 20 cm

Druga k. tyt. Chajej Hamusar: jednodniówka uczniów Wyższej Szkoły Rabinackiej „Bejs Josef” [Życie etyczne: eseje i maksymy naszych znawców etyki, uczonych, wydane drukiem przez ligę uczniów jeszywy „Beit Josef” w Ostrowcu]

[rabin Simcha Zisl, rabin Szalom Parusz, rabin Awraham Mordechaj Szimenowicz (Szymenowicz), rabin Icchak Orlanski, rabin Boruch Aszer Noe]

[W dokumencie nazwa miejsca wydania: Ostrowiec Kielecki; wg. Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej…: Ostrowiec; obecnie: Ostrowiec Świętokrzyski]
hebr.
1000 egz.

wtorek, 29 października 2024

Judaika z Ostrowca

 

Judaika
w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie
Stanisława Odrzywolska, Monika Paś
Kraków 2018

 

Ostrowiec
SGKP [Słownik geograficzny Królestwa Polskiego] wymienia wiele miejscowości o tej nazwie. Wydaje się jednak, że w tym przypadku chodzi o miasto w pow. Opatów w woj. Kieleckim, nad rzeką Kamienną. Najstarsza wzmianka o Żydach mieszających w Ostrowcu pochodzi z 1631 r. Oprócz drewnianej synagogi wzniesionej w 1714 r., w latach 30. XVIII w. istniały tu cmentarz i murowana łaźnia. W 1787 r. gmina liczyła 736 osób, przy czym Ostrowiec zamieszkiwało 354 Żydów, a pozostali okoliczne wsie. W 1840 r. mieszkało tu 2579 Żydów i 817 Polaków. W 1939 r. ludność żydowska liczyła 11079 osób, czyli 36,9% ogółu mieszkańców. W latach 30. XX w. gmina utrzymywała synagogę, łaźnię rytualną, rzeźnię, rzeźnie drobiu, bet ha-midrasz, dom starców, chedery i cmentarz.
kat. I/9; I/38; I/46; I/98; kat. I/100; kat. III/81

Kat. I/9

Rimonim

Niemcy (?), kon. XVIII – 1. ćw. XIX w.
Blacha miedziana, wycinana, wytłaczana, ryta, srebrzona
1) wys. 20,6 cm, średn. podstawy 7,5 cm;
2) wys. 20,8 cm, średn. podstawy 7,7 cm
Nr inw. MNK IV-M-2587/1-2
Zakup od Szymona Rabinowicza, 1937
Pochodzi z synagogi w Ostrowcu.

Podstawa płaska, kolista. Trzon cylindryczny, zdobiony w jednej trzeciej wysokości wąską opaską rytego ornamentu plecionkowego. Na nim szerszy cylinder, nakryty dzwonkowatą kopułą. Dolna część cylindra zdobiona pasem rytego ornamentu plecionkowego z mandorli, górna część ażurowa z motywem skręconych listków. W dolnej części kopuły wycięte pionowe, prostokątne prześwity, w górnej w trzech polach – wyznaczonych przez uchwyty na dzwoneczki – motywy wielolistnych rozet. Zwieńczenia i dzwoneczki niezachowane.

Brak jakichkolwiek znaków uniemożliwia jednoznaczne określenie miejsca powstania omawianego zabytku. Jednakże analogiczną formę oraz zdobienia wykazuje para rimonim wykonana przez berlińskiego złotnika Martina Friedricha Müllera, datowana na 1804-1815 i 1817 rok, wystawiona na aukcji Sotheby’s w Nowym Jorku w 1994 roku. Z kolei w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajduje się fragmentarycznie zachowana para rimonim o niemal identycznym kształcie przykrycia cylindra, określona jako wyrób środkowo-europejski, przypuszczalnie wykonany w Niemczech w końcu XVIII lub na początku XIX wieku. Pozwala to zatem przyjąć, że w tym samym środowisku oraz czasie powstała omawiana para rimonim.

Udział w wystawach: MH, Białystok, 50-lecie getta, 1993; MHK, Stara Synagoga, Tradycje i sztuka, 1994-1996.

Bibliografia: CJA (XI) Obj. ID: 2357.


Rimonim


Kat. I/38

Tarcza na Torę

Polska, XVIII/XIX w.
Mosiądz srebrzony, repusowany, ryty
Wys. 21,6 cm; szer. 18,5 cm
Nr inw. MNK-IV-Z-1294
Zakup od Szymona Rabinowicza, 1937
Pochodzi z synagogi w Ostrowcu (Świętokrzyskim?).

Tarcza prostokątna, u góry zwieńczona łukiem nadwieszonym, wzdłuż krawędzi motyw sznura. Brzegi karbowane. Pośrodku owalny, lekko wypukły medalion, na którym, na gwintowanym trzpieniu, osadzono okrągłą (śr. 5,6 cm), ruchomą plakietkę, zdobioną rytowanym motywem ośmiopłatkowej rozety, z wpisanymi między płatki nazwami świąt i dni świątecznych w języku hebrajskim: „Rosz ha-Szana [Nowy Rok] / Jom Kippur [Dzień Pojednania] / Hoszana Rabba [siódmy dzień święta Sukkot] / Simchat Tora [Radość Tory] / Szabbat / Pesach / Szawuot [Święto Tygodni] / Sukkot [Święto Szałasów, pol. Kuczki]”.

Plakietkę przykryto drugą, owalną, zdobioną wyobrażoną dwugłowego orła, również osadzoną na gwintowanym trzpieniu. Między głowami orła wycięto otwór, w którym widoczny jest fragment napisu.

Z boków dwie kolumny z głowicami w kształcie kampanul, a powyżej dwa lwy pierwotnie podtrzymujące aplikowaną koronę (obecnie brak). W łuku duża kampanula, wokół medalionu motyw wici liściastej. U nasady łuku dwa kółka połączone mosiężnym łańcuszkiem.

Warto zwrócić uwagę na zastosowane w tej tarczy rozwiązanie techniczne, które pozwala oznaczyć święto, a tym samym rozpoznać odpowiednio przygotowany zwój Tory. Na którym była zawieszona. Tu wystarczało obrócenie wewnętrznej plakietki, aby nazwa święta uwidoczniła się w prześwicie między głowami orła. Tarcza o identycznym rozwiązaniu środkowego medalionu, pochodząca z kolekcji Róży i Benjamina Mintzów, znajduje się w zbiorach Muzeum Żydowskiego w Nowym Jorku. Podobnie jak tarcza w zbiorach MNK, została ona wykonana ze srebrzonej blachy miedzianej i nie nosi na sobie żadnych znaków złotniczych. Zapewne ze względu na pochodzenie (Benjamin Mintz był znanym warszawskim kolekcjonerem) została określona jako hipotetyczny wyrób polski z XIX wieku. Podkreślić trzeba, że takie rozwiązanie wydaje się dość rzadkie – znacznie częściej spotyka się tarcze wyposażone w prostokątną ramkę, w którą wkładano tabliczkę z nazwą odpowiedniego święta (zob. kat. I/17; I/33; I/43; I/53).

Udział w wystawach: MNK, Żydowskie zabytki, 1991; MH, Białystok, 50-lecie getta, 1993; MNK, Galeria Rzemiosła, od 1998.

Bibliografia: CJA (XI) Obj. ID: 18415.


Tarcza na Torę


Kat. I/46

Tarcza na Torę

Polska, 1842/1843
Mosiądz srebrzony, repusowany, ryty, częściowo wycinany; imitacje kamieni jubilerskich – szkło
Wys. 22,0 cm; 14,0 cm
Nr inw. MNK-IV-Z-1301
Zakup od Szymona Rabinowicza, 1937
Pochodzi z synagogi w Ostrowcu (Świętokrzyskim?).

Tarcza prostokątna, górą zamknięta łukiem. Wzdłuż krawędzi wąska listewka. Brzegi karbowane. U dołu kwadratowa tabliczka z inskrypcją w języku hebrajskim: „Własność szanowanego harawa reba / Lejba syna szanownego harawa reba / Israela / Rok 603 [=1842/1843].

Powyżej pod nałożoną, ażurową koroną dwie tablice z pierwszymi słowami przykazań, podtrzymywane z boku przez dwa lwy. Po prawej: „Ja jestem / Nie będziesz / Nie używaj // Pamiętaj / Czcij”. Po lewej: „Nie / zabijaj. // Nie / cudzołóż. // Nie / kradnij. // Nie świadcz (kłamliwie) // Nie pożądaj”.

Korona ozdobiona czterema barwnymi szkłami imitującymi kamienie szlachetne.

Udział w wystawach: MNK, Żydowskie zabytki, 1991; MNK, Galeria Rzemiosła, od 1998.

Bibliografia: CJA (XI) Obj. ID: 17722.


Tarcza na Torę


Kat. I/98

Odblaśnica

Polska, XVII w.
Blacha mosiężna, kuta
Wys. 84,0 cm; szer. 70,5 cm
Nr inw. MNK IV-M-3014
Zakup od Szymona Rabinowicza, 1937
Pochodzi z synagogi w Ostrowcu.

Odblaśnica w kształcie stojącego prostokąta o zaokrąglonych rogach. Pośrodku okrągły, wklęsły, gładki medalion ujęty motywem sznura z nałożonymi dwoma rozetkami u dołu i góry. Otoczony plastyczną wicią liściasto-kwiatową z wyobrażeniem szyszki (?) na dole i pelikana karmiącego młode u góry.

Odblaśnice tego typu, nieznacznie różniące się opracowaniem detali, przed II wojną światową znajdowały się w bożnicach w Nasielsku i Szydłowie.

Udział w wystawach: MNK, Galeria Rzemiosła, od 1998.


Odblaśnica


Kat. I/100

Odblaśnica

Polska, XVII/XVIII w.
Blacha mosiężna, kuta
Wys. 68,5 c; szer. 63,0 cm
Nr inw. MNK IV-M-3114
Zakup od Szymona Rabinowicza, 1938
Pochodzi z Ostrowca.

Odblaśnica w kształcie zbliżonym do kwadratu o zaokrąglonych rogach. Pośrodku okrągły, wklęsły, gładki medalion ujęty motywem sznura. Otoczony motywem plastycznej wici liściasto-kwiatowej z owocami oraz draperii u dołu. Ramię świecznika wtórnie dodane.

Udział w wystawach: MNK, Pan Tadeusz, 1999; MNK, Galeria Rzemiosła, 2007-2014, od 2018.


Odblaśnica


Kat. III/81

Stojak na lulaw używany w czasie święta Sukot

Polska, XVIII w. (?)
Blacha mosiężna kuta, wybijana
Wys. 29,0 cm; średn. g. 18,0 cm
Nr inw. MNK IV-M-2815
Zakup od Szymona Rabinowicza, 1938
Pochodzi z Ostrowca.

Stopa w kształcie spłaszczonej półkóli, o ośmiobocznej krawędzi, w której liczne otwory. Zdobiona reliefowym ornamentem roślinno-kwiatowym. Trzon czworoboczny, o bokach zdobionych ornamentem roślinno-geometrycznym, a krawędziach ornamentem sznurowym. U góry trzonu spłaszczony nodus, nad którym płytka czarka, puklowana w grona, o wywiniętym na zewnątrz płaskim kołnierzu, w którym liczne otwory. Wnętrze trzonu wypełnione cyną.

Według informacji pozyskanych od Rabinowicza omawiany zabytek to „lichtarz do palmy na Kuczki z Ostrowca”.

Jednym z istotnych obrzędów święta Sukot było przygotowanie bukietu z czterech gatunków roślin zwanego lulawem. Podczas siedmiodniowego święta noszono taki bukiet do synagogi i zgodnie ze zwyczajem przez cały czas trwania służby bożej nie wypuszczono go z ręki. Według rabiego Eleazara ben Sadoka „nawet odwiedzać chorych i pocieszać osieroconych szli mieszkańcy Jerozolimy z lulawem w ręku”. Podczas święta pobożni Żydzi mieszkali w specjalnie zbudowanym namiocie, gdzie spożywali posiłki i nocowali. Etrog, który przez siedem dni musiał zachować świeżość, przechowywano w specjalnych pojemnikach w kształcie tego owocu lub – w przypadku braku takiego – w zwykłym koszyczku, ew. srebrnej cukiernicy. Lulaw zaś prawdopodobnie był odkładany do specjalnego stojaka; sytuację taką obrazuje akwarela Solomona Josepha Solomona (1860-1927) ze zbiorów Żydowskiego Muzeum w Nowym Jorku. W namiocie, bogato zdobionym roślinnością, zgromadzeni wokół stołu mężczyźni i kobiety spożywają podwieczorek, a pomiędzy nimi widoczny jest lulaw w stojaku umieszczonym na podłodze.

Stojak, choć niekompletny, o czym świadczą otwory przy krawędziach stopy i kołnierza czary (sugeruje brak dodatkowych ozdób?), swą formą zbliżony jest do świecznika paschału z 1686 roku, przechowywanego w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku. Pozwala to sądzić, że pierwotnie mógł on pełnić inną funkcję. W stanie, w jakim został zakupiony do Muzeum – tj. z trzonem wypełnionym cyną – nie mógł pełnić stojaka na lulaw, brak w nim bowiem otworu służącego do umieszczenia bukietu około metrowej wysokości.

Stojak na lulaw